Autor Wątek: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)  (Przeczytany 27094 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8594
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 11, 2016, 19:55 »
Super To chyba nowy Nobel z fizyki będzie :-)

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 12, 2016, 18:38 »
Nobel zostanie przyznany po potwierdzeniu odkrycia  obecnego stulecia.
Polacy też mają swój udział w projekcie odkrywania fal grawitacyjnych.

Przełomowe odkrycie: zaobserwowano na Ziemi zmarszczki czasoprzestrzeni
12.02.2016 

Naukowcy mają powód do świętowania! W czwartek ogłosili światu, że po raz pierwszy zaobserwowano fale grawitacyjne. Międzynarodowe badania - w tym Polaków - pokazały, że we wrześniu przez Ziemię przeszły zmarszczki czasoprzestrzeni, ślad kosmicznej katastrofy.

Wyniki eksperymentu ogłoszono na konferencjach odbywających się równolegle w USA i we Włoszech. Swoją zorganizowała też w Warszawie Polska Akademia Nauk. W badaniach brali udział naukowcy z kilkunastu krajów - w tym z Polski. To badacze związani z eksperymentami przy detektorach LIGO w USA oraz Virgo we Włoszech - łącznie ponad 1300 osób (w tym 15 Polaków).
 
14 września ub.r. dwa detektory amerykańskiego obserwatorium LIGO oddalone od siebie o 3 tys. km (jeden w Waszyngtonie, drugi w Luizjanie) zarejestrowały niemal jednocześnie sygnał fal grawitacyjnych pochodzących ze zderzającego się układu dwóch czarnych dziur. "To pierwsza bezpośrednia rejestracja sygnału grawitacyjnego na Ziemi" - powiedział w rozmowie z PAP prof. Andrzej Królak z Instytutu Matematycznego PAN w Warszawie i Narodowego Centrum Badań Jądrowych. Prof. Królak jest liderem polskiej grupy naukowców uczestniczących w tym projekcie.
 
ZDARZENIE: WIELKIE ZDERZENIE
 
To, co zaobserwowali naukowcy, to dowody na kosmiczną katastrofę. "To były dwie czarne dziury - jedna o masie 29 mas Słońca, a druga o masie 36 mas Słońca. Te czarny dziury zlały się w czarną dziurę o masie 62 mas Słońca. Pozostałe 3 masy Słońca zostały wypromieniowane jako fale grawitacyjne. I ten sygnał został zaobserwowany na Ziemi" - powiedział prof. Królak. Zaznaczył, że choć samo zderzenie czarnych dziur trwało krócej niż mgnienie okiem i nastąpiło ponad 1 mld lat temu, to było naprawdę potężne. Prędkość, jaką czarne dziury osiągnęły tuż przed zderzeniem to połowa prędkości światła (150 tys. km/sek.). Pochodząca z tej kosmicznej katastrofy fala grawitacyjna podróżowała z prędkością światła przez Wszechświat i dopiero w zeszłym roku dotarła do Ziemi.
 
"Sygnał, jaki zarejestrowaliśmy, trwał zaledwie 0,12 sekundy, ale był niezwykle wyraźny i zgadzał się bardzo dokładnie z modelami przewidzianymi przez ogólną teorię względności Einsteina" - powiedział PAP prof. Królak. Dodał, że istnienie fal grawitacyjnych przewidywała ogólna teoria względności Einsteina. Dotychczas odnaleziono jedynie pośrednie dowody na to, że fale grawitacyjne istnieją i że Einstein również i w tym punkcie swojej sławnej teorii miał rację.
 
"Mamy dwa odkrycia w jednym. Już sama bezpośrednia detekcja fal grawitacyjnych ma fundamentalne znaczenie. Ale dodatkowo mamy też odkrycie układu podwójnego czarnych dziur, który nigdy dotąd jeszcze nie był zaobserwowany" - skomentował Królak. Dodał, że taki układ zapewne nie generuje ani światła, ani fal radiowych, a jedynie falę grawitacyjną.
 
