Ale to jest kwestia budżetu masowego właśnie. Jak wyślemy na Księżyc pięciotonowy łazik (masa ascent module z Apollo), to możemy tam wsadzić przyzwoitą koparkę, z niezłym zestawem przyrządów badawczych. A w tym budżecie masowym, to mamy dwóch astronautów, być może jeden z nich będzie naukowcem, którzy spędzą kilkadziesiąt godzin, no głównie pstrykając fotki i zbierając próbki, z powierzchni przecież.
Stała obecność ludzi to już wysyłanie dziesiątek ton sprzętu i zaopatrzenia. Wtedy rzeczywiście można zrobić więcej siłami ludzkimi... ale dziesiątki ton sprzętu to się przekłada na już naprawdę solidny łazik.