Ten wykres który tutaj podałeś, również pokazuje że najzimniej było blisko 1700 roku, to chyba nawet ten sam wykres a przynajmniej bardzo podobnie wygląda, no i co chcesz od tych błędów pomiarowych? co mówienie o tym, wnosi do dyskusji?
Błąd pomiarowy -> mniejsza pewność tego jednego punktu w 1700 roku -> porównania do innych lat, np. 1600 i 1800 nie wskazują z odpowiednią pewnością na to, że rok 1700 był "rekordowo zimny". Wrzucam w załączniku wykres (stąd
https://archive.ipcc.ch/publications_and_data/ar4/wg1/en/figure-6-10.html), który podsumowuje rekonstrukcje z 12 prac naukowych i w ten sposób bardzo dobrze obrazuje błąd pomiarowy.
Nowsze badania? to gdzie jest ten wykres przedstawiający ostatnie 2 tysiące lat? gdzie to jest? co oni badali w tych najnowszych badaniach?
Badali pomiary:
- izotopów tlenu w oceanach
- sedymentów na dnie oceanów i jezior, a także w rafach koralowych
- sęków drzew na wielu kontynentach
- lodowców
- stężenia magnezu i wapna
- alkenonów
- dinocyst
- stężenia strontu i wapna
- nacieków jaskiniowych
- odwiertów
I na podstawie tego uplasowali początek ocieplenia na okolice połowy XIX wieku.
No to pokaż wykres średnich z 10 lat, bo chyba taki istnieje? w końcu sam mówiłeś, że były te nowe badania.
Wkleiłem kilka postów wcześniej, o tutaj:
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?action=dlattach;topic=921.0;attach=52443;image - kolorowe linie to średnie jednoroczne, cienka czarna linia to średnia klimatyczna, zwróć uwagę np. na Europę gdzie klimatycznie zarówno okolice roku 1600 jak i okolice roku 1800 były chłodniejsze niż okolice roku 1700
W 1700 roku, na dużą skale, nikt pomiarów meteorologicznych nie prowadził, tysiąc lat temu było podobnie, więc nie wiem do czego ty zmierzasz? przecież tutaj jest omawiany klimat z ostatnich 2 tysięcy lat, to 2 tysiące lat temu, na całym świecie, były już stacje meteo?
Zgadza się, nie było pomiarów, więc te wykresy są szacunkami i - do tego zmierzam - obarczone są na tyle dużym błędem, że nie możesz uplasować startu globlanego ocieplenia w roku 1700.
Szkoda, że zeszliśmy do dyskusji na temat jednego, niezbyt istotnego, i do tego oczywistego szczegółu. Początek globalnego ocieplenia nie mógł nastąpić w okolicach roku 1700 według wszelkich badań naukowych. Ty twierdzisz inaczej na podstawie kilku wykresów, które pochodzą... z tych badań. A co sami naukowcy, autorzy tych wykresów, mają do powiedzenia na ten temat?
Nasze regionalne, paleoklimatyczne szacunki sugerują, że powszechne ocieplenie klimatu zaobserwowane w dwudziestym wieku jest częścią trendu, który rozpoczął się w oceanach tropikalnych i nad lądem części półkuli północnej w okolicach lat 1830 (około 180 lat temu).
Our regional palaeoclimate assessments suggest that widespread climate warming observed during the twentieth century forms part of a sustained trend that began in the tropical oceans and over some Northern Hemisphere land areas around the 1830s (about 180 years ago).
Przechodząc na szerszy obraz - czy start globalnego ocieplenia w 1700 roku udowodniłby, że ludzie nie stoją za nim? Jasne, przynajmniej częściowo. Dociekliwy człowiek, nie mówiąc już o naukowcach, musi zaraz po tym zadać kolejne pytanie: co w takim razie mogłoby spowodować globalne ocieplenie, jeśli nie ludzkie emisje CO2? Prześledźmy:
- Aktywność słoneczna - oczywiście ma wpływ na Ziemię, ale ostatnia dekada pokazała jak duży, gdzie jak dobrze wiemy z forumowych wątków, znaczne obniżenie aktywności Słońca nawet nie jest odczuwalne w trendzie klimatycznym; ponadto prostym acz istotnym dowodem jest też fakt, że trend ocieplenia jest... wyraźniejszy w nocy; więcej:
https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-globalne-ocieplenie-jest-powodowane-wzrostem-aktywnosci-slonecznej-3?t=2- Wybuchy wulkanów - wulkany emitują 1% tego co ludzie, ich aktywność nie wzrosła w okresie, gdy wzrosła temperatura, a do tego izotopy węgla wskazują jasno na paliwa kopalne; więcej:
https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wulkany-emituja-wiecej-dwutlenku-wegla-niz-czlowiek-58?t=2- Naturalne cykle klimatyczne - rozciągają się na dziesiątki tysięcy lat, podczas gdy ocieplenie jest sprawą 180 lat, niestety nie ma żadnego cyklu, który odpowiadałby tak gwałtownemu i szybkiemu wzrostowi; więcej:
https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-to-naturalny-cykl-wzrostu-i-spadku-temperatur-50?t=2Jeśli masz inne propozycje to śmiało zapraszam, oczywiście z dowodami. Nauka (ogólnie: logiczne rozumowanie) zawsze opiera się o dane i dowody, które potem możemy rozważać. Ludzka emisja CO2 powodująca globalne ocieplenie to nie teoria spiskowa, wymysł establishmentu, propaganda antywydobywcza (to akurat dobre, ponieważ przemysł wydobywczy skupia w sobie najbogatsze firmy na świecie, ale to długi, osobny temat...) - zwyczajnie, ten mechanizm najlepiej wyjaśnia zebrane dane i dowody. Od szczegółowo tu dyskutowanych szacunków temperatury, przez pomiary satelitarne, po stricte fizyczne eksperymenty z CO2 i efektem cieplarnianym.
W pewien sposób rozumiem Cię, ponieważ bardzo dawno temu nie miałem zdania na temat globalnego ocieplenia, a potem przez pewien czas byłem sceptykiem - aż sprawdziłem dane i to jak przytłaczająco dużo jest dowodów na antropogeniczne ocieplenie. Można je podzielić na dwie grupy:
- Wyższe stężenie CO2 przyczynia się do wzrostu temperatury, na co wskazują: liczne fizyczne eksperymenty; same właściwości CO2, które zwyczajnie absorbuje ciepło; bezpośrednie pomiary oddawania ciepła prowadzone z kosmosu oraz z ziemskich stacji; zmiany w temperaturach pomiędzy warstwami atmosfery
- Wyższe stężenie CO2 jest powodowane przez człowieka, na co wskazują: pomiary aktywności przemysłowej; poziom izotopów charakterystycznych dla paliw kopalnych, które nie mogły w inny sposób dostać się do atmosfery; zmiany chemiczne w oceanach oraz spadek stężenia tlenu w atmosferze
CO2 powodujące ocieplenie + ludzie produkujący CO2 = globalne ocieplenie jest niestety powodowane przez nas, ludzi.