Kolejne pomysły Rogozina: https://ria.ru/20201217/orel-1589600336.html
Ponieważ superciężka rakieta jest w lesie, to chce wykorzystać Angarę do lotów księżycowych, ale nie bezpośrednio. Mają opracować lżejszą o 5 ton wersję statku "Orioł" - "Orlionok" . Załoga tylko 2 osobowa, montaż kompleksu składającego się z Orzełka, lądownika i dwóch bloków napędowych z wykorzystaniem rosyjskiej stacji kosmicznej na LEO.
Jest to dosłowny powrót do koncepcji z lat 60. ubiegłego stulecia. Chyba niewiele brakowało, by Sojuz w wersji księżycowej LOK obleciał Księżyc, a miał go wynieść Proton, zaś nie doszło do tego, bo władze były zainteresowane tylko lądowaniem i postawiły na Korolowa, który budował N-1, a nie na jego konkurenta Czełomieja produkującego Protona.
Angara-A5 jest rakietą o parametrach bardzo zbliżonych do Protona. Załoga też miała być 2-osobowa. Nie pamiętam, czy była wówczas rozważana koncepcja z dwoma startami i lądowaniem, ale wydaje mi się wątpliwe by nie, skoro sami Amerykanie o tym myśleli. Ale na pewno taki wariant technicznie był możliwy. W drugim starcie byłby wyniesiony lądownik.