Marek, odnośnie Twojego postu na blogu - rozumiem, że w pewnym sensie "natury tego zjawiska" nie da się przeskoczyć - pomiarów i korekcji ponieważ opóźnienie czy też dystans czasu pomiędzy tymi dwoma punktami jest zbyt duży. I rozumiem,że mały wpływ ma na to elektronika pokładowa, nieważne jak szybka i zaawansowana by była, natomiast zasadniczy część ma ta mechaniczna typu np.siłowniki. Naprawdę nie ma żadnych szans (poza zastosowaniem cięższych siłowników) na zmaksymalizowanie skrócenia czasu reakcji? Może to złe porównanie, ale przecież z Grasshopper'em było też trochę sukcesów, wiem, że to nie ta skala, ale mimo wszystko. Również mimo wszystko zastanawiam się czy prędkość wiatrów nad powierzchnią morza nie ma sporego wpływu na powstające przechyły i rosnące z tego powodu potrzeby natychmiastowej korekty do pionu.