"Otwiera się przed nami nowa dziedzina astronomii - astronomia fal grawitacyjnych. Jesteśmy w przełomowym momencie" - zwrócił uwagę naukowiec. Wyjaśnił, że dalsze badania nad falami grawitacyjnymi być może rzucą światło na to, co się dzieje za horyzontem zdarzeń w czarnych dziurach i podpowiedzą, czym może być występująca w czarnej dziurze osobliwość. To fascynujące dla fizyków pytania, na które nie ma jeszcze jasnej odpowiedzi.
 
PRZECHYTRZYĆ MARSZCZĄCĄ SIĘ CZASOPRZESTRZEŃ
 
Amerykańskie detektory, które wykryły "zmarszczki" w czasoprzestrzeni, to monumentalne interferometry laserowe. Ich tunele mają kształt litery L, a każde z ich ramion ma po 4 km długości. We wnętrzu tych ramion biegnie światło lasera. W uproszczeniu chodzi o sprawdzanie z niezwykłą precyzją (do tysięcznych średnicy protonu), czy długość jednego ramienia instalacji zmienia się w stosunku do długości drugiego ramienia. Mogłoby się wydawać, że wyniki będą zawsze takie same. A okazuje się, że nie. Przechodząca przez Ziemię fala grawitacyjna - którą ciężko wychwycić, bo na chwilę odkształca całą czasoprzestrzeń wokół nas - może się zdradzić właśnie poprzez wyniki pomiarów w interferometrze. To właśnie zaobserwowano 14 września.
 
"Fala grawitacyjna powoduje pewne zaburzenia krzywizny czasoprzestrzeni. To powoduje, że drogi optyczne w dwóch ramionach są trochę różne. Bo kiedy czasoprzestrzeń się zmienia - światło może podróżować jednym ramieniem trochę dłużej, a drugim - trochę krócej" - opowiedział Andrzej Królak.
 
Problemem jest nie tylko to, by te sygnały z odpowiednią precyzją zarejestrować, ale również wydobyć z szumu. Przydają się w tym metody analizy danych - w tym metody statystyczne, nad którymi pracował prof. Królak.
 
DOBRA ROBOTA POLAKÓW
 
Amerykańskie interferometry LIGO pracują - ramię w ramię - z trochę mniejszym interferometrem Virgo we Włoszech (jego ramiona mają długość 3 km). Virgo jednak nie zaobserwował we wrześniu fal grawitacyjnych. Przechodził wtedy akurat renowację. Pracę wznowi pod koniec tego roku. Wspólna praca trzech urządzeń da większe możliwości zbadania kolejnych fal grawitacyjnych - m.in. dokładniejszego określania, z którego miejsca w kosmosie sygnały pochodzą.
 
To, że Virgo nie zarejestrował na razie fal grawitacyjnych nie ujmuje jednak splendoru badaczom, którzy pracowali w tym projekcie. W tym Polakom, którzy przy Virgo pracowali w ramach zespołu Polgraw. Już dawno temu zespoły z Europy i Ameryki umówiły się, że pod badaniami podpisywać się będą wspólnie - niezależnie od tego, w którym interferometrze dokonają odkrycia.
 
"Polacy w tym projekcie nie tylko nosili halabardę, ale odegrali poważniejszą rolę" - skomentował w rozmowie z PAP wiceprezes PAN prof. Paweł Rowiński. Jak wymienił, zadaniami Polaków w projekcie była analiza danych uzyskanych z amerykańskich detektorów LIGO, prowadzenie badań źródeł astrofizycznych fal grawitacyjnych, budowa modeli sygnałów fal grawitacyjnych oraz udział w rozbudowie detektora Virgo.
 
Jak powiedział, w projekcie uczestniczyli badacze z Instytutu Matematycznego PAN, Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, a także Uniwersytetów: w Białymstoku, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Warszawskiego, Wrocławskiego i Zielonogórskiego.
 
