Czy to możliwe że już spłonął w atmosferze? może z pół godziny temu (nie wiem dokładnie) widziałem jak coś z zachodu nieregularnie świecącego przelatywało, w okolicach zenitu mocno przygasło a później całkiem
Później długo gapiłem się w tym kierunku gdzie leciał ale już go nie było widać, na początku myślałem że od jakiegoś satelity się tak mocno flara odbija (ale na flarę zdecydowanie za długo), bardziej wyglądało na meteor który spłonął w atmosferze
--edit--
patrzyłem na trajektorie przelotu tego satelity, i kierunek w przybliżeniu się zgadza, z południowego zachodu (ten obiekt który widziałem zdaje się leciał z kierunku W-S-W tzn. bardziej z zachodu niż południa)