Też sądzę, że VG przetrwa, choć doprowadzenie rzeczy do końca będzie wymagało ogromnych pieniędzy. Bo to w końcu chyba sprawa pieniędzy, by dobrze zaprojektować i zrobić nowy silnik czy nowy samolot. Oczywiście kwesta - jak dużych pieniędzy i czy one są.
Zwróćmy uwagę, że konkurencja też się sypie. Lynx I firmy XCOR też zapowiadany jest na koniec tego roku, ale na 60 km. Zaś Lynx II i pułap 100 km to sprawa raczej dość odległej przyszłości. Armadillo już się sypnął, Masten nie da rady, Blue Origin chyba poszedł już w kierunku orbity.
Tak więc VG i tak ma spore szanse być pierwszym na 100 km.