Autor Wątek: Ubezpieczenia w sektorze kosmicznym  (Przeczytany 2642 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline NilQ

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 841
Ubezpieczenia w sektorze kosmicznym
« dnia: Październik 08, 2016, 01:40 »
Ubezpieczenia kosmiczne to dość specyficzna część branży, o której na ogół niewiele się mówi, a która ma bardzo duże znaczenie kiedy na którymś etapie życia satelity mamy do czynienia z awarią. Główne ryzyko związane jest z niepowodzeniami w trakcie wynoszenia ładunków i problemami technicznymi jeszcze przed właściwym rozpoczęciem działania satelity. Dodatkowymi niebezpieczeństwami są kosmiczne śmieci i rozbłyski słoneczne. Ubezpieczenia z reguły obejmują koszty wymiany satelity i/lub koszty spowodowane przerwą w działaniu.

Pod koniec 2013 roku, na orbicie znajdowało się ponad 200 ubezpieczonych satelitów, z czego 185 było na orbicie geosynchronicznej GSO (na koniec czerwca 2016 na orbicie znajdowało się łącznie 1419 działających satelitów, z czego ponad 550 to komercyjne) [1]. Łączna wartość ubezpieczeń wynosiła około 24 mld USD. Co roku odbywa się średnio 70-80 startów, z czego 30-40 jest ubezpieczonych - średnio 20-25 satelitów na GSO i 15-30 LEO. Średnia wartość ubezpieczenia dla satelitów LEO wynosi około 40 mln USD przy czasie działania 5 lat. Satelity GSO są droższe a czas ich działania to około 15 lat w związku z czym wartość ubezpieczeń wynosi 100 do 400 mln USD. Ubezpieczenia startów z podwójnym ładunkiem mogą sięgać nawet 750 mln USD. Roczne przychody ze składek ubezpieczeniowych wynoszą pomiędzy 750 a 1000 mln USD (łącznie dla całej branży, na 2013) [2].

Ubezpieczane są przede wszystkim satelity komercyjne. Kosmiczni turyści w lotach na ISS byli ubezpieczeni od nieszczęśliwych wypadków, w przypadku kształtującej się branży załogowych lotów suborbitalnych wskazuje się na brak odpowiednich systemów ubezpieczeniowych, które jednak będą musiały powstać.

Tradycyjne kosmiczne ubezpieczenie obejmuje kilka podstawowych kategorii ryzyka [3]:
  • operacje przedstartowe - produkcja, transport na miejsce startu, czas który satelita spędza na kosmodromie zanim zostanie wystrzelony;
  • start - od momentu, kiedy start jest już nieodwołalny, czyli od chwili rozpoczęcia odliczania do odłączenia satelity od rakiety już na orbicie. Okres ten może zostać przedłużony do 180 dni, a w niektórych przypadkach nawet do 3 lat, jeśli satelita w tym okresie wykonuje operacje rozruchowe;
  • pobyt na orbicie - od momentu wystrzelenia do końca życia satelity;
  • ubezpieczenie OC - szkody wyrządzone osobom trzecim.
Oprócz tego mamy do czynienia z rożnymi ubezpieczeniami dodatkowymi, jak choćby ubezpieczenia elementów poddawanych testom czy ubezpieczenia pracowników [4]. Oczywiście to podział umowny, ponieważ każda firma indywidualnie negocjuje warunki i zakres ubezpieczeń.

W ostatnich latach daje się zauważyć ciągły spadek stawek ubezpieczeniowych, gdzie średni koszt ubezpieczenia na start + rok na orbicie to około 10% wartości ubezpieczonego ładunku, stawka ubezpieczenia satelity na orbicie wynosi około 0,5% wartości ubezpieczenia [5][6].



AMOS-6 był ubezpieczony na 285 mln USD na czas transportu drogą morską, z kolei ubezpieczenie kosmiczne obejmowało okres od uruchomienia silników rakiety do 1 roku po starcie [7], co oznacza, że ubezpieczenie nie obejmowało tej katastrofy. Dlatego operator satelity (Spacecom) zarządał odszkodowania od producenta satelity (Israel Aerospace Industries IAI) w wysokości 205 mln USD, oraz od SpaceX na 50 mln USD. W przypadku firmy Muska alternatywą jest darmowy lot dla nastęnego satelity. Spacecom musi spłacić obligatariuszy na 232 mln USD i wkład państwa Izrael na sumę 17 mln USD. Sam IAI również ubezpieczył satelitę na 173 mln USD, które przeznaczy na spłacenie Spacecom [8]. Natomiast SpaceX - jak przyjęło się w branży - nie ubezpiecza swoich rakiet [9].