PRZYSZŁOŚĆ BADAŃ
 
"Spodziewam się, że do końca roku fale grawitacyjne zaobserwujemy jeszcze kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt razy" - ocenił prof. Królak. Naukowcy mają nadzieję, że w interferometrach Virgo i LIGO będzie się dawało wykrywać fale grawitacyjne wywoływane nie tylko przez kolejne zderzenia czarnych dziur, ale i zderzenia gwiazd, rotujące gwiazdy neutronowe czy wybuchy supernowych. Prof. Królak zaznaczył, że fale grawitacyjne powstają wszędzie - również i na Ziemi. Są jednak tak nieznaczne, że być może nigdy nie będziemy ich w stanie zaobserwować.
 
FALSTART? NIE TYM RAZEM!
 
W marcu 2014 r. inny zespół naukowców badających fale grawitacyjne zaliczył sporą wpadkę i ogłosił odkrycie fal grawitacyjnych bazując na błędnych interpretacjach. Wtedy wyniki pochodziły z zupełnie innego typu badań - obserwacji mikrofalowego promieniowania tła za pomocą teleskopu BICEP2. Z czasem okazało się, że w badaniach tych jest pomyłka (nie uwzględniono pewnych istotnych czynników). Rok temu publikację publicznie odwołano. "Tym razem - w naszych badaniach - pomyłka jest w zasadzie niemożliwa" - wyjaśnił prof. Królak. Naukowcy musieliby mieć niezłego pecha - przypadkowe zaobserwowanie tak silnego sygnału w dwóch interferometrach jednocześnie, to zdarzenie, które może mieć miejsce najwyżej raz na 200 tys. lat.
 
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,408395,przelomowe-odkrycie-zaobserwowano-na-ziemi-zmarszczki-czasoprzestrzeni.html


"Kompletny odlot ". Fale grawitacyjne. Czym są i co oznacza ich odkrycie?
11-02-2016 18:16

Równo sto lat temu ich istnienie przewidywał Albert Einstein w swojej ogólnej teorii względności. Teraz amerykańscy naukowcy przedstawili dowody, że fale grawitacyjne faktycznie przemierzają wszechświat, a do tego można je zaobserwować i zmierzyć. Znawcy tłumaczą nam, czym one są.

- Fale grawitacyjne to kompletny odlot - opisuje fizyk Tomasz Rożek (Nauka. To lubię). - Człowiekiem który sprawę rozumiał, ba, który ją wymyślił, a w zasadzie wyliczył, był nie kto inny tylko Albert Einstein. Z napisanej przez niego 100 lat temu Ogólnej Teorii Względności wynika, że ruch obiektów obdarzonych masą jest źródłem rozchodzących się w przestrzeni fal grawitacyjnych (lub inaczej, choć nie mniej abstrakcyjnie, zaburzeń czasoprzestrzennych) - zaznacza.
Jak to sobie wyobrazić?

- No właśnie tu jest problem. Bardzo niedoskonała analogia to powstające na powierzchni wody kręgi, gdy wrzuci się do niej kamień. W przypadku fal grawitacyjnych zamiast wody jest przestrzeń, a zamiast kamienia poruszające się obiekty. Czym większa masa i czym szybszy ruch, tym łatwiej zmarszczki przestrzeni powinny być zauważalne - opisuje  Rożek, zaznaczając, że to zjawisko bardzo subtelne.

Karol Wójcicki, astronom (Z głową w gwiazdach), porównuje wydarzenia astronomiczne do burzy.
- Fale grawitacyjne byłyby słabym, delikatnym powiewem, wygenerowanym przez nią, gdy jest jeszcze bardzo daleko od nas - mówi.

Co oznacza odkrycie?

To bardzo ważne odkrycie, dające wiele nowych możliwości w badaniu Kosmosu i czasoprzestrzeni.
- To może wydawać się nieznaczące, ale to, że dzisiaj doświadczyliśmy po raz pierwszy fal grawitacyjnych, sprawia, że będziemy mogli postrzegać Kosmos w zupełnie inny sposób. Te fale grawitacyjne wygenerowało niezwykle gwałtowne zjawisko: połączenie się dwóch masywnych czarnych dziur w odległości ok. 1,3 mld lat świetlnych od Ziemi - podsumowuje Wójcicki.

