Oczywiście przepraszając za wybrzydzanie, ale jakoś ostatnie odcinki do mnie nie przemawiają. Moim zdaniem zbyt dużo jest mowy o mniej ważnych rzeczach (w formie wywiadów - np ostatni odcinek, gdzie wręcz można mówić o "product placement"
) a za mało o ciekawszych wydarzeniach.
Choć pewnie SFN celuje bardziej w amerykańskiego widza...