Konkurencja względem czego? bo przecież ze Spacex to i tak Rosja nie wygra, więc nawet jakby Angara była kilka razy tańsza od starego Sojuza, to i tak NASA będzie korzystać z Dragona.
Konkurencja jest. Nawet jeśli idzie o SpaceX, bo okazuje się, że bilet na ISS u Muska będzie kosztował niemal tyle samo co w Roskosmosie. Z tym, że - co dla Amerykanów ważne - pieniądze pozostaną w kraju. Tak więc NASA będzie latać Dragonem i Starlinerem bez względu na wszystko. Ale inni już nie, a do wyboru mają rakiety nie tylko SpaceX, ale obok rosyjskich także chińskie i indyjskie. Rosja z tego rynku wypada bardzo powoli, ale statystyki wskazują, że od jakichś 3-4 lat stale. Rosja już się nie łudzi, że wygra z konkurencją, ale chce za wszelką cenę zatrzymać ten trend by móc utrzymać jak najmniej zdegradowany swój przemysł kosmiczny.
Loty na ISS i tak się dla Rosji skończą, to jakich jeszcze Rosja ma klientów? budowa taniej rakiety ma jakikolwiek ekonomiczny sens?
Loty na ISS skończą się najwcześniej za 8 lat. A mają ciągle chętnych na wykup pojedynczych miejsc.
Ciekawe pytanie: Czy "budowa taniej rakiety ma jakikolwiek ekonomiczny sens?". Dobre! Sugeruje ono, że budowa drogiej rakiety taki sens ma