Fajnie, Kanarkusie! Chyba prócz zorzy mamy parę tych samych obiektów wylatujących z północnego horyzontu
Ode mnie wyglądało to mniej więcej tak:
Wizualnie koloru nie było, to znaczy dało się dostrzec wysokie słupy do około 30 stopni wysokości, które wyglądały jak pociągnięte grubym pędzlem szare, ale wyraźne cirrusy. Przez pierwszy kwadrans wiele z nich dało się ujrzeć gołym okiem praktycznie od razu po znalezieniu się za miastem bez przyzwyczajania wzroku do ciemności. Później gołym okiem nic, za to na zdjęciach przybyło filarów bardzo szybko zmieniających położenie.
W prognozie SWPC mocno obstaje przy swoim, choć zredukowała oczekiwania do G4. Ale patrząc na coraz dłuższy marazm w warunkach, coś nie umiem za bardzo podzielać tego optymizmu. Nie pamiętam już kiedy (czy w ogóle?) widziałem tak szybki wiatr przy takiej nędzy Bt/Bz/gęstości