Autor Wątek: InSight (05.05.2018)  (Przeczytany 291307 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline station

  • Sir Astronaut
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3925
Odp: InSight
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 22, 2012, 00:44 »
być może, ale to w końcu lądownik - pływak tytański miał być tą całkowicie innowacyjną - czyli zapewne jednak chyba droższą misją od marsjańskiej, tym bardziej, że inSight bazować będzie na Phoenix, zatem koszta designu już praktycznie odpadają (nie licząc hardware'u do odwiertów i pomiarów głębokościowych). Z kolei skoczek kometarny wydaje się misją najbardziej skomplikowaną z tych trzech, czyli zapewne też najdroższą. Czy możecie podać tutaj szacunkowe koszta dla 3 wspomnianych misji (celem - wiadomo - porównania) ?
Rosyjski program kosmiczny to dziś strzelanie rakietami w martwe obiekty na orbicie.

Offline olasek

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 734
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: InSight
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 22, 2012, 04:57 »
[Ano właśnie - na tej głębokości promieniowanie kosmiczne będzie już tak małe, że spokojnie można by tam szukać jakiś form życia.
Po Vikingach juz dawno temu przeszedl wszystkim apetyt na szukanie form zycia na Marsie.
Zamiast tego stawia sie prostsze i ogolniejsze pytania - czy zycie moglo istniec, szukanie form organiczych, katalogowanie potrzebnych substancji chemicznych, bio-sladow, itp. Miedzy innymi spore ambicje pod tym wzgledem ma wlasnie Curiosity.
To ma byc tani projekt, ma kosztowac okolo 25% tego co Curiosity. Za te pieniadze nie wyciagniesz probek z tch 3 m. zwlaszcza jak zainteresowanie wszystkich poszlo w inna strone.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2012, 04:59 wysłana przez olasek »

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Odp: InSight
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 22, 2012, 09:47 »
In Sight bezpośrednio nie ma nic wspólnego z szukaniem życia na Marsie. Ale ale ... Badania sejsmiczne w gruncie Marsa moga nam pomóc odpowiedzieć na pytanie, czy Mars jeszcze jest aktywny sejsmicznie. Jeśliby się okazało, że tak, to sznsa na istnienie życia Na Marsie wzrasta, bo ewentualne życie może się kryć w podgrzewanych sejsmicznie obszarach gruntu zasobnych w wodę oraz źródła energii chemicznej.
Ale pamiętajmy, Phoenix Next  ;) ma szukać aktywności sejsmicznej Marsa a nie życia. Poza tym się zastanawiam, czy jeden lądownik w tej tematyce nam coś pomoże? Kiedyś proponowano sieć lądowników geofizycznych np. Netlander, Marsnet i tym podobne. Czemu NASA zarzuciła takie koncepcje?

Scorus

  • Gość
Odp: InSight
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 22, 2012, 13:26 »
Ano właśnie - na tej głębokości promieniowanie kosmiczne będzie już tak małe, że spokojnie można by tam szukać jakiś form życia. Pytanie tylko czy ten lądownik będzie posiadał jakieś odpowiednie urządzenia do poszukiwania ewentualnych form życia ? Chyba jednak niestety nie będzie ich posiadał  :-\ Czy to nie błąd w koncepcji ?

Ze sprzętu będzie tylko sonda termiczna, sejsmometr i kamery inżynieryjne. Nie będzie żadnych instrumentów analitycznych i oczywiście żadnego pobierania próbek a nawet analiz in situ. Nie będzie nawet analiz multispektralnych. Sonda ma uzyskać konkretne dane w ramach niewielkiego budżetu z programu Discovery i nic więcej.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2012, 13:30 wysłana przez Scorus »

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: InSight
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 22, 2012, 13:26 »

Scorus

  • Gość
Odp: InSight
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 22, 2012, 14:11 »
Kiedyś proponowano sieć lądowników geofizycznych np. Netlander, Marsnet i tym podobne. Czemu NASA zarzuciła takie koncepcje?

Netlander był francuski a Marsnet to majaczenie z Fińskiego Instytutu Meteorologicznego pochwycone przez ruskich rzeźników ze swoim supernowoczesnym busem Phobos-Grunta.

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Odp: InSight
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 22, 2012, 17:48 »
Ok Scorus. Ale Amerykanie też mieli są koncepcję sieci lądowników geo a raczej aresofizycznych. Przynajmniej coś takiego widziałem w propozycjach przyszłych misji marsjańskich.

