Fajnie, że się podjęli tego trudnego zadania, ale nawet "teoretycznie" powiedzieć o obniżeniu kosztu 100 razy było sporym optymizmem.
Nie chciałbym wyjść na malkontenta, krytyka itd. ale mam duże wrażenie, że zwyczajnie rozdmuchali temat (dla rozgłosu) zanim zdobyli wiedzę co zostanie zdatne na ponowny lot - i to właśnie mnie zmartwiło. Jeśli utrzymają te 30% redukcji kosztu startu to już będzie sukces.
BTW.
Przepraszam za bycie malkontentem.. a może realistą..
Zapomniałem odpisać:
Ale o co chodzi? Spacex nigdzie nie stwierdziło że to ostateczna cena. Na chwilę obecna nie polecieli jeszcze żadna odzyskana rakietą, nie mają bladego pojęcia, co to będzie dla nich oznaczało finansowo. Ba, nawet nie mają gdzie tych wylądowanych stopni trzymać i niedługo zaczną im się wysypać z hangaru na 39A. I kto powiedział, że obniżenie kosztów o jeden czy dwa rzędy wielkości musi dotyczyć rodziny Falcon, a nie przyszłych?
Wlaśnie.. nie wiem już o czym wtedy mówił Elon. Może faktycznie o przyszłych.. W końcu SpaceX może być jak Ford - firmą wielopokoleniową..
Żebym nie był posądzany o "fakty od czapy" coś na podparcie wcześniejszych wypocin..
W 2014r. jeszcze wierzył w spore możliwości szybkiego ponownego użycia jakiejś z rakiet i znaczną redukcję kosztu:
"Elon Musk says that next year SpaceX should demonstrate the ability to reuse one of the company’s launch vehicles, something that could reduce the cost of getting to space by a factor of about 10."
źródło:
https://www.technologyreview.com/s/532066/spacex-plans-to-start-reusing-rockets-next-year/