Awarie Amos-6 i Superbird-8 spowodowały podwojenie stawek na ubezpieczenia przedstartowe, mimo tego 2016 będzie historycznie rokiem z najniższymi stawkami ubezpieczeń, które dalej będą opłacalne dla ubezpieczycieli. Mimo iż obecnie Falcon 9 dorównuje niezawodnością słynącemu z awarii Protonowi, koszty jego ubezpieczeń są nadal tylko nieco wyższe niż w przypadku uważanej za bezpieczną Ariane 5 [10]. Co ciekawe ostatni wypadek nie powinien mieć wpływu na stawki ubezpieczeń Falcona 9 [11].


Linkografia:

1. http://www.ucsusa.org/nuclear-weapons/space-weapons/satellite-database
2. https://pl.scribd.com/document/251638673/The-Space-Economy-at-a-Glance-2014
3. Space Insurance Report 2014 (pdf)
4. http://www.aerosociety.com/Assets/Docs/Events/Conferences/2016/803/David_Wade.pdf
5. http://www.raaks.ru/docs/doc20150303_008.pdf
6. http://worldspaceriskforum.com/2014/wp-content/uploads/2014/05/1_MARKET-UPDATE_KUNSTADTER.pdf
7. https://twitter.com/pbdes/status/771409983074426881
8. http://www.spaceflightinsider.com/organizations/space-exploration-technologies/spacecom-to-claim-compensation-from-iai-spacex-for-amos-6-loss/
9. http://shitelonsays.com/transcript/elon-musk-talks-failed-crs-7-dragon-mission-2015-07-20
Cytuj
42:48 Tim Fernholz with Quartz: Can you describe the insurance coverage that you had for that rocket and for Dragon and its cargo, and has there been any costs SpaceX has had to pay because of delays to its commercial launch contracts?

43:03 Elon Musk: We don't insure our launches. Nobody in the rocket business does, except for, essentially, third party damage on the ground, which is a super low probability thing. So there was no launch insurance there. The biggest penalty to SpaceX will be the delay of launch rate. Sort of like an airline, if the flights don't take off then you loose the revenue associated with that period. So, the lost revenue will be meaningful, in the hundreds of millions, probably, because of the implied delays.
10. http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=68.msg97568#msg97568
11. https://twitter.com/pbdes/status/775707555444252673

Offline NilQ

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 841
Odp: Ubezpieczenia w sektorze kosmicznym
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 18, 2017, 18:04 »
Minął rok, pora zaktualizować :)

Pojawił się ciekawy artykuł na temat ubezpieczeń dla najważniejszych rakiet na rynku komercyjnym:
https://www.spaceintelreport.com/will-insurance-force-russias-proton-rocket-commercial-satellite-business/

Kosz ubezpieczenia satelity na czas lotu + 1 rok pracy na orbicie kształtuje się odpowiednio:

- Ariane 5: 3-4% (wartości satelity);
- Falcon 9: 4-5%;
- Proton: 12%.

Innymi słowy, koszt ubezpieczenia satelity wartego 200 mln na lot Protonem wyniesie 24 mln, a dla pozostałych rakiet 6-10 mln. Z tego względu ILS ma duże problemy z konkurowaniem na rynku, do tego spadek zapotrzebowania na loty na GEO powoduje, że ubezpieczyciele niechętnie obniżają stawki. Niskie ceny ubezpieczenia Falcona 9 tłumaczone są dużą częstotliwością startów (ubezpieczyciele szybko mogą nadrobić straty), pozyskaniem poważnych klientów typu SES (przerzucił satelity z Protona na F9), a także... kultem Elona.

W artykule zwraca się też uwagę na problem nowych rakiet, które w najbliższych latach mają pojawić się na rynku (Vulcan, New Glenn, Angara itp.). Nowe rakiety z reguły mają problem ze zwiększoną awaryjnością. W sytuacji, gdzie stawki na loty F9 i A5 są tak niskie, ubezpieczyciele będą żądać wysokich stawek na loty nowymi rakietami, ponieważ wypłata odszkodowania za ewentualną katastrofę będzie ciężka do pokrycia pieniędzmi z innych startów.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Ubezpieczenia w sektorze kosmicznym
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 18, 2017, 18:04 »