Witam wszystkich. Nie mam wprawdzie jakiś specjalnie nowych wiadomości na temat ARCI, ale chciałbym się podzielić z Wami przemyśleniami ( możliwe, że błędnymi
) i kilkoma niezrozumiałymi rzeczami na które być może już ktoś będzie znał odpowiedź. Jak już wiemy ARCA szykując się na księżyc zaprojektowała rakietę HAAS 1 wynoszoną wstępnie balonem na wysokość 20km, a ona z kolei miała wynieść ELE (European Lunar Explorer) czyli mały stateczek do podróży ziemia – księżyc (na zdjęciu szary) na LEO.
Wstępnie rakieta HAAS 1 miała wynieść ELE na wysokość 250 km (
http://en.wikipedia.org/wiki/ARCA_(NGO)) gdzie pracę miał kończyć ostatni człon rakiety (H3), po czym uwolniony miał zostać ELE. Koncepcja jednak uległa zmianie i zamiast balonu mamy samolot IAR 111 "Excelsior" i podwieszaną drugą wersję rakietki HAAS 2.
Rozumiem, że aby rakieta HAAS 2 mogła wynieść ELE na wysokość 250km (orbita) musi mieć podobne parametry jak HAAS 1. Przypomnimy więc:
HAAS 1 (
http://en.wikipedia.org/wiki/ARCA_(NGO) ):
Długość: 18m
Waga: 23,3 t
Nośność na LEO: 400 kg.
Jak więc samolot IAR 111, który ma mieć (
http://en.wikipedia.org/wiki/IAR_111):
Długość: 25m
Waga: 8t
Maksymalny udźwig wraz z własną masą: 23t
da radę wynieść rakietę klasy HAAS 1, której waga znacznie przekracza dopuszczalną masę możliwą do wyniesienia przez samolot tej klasy. Odpowiedź wydaje się oczywista – nie da rady.
Rakieta HAAS 2 (o której mamy mało informacji) musi być zatem mniejsza i znacznie lżejsza.
Ostatnio mieliśmy informację (dwa posty wyżej), która wydaje się być odpowiedzią na to pytanie. Nowy silnik do rakiety HAAS 2 (znacznie wydajniejszy od poprzednika) oraz do samolotu (zamiast silników odrzutowych). Wydaje się więc również oczywiste, że IAR będzie latał wyżej niż 18km. Myślę, że nowa wysokość uzyskiwana przez samolot oraz lepszy ciąg rakiety HAAS 2 będzie w jakimś stopniu rekompensować różnice w wadze obu rakiet. Czy ma ktoś na ten temat więcej informacji?
Ok, lećmy dalej na ten księżyc. ELE ( o wadze 400 kg) jest już na wysokości 250 km (pomińmy już ten 3 stopień HAAS 1 bo oczywiście będzie to HAAS 2)
i zaczyna pracę pierwszy jego człon (E1), rozkładane są też panele słoneczne.
Na E1 statek doleci aż w okolice księżyca, po czym jest odrzucany i do wejścia na orbitę odpalany jest E2.
Do lądowania na powierzchni pozostaje nam już ostatni człon o wadze 42 kg nazwany ELL (ELE Lunar Lander) czyli jak przypuszczam 3 w 1
(3-ci człon rakiety ELE, lądownik i łazik). Wygląda, że ma on wbudowany silniczek rakietowy do wyhamowania prędkości.
Trudno na jego temat powiedzieć coś więcej. Wiadomo, ze ma on mieć rozmieszczone przeźroczyste silikonowo-kauczukowe wypustki, które być może mają ułatwiać mu obracanie się (to tylko mój domysł). Na całym obwodzie kuli mają być zainstalowane panele słoneczne (granatowy kolor na zdjęciach). Czy ma ktoś więcej informacji?
Gdzie będzie miał zainstalowana kamerkę pozostaje już zagadką. Wbudowano "The Reaction Control System (RCS)" zapewne ułatwiający lądowanie.
Co będzie dalej zobaczymy. Zastanawia mnie jeszcze jedno. Jeśli faktycznie ELL ma się obracać to czy wszechobecny pył znany doskonale z misji APOLLO nie będzie osiadał na panelach? Możliwe, że dzięki wypustkom przy obracaniu panele nie będą dotykań powierzchni, ale przy lądowaniu może być różnie. Podsumowując mam nadzieję, że ARCA wyprzedzi konkurencję i pierwsi znajdą się na księżycu bo chyba najbardziej na to zasłużyli.