A swoją drogą, zastanawiam się, czy istnieje (przynajmniej w teorii) szansa, żeby NASA posiadając sporo wolnego miejsca na pokładzie sondy In-Sight pozwoliła umieścić innym chętnym krajom lub organizacjom stworzone przez nich i za ich kasę instrumenty naukowe? W zamian NASA miałaby współudział w pomiarach naukowych tych instrumentów. Bo szkoda, że i tak sonda leci na Marsa z połową pokładu pustego  :P Do 2016 trochę czasu jest i zapewne znaleźliby się chętni coś tam swojego (w miarę sensownego oczywiście) umieścić!

Inne pytanko! Czy przy obecnym projekcie sondy będziemy mogli liczyć na jakąś panoramkę lądowiska po ewentualnym udanym lądowaniu? Bo coś wydaje mi si, że raczej będziemy częstowani pojedynczymi, wyrywkowymi zdjęciami powierzchni gruntu.

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: InSight
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 22, 2012, 19:08 »
A swoją drogą, zastanawiam się, czy istnieje (przynajmniej w teorii) szansa, żeby NASA posiadając sporo wolnego miejsca na pokładzie sondy In-Sight pozwoliła umieścić innym chętnym krajom lub organizacjom stworzone przez nich i za ich kasę instrumenty naukowe?
Zobacz kto ma dostarczyć instrument HP3 do InSight:
http://www.dlr.de/irs/en/desktopdefault.aspx/tabid-5960/10970_read-25032/

Co ciekawe Planetary Society ma się starać aby na lądowniku umieszczono mikrofon:
http://www.planetary.org/blogs/bill-nye/were-going-back-to-mars-in-2016.html

Miejscem lądowania ma być Elysium Planitia (niedaleko krateru Guseva i Gale), tutaj oznaczono na mapce:
http://www.google.com/mars/#lat=14.859850&lon=158.115234&zoom=4&q=Elysium%20Planitia
Są już nawet pierwsze zdjęcia z HiRISE:
http://hirise.lpl.arizona.edu/ESP_027702_1815



« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2012, 19:09 wysłana przez Air Q »
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Scorus

  • Gość
Odp: InSight
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 22, 2012, 19:16 »
Zobacz kto ma dostarczyć instrument HP3 do InSight:
http://www.dlr.de/irs/en/desktopdefault.aspx/tabid-5960/10970_read-25032/
A sejsmometr będzie francuski.

Inne pytanko! Czy przy obecnym projekcie sondy będziemy mogli liczyć na jakąś panoramkę lądowiska po ewentualnym udanym lądowaniu? Bo coś wydaje mi si, że raczej będziemy częstowani pojedynczymi, wyrywkowymi zdjęciami powierzchni gruntu.
Będzie pełna panorama i monitoring zmian w otoczeniu po uzyskaniu sukcesu misji, kiedyś już było to tym pisane w wątku "Sondy marsjańskie - misje planowane" albo w wątku "Projektowane / planowane sondy kosmiczne".

Ale Amerykanie też mieli są koncepcję sieci lądowników geo a raczej aresofizycznych. Przynajmniej coś takiego widziałem w propozycjach przyszłych misji marsjańskich.
To było studium koncepcyjne w ramach Decadal Survey. Misja z trzema stacjami musiałaby być klasy New Frontiers. Jako kolejną misję w tym programie wybrano OSIRIS Rex, a do badań geofizycznych Marsa opracowano pojedynczą stację w ramach programu Discovery.
http://sites.nationalacademies.org/SSB/SSB_059331
« Ostatnia zmiana: Sierpień 25, 2012, 12:58 wysłana przez Scorus »

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Odp: InSight
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 23, 2012, 11:55 »
A czemu dla In Sight proponuje się płaskowyż Elysium? Z tego co wiem, na Tharsis aktywność wulkaniczna odbywała się o wiele później niż na Elysium. Olympus Mons jest podobno jednym z najmłodszych wulkanów na Marsie.
Czy chodzi tu o wylądowanie w obszarze reprezentatywnym (przeciętnym) pod kątem sejsmometrycznym dla Marsa, czy też o doszukanie się w ogóle jakichkolwiek śladów drgań sejsmicznych na Czerwonej Planecie?

A poza tym Elysium to nie tak całkiem blisko od kraterów Gusev czy Gale. To trochę dalej niż przysłowiowy rzut kamieniem, nawet na mapie Marsa   ;D
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2012, 11:57 wysłana przez ekoplaneta »

Offline olasek

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 734
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: InSight
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 23, 2012, 12:26 »
, żeby NASA posiadając sporo wolnego miejsca na pokładzie sondy In-Sight pozwoliła umieścić innym chętnym krajom lub organizacjom stworzone przez nich i za ich kasę instrumenty naukowe?
Takie pytanie brzmi nawet trochę smiesznie jeśli się weźmie pod uwagę jak międzynarodowo-naukowy charakter ma ta misja, praktycznie wszyscy tu są - Francja, UK, Japonia, Niemcy, Belgia, Szwajcaria, Canada.