Jak opisuje Rożek, z bardzo gwałtownego zjawiska, czyli Wielkiego Wybuchu, powstał Kosmos.

- Obserwatoria grawitacyjne, np. takie jak LIGO (Laserowe Obserwatorium Interferometryczne Fal Grawitacyjnych, gdzie odkryto fale grawitacyjne), otworzą oczy na inne wielkie katastrofy, i to nie tylko te które będą, ale także te które były. Już prawie słychać zgrzyt przekręcanego klucza w drzwiach. Już za chwilę się otworzą. Najpierw przez wąską szparę, a później coraz wyraźniej i coraz śmielej będziemy obserwowali wszechświat przez nieznane dotychczas okulary - opowiada.

Źródło: Z głową w gwiazdach, Nauka.To lubię

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/kompletny-odlot-fale-grawitacyjne-czym-sa-i-co-oznacza-ich-odkrycie,193189,1,0.html


http://www.pulskosmosu.pl/2016/02/11/fale-grawitacyjne-powtorzenie-wiedzy-przed-konferencja-ligo/

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114885,19613713,przelomowe-odkrycie-fale-grawitacyjne-ostatni-brakujacy-element.html

http://nasa.tumblr.com/post/139124558019/what-are-gravitational-waves

http://www.spacedaily.com/reports/Gravitational_waves_found_black_hole_models_led_the_way_999.html

http://www.space.com/31900-gravitational-waves-discovery-ligo.html




Offline Ergosum

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 12, 2016, 21:22 »
Jestem pod wrażeniem odkrycia fal grawitacyjnych. Także robi wrażenie solidna weryfikacja wyników badań przed opublikowaniem interpretacji, co zwłaszcza ostatnio nie zawsze jest normą.
Mam jednak jako „lajkonik” pytanie – jak możliwe jest skalibrowanie urządzeń pomiarowych tak, żeby wykazywały odchylenia rzędu 1/1000 średnicy protonu? Przecież przy tej  wielkości  pojawiają się już chyba fluktuacje kwantowe związane z zasadą nieoznaczoności. A co dopiero mówić o wyeliminowaniu artefaktów? Bardzo proszę jeśli ktoś może - oświecić mnie w tym temacie.
Na marginesie. Przy kolejnym potwierdzeniu słuszności teorii względności Einsteina mam cichą nadzieje, że prędzej czy później okaże się, że to On miał rację odrzucając tzw. interpretacje kopenhaską fizyki kwantowej, która obecnie dominuje i nawet trafnie przewiduje zjawiska w mikroświecie. Jest jednak jakaś brzydka, mało zrozumiała  i niewiele wyjaśnia.

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 13, 2016, 11:11 »
Rozmowa z prof. Andrzejem Królakiem i dr. hab. Michałem Bejgerem w radiu Tok FM w sobotę 13 lutego po 21 w audycji Homo Science.

W poniższych artykułach można zapoznać się m. in  z technicznymi  aspektami epokowego odkrycia.

http://www.spacedaily.com/reports/Stanford_technological_advances_helped_made_gravitational_wave_detection_possible_999.html

http://www.spacedaily.com/reports/Gravitational_Waves_Detected_100_Years_After_Einsteins_Prediction_999.html

"The interferometer system includes a series of mirrors which are coated with multiple, precisely-controlled layers of optical materials to give the required reflective properties, and lastly a top layer of gold, designed for thermal shielding.

