Mam pytanie związane z lotem FH. Jak wiadomo wzrost nośności FH w stosunku do Falcona 9 wynika z zastosowania boosterów działających w czasie pracy 1-go stopnia. Drugi stopień w obydwu rakietach jest taki sam.
Czy zatem należy się liczyć z tym, że w przypadku niezbyt ciężkich ładunków, wszystkie 3 boostery dolnego stopnia osiągną 1-szą prędkość kosmiczną i wejdą na orbitę? A jeśli tak, to czy to coś zmienia w sposobie ich odzyskania?
Czy możliwe byłoby np. w sytuacji awaryjnej, odłożenie w czasie, na kilka, kilkanaście okrążeń Ziemi deorbitacji boostera, podpłynięcie platformy OCISLY na nowe, wyliczone miejsce (oby nie za daleko
) i po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń podjęcie tam próby lądowania?
Czy może cała sekwencja powrotu jest na sztywno zaprogramowane i zapisana tak, że nie ma możliwości elastycznego reagowania w trakcie lotu?