The science payload is comprised of two instruments: the Seismic Experiment for Interior Structure (SEIS), provided by the French Space Agency (CNES), with the participation of the Institut de Physique du Globe de Paris (IPGP), the Swiss Federal Institute of Technology (ETH), the Max Planck Institute for Solar System Research (MPS), Imperial College and the Jet Propulsion Laboratory (JPL); and the Heat Flow and Physical Properties Package (HP3), provided by the German Space Agency (DLR). In addition, the Rotation and Interior Structure Experiment (RISE), led by JPL, will use the spacecraft communication system to provide precise measurements of planetary rotation.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2012, 12:29 wysłana przez olasek »

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Odp: InSight
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 23, 2012, 18:00 »
Masz rację Olasku. Tyle, że ja nie wiedziałem, że urządzenia dla sondy będą z różnych krajów. Obecnie mam ograniczony dostęp do neta i nie mam czasu wnikliwie wszystko studiować  ;) Za moją wpadkę przepraszam. Ale myślę, że jednak warto byłoby umieścić na lądowniku jeszcze inne urządzenia np. spektrometry do badania nowego dla nauki obszaru Marsa, dotąd bezposrednio nie badanego - płaskowyżu wulkanicznego!

A wszyscy to na sondzie jeszcze nie są. Brakuje jeszcze nas Polaków  ;D Tym bardziej, że element spektrometru dla MSL  nieoficjalnie już budowaliśmy  8)

Scorus

  • Gość
Odp: InSight
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 24, 2012, 13:32 »
A czemu dla In Sight proponuje się płaskowyż Elysium?

To nie jest płaskowyż tylko kawałek płaskiego terenu w strefie przejściowej między równinami północnymi a wyżynami południowymi, wystarczy spojrzeć na mapę topograficzną. Jak coś ma działać 2 lata z paneli słonecznych to musi być umiejscowione jak najbliżej równika. Spirit wylądował tylko trochę dalej na południe i miał problemy z zasilaniem w zimę. Ten obszar jest jednym z bardziej płaskich w tej strefie i nie trudno wyznaczyć tam modelową elipsę lądowania na potrzeby kolejnych analiz. A statek ma być tak podobny do Phoenixa jak to możliwe, nie jest planowane wykonanie żadnych usprawnień, w tym zwiększających precyzję lądowania.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 24, 2012, 13:35 wysłana przez Scorus »

Scorus

  • Gość
Odp: InSight
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 24, 2012, 13:39 »
Ale myślę, że jednak warto byłoby umieścić na lądowniku jeszcze inne urządzenia np. spektrometry do badania nowego dla nauki obszaru Marsa, dotąd bezposrednio nie badanego - płaskowyżu wulkanicznego!
Wszystko ma działać jak najbardziej automatycznie i dostarczać tak mało danych jak to możliwe.

Offline byko

  • Senior
  • ****
  • Wiadomości: 624
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: InSight
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 29, 2012, 16:32 »
A czemu dla In Sight proponuje się płaskowyż Elysium? Z tego co wiem, na Tharsis aktywność wulkaniczna odbywała się o wiele później niż na Elysium. Olympus Mons jest podobno jednym z najmłodszych wulkanów na Marsie.
Czy chodzi tu o wylądowanie w obszarze reprezentatywnym (przeciętnym) pod kątem sejsmometrycznym dla Marsa, czy też o doszukanie się w ogóle jakichkolwiek śladów drgań sejsmicznych na Czerwonej Planecie?

A poza tym Elysium to nie tak całkiem blisko od kraterów Gusev czy Gale. To trochę dalej niż przysłowiowy rzut kamieniem, nawet na mapie Marsa   ;D

Może chcą go posadzic na tym zamarźniętym "morzu" co je odkrył Mars Express?

Offline byko

  • Senior
  • ****
  • Wiadomości: 624
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: InSight
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 29, 2012, 16:37 »
Cieszę się że już w 2016 będzie ta misja ale mam nieodparte wrażenie że to niemal jawna konkurencja z ESA zeby wyprzedzić w głębokich wierceniach na Marsie Pasteura - ESA i jeszcze ten zgrzyt - nie mieli kasy na uczestnictwo w TGO w 2016 a swoją nową sondę budują. Na miejscu dawców instrumentów z krajów ESA wyciołbym im ten sam numer - zaprojektował instrumenty dla InSight a potem "z przyczyn finansowych" maksymalnie im opuźnił start ("bo jeszcze nie jesteśmy gotowi") tak by Pasteur jednak był pierwszy. Eech... ta "współpraca" - rywalizacja była lepsza bo nikt sie na koszty nie oglądał - no chyba że koszty propagandowe w razie niepowodzenia.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: InSight
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 29, 2012, 16:37 »