A ja się zastanawiam czy w ogóle będą latać boosterem czy wrzucą na niego Starshipa od razu. W końcu każda rakieta do tej pory właśnie tak była testowana.
Pisali, że pierwszy booster będzie miał 2-4 raptory. Nie oderwałby się od ziemi ze Starshipem.
Ciekawe, na czym polegał cały problem z aut. press. Czy to ma jakiś związek z doniesieniami o gasnącym preburnerze? Niespodziewana wada koncepcji full-flow?
Chyba na NSF widziałem informacje, że pierwszy egzemplarz w ogóle nigdzie nie poleci, miał by być bardziej demonstratorem technologii. Nie wiem na ile to sprawdzona informacja.
Ogólnie jak tak sobie myślę, to wychodzi mi że latanie pierwszym stopniem za bardzo nie ma sensu. Wydaje mi się że podążanie ścieżką F9 byłoby lepszym rozwiązaniem, czyli lecimy na orbitę i potem próbujemy lądować do skutku. No ale zobaczymy co oni wymyślą:)
To nie wada silnika, mają problemy z utrzymaniem ciśnienia w tym małym zbiorniku na czubku Starshipa. Wydaje mi się, że problemem może być odległość od silnika i auto press ma laga? Gwałtowne obracanie statku w czasie lądowania też nie pomaga (a to wtedy się ten problem objawia). Nawet chwilowa zła wartość ciśnienia może zdestabilizować spalanie w komorze i w moment silnik się sam spala. Teraz chcieli poratować się helem ale jak widać to też nie jest dobre rozwiązanie. Będą musieli jakoś rozwiązać ten problem.