Starship, jest obecnie na etapie kiedy próby odzyskania Falconów - 9 kończyły się dziura w wodzie, a mnóstwo ludzi się rozpisywało, że to bez sensu, bo potrzebne będzie aż sześc siedem startów, aby odzyskanie pierwszego stopnia było opłacalne. Tak Starship ma problemy i to spore, bo doraźne działania nie wyeliminowały skutków drgań w nowej wersji. Ale dzięki lądowaniu Superhevy na wieży i faktowi, że Space X, potrafiło sprowadzić Starshipa z nieomal orbity, tam gdzie chciało, udowadniają, jednoznacznie, że koncepcja jest słuszna, trzeba jednak w nią wciąż włożyć mnóstwo pracy.
I ta praca jest właśnie wykonywana, podczas gdy jedyna do tej pory próba odzyskania orbitalnej rakiety przez konkurencje, przeżyła RUDa, na wysokości sześćdziesięciu kilometrów.
Konkurencja, się wciąż grzebie w bramie stadionu, podczas gdy Musk dostał zadyszki w połowie trzeciego maratonu... .