"The coatings, which were developed and applied at CSIRO, are among the most uniform and precise ever made. This precision ensures that LIGO's laser remains clean and stable as it travels through the detectors. We really are world leaders in this area, and are thrilled to play a part in this discovery," she said.

http://www.spacedaily.com/reports/Australian_innovation_helps_hunt_down_gravitational_waves_999.html




Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 13, 2016, 11:11 »

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 13, 2016, 11:57 »
Mam jednak jako „lajkonik” pytanie – jak możliwe jest skalibrowanie urządzeń pomiarowych tak, żeby wykazywały odchylenia rzędu 1/1000 średnicy protonu? Przecież przy tej  wielkości  pojawiają się już chyba fluktuacje kwantowe związane z zasadą nieoznaczoności. A co dopiero mówić o wyeliminowaniu artefaktów?
Precyzja pomiaru faktycznie robi fenomenalne wrażenie. Po pierwsze LIGO to w dużym uproszczeniu przeskalowany interferometr Michelsona-Morleya, gdzie wiązki fotonów biegną w osobnych ramionach urządzenia, które po odbiciu wracają w jedno miejsce gdzie analizowany jest ich obraz interferencyjny. Jakakolwiek zmiana długości tych ramion powoduje zmianę tego obrazu. Wydłużając ramiona, teoretycznie zwiększamy precyzję. W LIGO każde ramię ma 4km, ale to i tak by nie wystarczyło. Dodatkowo, każde ramię posiada wnęki Fabryego-Perota, czyli lustra gdzie światło wielokrotnie się odbija i tak naprawdę powiększając dystans jaki przebywa światło do 400x. Można więc powiedzieć, że ramię ma długość nie 4km ale aż 1600km! Oprócz tego zadbano tez o odpowiednią moc światła laserowego. Jeśli chodzi o rożnego rodzaju drgania to kluczem jest poznanie ich charakterystyk, to kiedy występują i z jaką częstotliwością. Część można wyeliminować poprzez odpowiednią konstrukcję stosując aktywne i pasywne układy tłumiące drgania, inne m.in te występujące w skali atomowej na etapie analizy danych.
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Offline Ergosum

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 13, 2016, 15:01 »
Dzięki Air Q za objaśnienia i linki. Widać, że eliminacja różnych drgań i innych wpływów zewnętrznych to kluczowe zagadnienie w tym projekcie. Dobrym pomysłem było wybudowanie dwóch  niezależnych, odległych instalacji. Dzięki temu praktycznie bez cienia wątpliwości wiemy, że to była fala grawitacyjna.
A puszczając wodze fantazji – może kiedyś na Księżycu... ;)

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 17, 2016, 04:31 »
Polacy mieli niemały udział w wykryciu fal grawitacyjnych. Ich teoretyczny udział też jest znaczący. Czyżby ich wysiłki też mogłyby być Noblem uhonorowane?

Polacy już w 2010 r. wyliczyli, że źródłem fal grawitacyjnych będą czarne dziury
16.02.2016

Naukowy świat wciąż świętuje wykrycie fal grawitacyjnych. Tymczasem polsko-amerykański zespół, kierowany przez prof. Krzysztofa Belczyńskiego, już sześć lat temu przewidział, że pierwszym źródłem fal będzie kolizja czarnych dziur, a nie gwiazd neutronowych.

O zaobserwowaniu fal grawitacyjnych naukowcy poinformowali 11 lutego br. Historycznej obserwacji dokonano 14 września 2015 roku, kiedy dwa detektory amerykańskiego obserwatorium LIGO oddalone od siebie o 3 tys. km zarejestrowały niemal jednocześnie sygnał fal grawitacyjnych. Pochodził on ze zderzenia się dwóch masywnych czarnych dziur o wadze 36 i 29 mas Słońca, czyli całkowitej masie równej 65 mas Słońca.
 
Choć naukowy świat wykrycie fal grawitacyjnych świętuje od kilku dni, to polsko-amerykański zespół kierowany przez prof. Krzysztofa Belczyńskiego już w 2010 roku wykazał, że pierwszą detekcję fal grawitacyjnych umożliwi zderzenie dwóch czarnych dziur, a nie - jak przewidywano - dwóch gwiazd neutronowych. Naukowcy wyliczyli też, że suma mas obu czarnych dziur tej detekcji wyniesie od 20 do 80 mas Słońca. Wyniki były rezultatem obliczeń dr. Michała Dominika, który obronił swoją pracę doktorską w 2014 roku w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego właśnie pod kierunkiem prof. Belczyńskiego.
 
