Już miesiąc minął od wizyty P. Hermaszewskiego, ale dopiero teraz mam czas żeby czymkolwiek się podzielić. Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Pan Mirosław ma niesamowity dar opowiadania. 4 dni pobytu gościa były bardzo aktywne. Zwiedzanie, jeżdżenie, przyjacielskie wizyty a nawet łowienie ryb
Udało mi się zorganizować spotkanie na Uniwersytecie Reykjavik, islandzka tv również zainteresowała się wydarzeniem. Gościliśmy również polskiego ambasadora. Przyszło około 100 osób. Na spotkanie dla dzieci przybyło około 200 osób. Było bardzo miło
Pierwsza fotka przed wypłynięciem na ryby na jezioro Thingvellir (ugościli nas Islandczycy)
Druga fotka na gorących źródłach koło jeziora Kleifarvatn (niedaleko Blue Lagoon)
i trzecia na uniwerku.