"Fale grawitacyjne są konsekwencją równań ogólnej teorii względności podanej przez Alberta Einsteina w 1916 roku. Od lat 60. ubiegłego wieku naukowcy próbowali +zobaczyć+ fale grawitacyjne i potwierdzić teorię Einsteina" - wyjaśnia prof. Krzysztof Belczyński z Uniwersytetu Warszawskiego.
 
Pierwszy znaczący krok wykonali w latach 70. ubiegłego wieku amerykańscy fizycy Russell A. Hulse i Joseph H. Taylor. Odkryli wówczas istnienie pierwszego układu dwóch gwiazd neutronowych, które powoli zbliżają się do siebie. To w wyniku ich zderzenia - za około 300 milionów lat - ma nastąpić silna emisja fal grawitacyjnych. Za odkrycie to otrzymali w 1993 roku Nagrodę Nobla.
 
Zajmujący się zagadnieniem astronomowie zaczęli jednak przypuszczać, że takich obiektów może być znacznie więcej. "Na tyle dużo, że każdego roku może dochodzić do zderzenia dwóch, a nawet większej liczby gwiazd neutronowych. Trzeba tylko sięgnąć odpowiednio głęboko w otaczający kosmos, aby te zderzenia zaobserwować" - tłumaczy prof. Belczyński. Temu miało służyć - zbudowane w latach 90. ubiegłego wieku - obserwatorium grawitacyjne LIGO. Jednak niewielka czułość pierwszych obserwacji, nie pozwoliła sięgnąć we Wszechświat na tyle głęboko, aby zaobserwować fale grawitacyjne. LIGO było bowiem czułe na detekcje zderzenia dwóch gwiazd neutronowych tylko do 18 Mpc (jednostka odległości używana w astronomii - PAP).
 
Naukowcy podejrzewali, że tego rodzaju fale muszą generować jednak nie tylko gwiazdy neutronowe, ale także czarne dziury. Do powstania bardzo silnych fal grawitacyjnych powinno prowadzić w szczególności zderzenie czarnej dziury z gwiazdą neutronową, lub zderzenie dwóch czarnych dziur. "I choć współczesna astronomia, ma dowody na istnienie około 20 czarnych dziur, to do chwili obecnej nie było żadnych dowodów na istnienie systemów składających się z gwiazdy neutronowej i czarnej dziury, ani układów dwóch czarnych dziur. Nie oczekiwano więc, że to właśnie zderzenia czarnych dziur mogą być pierwszym zaobserwowanym źródłem fal grawitacyjnych" - tłumaczy prof. Belczyński.
 
Przełom w zrozumieniu powstawania czarnych dziur nadszedł w 2010 roku. Teoretyczne badania nad ewolucją najmasywniejszych gwiazd pozwoliły polsko-amerykańskiemu zespołowi - kierowanemu przez prof. Belczyńskiego - na przedstawienie nowej teorii powstawania czarnych dziur.
 
W pierwszym kroku naukowcy pokazali, że czarne dziury mogą ważyć aż 80 mas Słońca, a nie tylko 10-20 mas jak przypuszczano do tamtej chwili. "Ten wynik miał olbrzymi wpływ na ocenę szansy detekcji fal grawitacyjnych. Im cięższe są czarne dziury, tym silniejsze fale grawitacyjne produkuje ich zderzenie i tym łatwiej je dostrzec" - wyjaśnia prof. Belczyński.
 
W drugim etapie naukowcy wykazali, że dotychczasowe oszacowania ilości zderzeń czarnych dziur we Wszechświecie były całkowicie nieprawidłowe. "Wszystkie prace na temat powstawania układów dwóch czarnych dziur były dotychczas oparte na ewolucji gwiazd, jakie znajdują się w naszej galaktyce. Są to gwiazdy o dużej zawartości ciężkich pierwiastków - metali. Ewolucja takich gwiazd, a w szczególności ich gwałtowna ekspansja i wzrost rozmiaru zaraz po wypaleniu wodoru, powoduje, że gwiazdy te bardzo rzadko produkują układy dwóch zderzających się czarnych dziur" - wyjaśnia profesor.
 
Zespół prof. Belczyńskiego zauważył, że po pierwsze większość gwiazd w początkowych etapach historii Wszechświata miała w sobie bardzo niewiele ciężkich pierwiastków, a po drugie ewolucja tych gwiazd prowadzi do bardzo efektywnego tworzenia się układów z czarnymi dziurami. W praktyce te pradawne układy czarnych dziur, które powstały przed miliardami lat, zderzają się w ciągu ostatniego 1-2 miliarda lat, czyli w zasięgu widoczności obserwatorium LIGO. Ich liczba przekracza nie tylko liczbę zderzeń gwiazd neutronowych, ale też jest większa o kilkaset razy od liczby zderzeń czarnych dziur, powstających w galaktykach takich jak Droga Mleczna. Zespół postawił bardzo konkretną hipotezę: "jeżeli instrumenty takie jak LIGO osiągną czułość 50-100 Mpc, to powinna nastąpić pierwsza detekcja fal grawitacyjnych. Będzie to zderzenie dwóch czarnych dziur".
 
W trzecim kroku te czysto teoretyczne przewidywania znalazły pierwsze poparcie obserwacyjne. Naukowcy trafność swoich teoretycznych prac wykazali na przykładzie tzw. przerwy masowej. "Od początku lat 90. niezrozumiały był brak gwiazd neutronowych i czarnych dziur w zakresie od 2 do 5 mas Słońca. W 2012 roku - w oparciu o nasze modele - pokazaliśmy, że +przerwa masowa+ jest naturalną konsekwencją szybkości i energetyki wybuchu supernowych" - wyjaśnia naukowiec.
 
W latach 2010-2015 obserwatorium LIGO przeszło intensywne prace zwiększające czułość i zasięg obserwacji. Na jesieni 2015 roku rozpoczęło ponowną pracę ze zwiększoną czułością z zasięgiem 70 Mpc. Badania prowadzone w "odnowionym" obserwatorium umożliwiły pierwszą detekcję fal grawitacyjnych i potwierdziły przewidywania polsko-amerykańskiego zespołu.
 
W zespole prof. Belczyńskiego prace prowadzili: Tomasz Bulik, Michal Dominik, Grzegorz Wiktorowicz oraz Wojciech Gladysz. Badania dofinansowały Narodowe Centrum Nauki oraz Fundacja na rzecz Nauki Polskiej.
 
Istotny wkład w doprowadzeniu do pierwszej obserwacji fal grawitacyjnych wniosło w sumie 15 polskich naukowców pracujących w grupie POLGRAW. W projekcie - oprócz naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego - uczestniczyli badacze z Instytutu Matematycznego PAN, Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, a także uniwersytetów: w Białymstoku, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wrocławskiego i Zielonogórskiego.
 
Profesor Belczyński i jego zespół przygotował już astrofizyczną interpretację pierwszej detekcji fal grawitacyjnych. Praca jest recenzowana w specjalistycznym czasopiśmie o zasięgu międzynarodowym. Więcej na temat teoretycznych prac zespołu można znaleźć tutaj.
 
PAP - Nauka w Polsce
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,408430,polacy-juz-w-2010-r-wyliczyli-ze-zrodlem-fal-grawitacyjnych-beda-czarne-dziury.html


Kosmos rozpisany na 20 tysięcy linii kodu
26.07.2013

Pozwoli zobaczyć gwiazdy sprzed milionów lat, ocenić jak będą wyglądały w przyszłości, a nawet sprawdzić czy Ziemi zagraża katastrofa. Komputerowy model kosmosu, który za pomocą obliczeń wyjaśnia zagadki Wszechświata, naukowcy rozpisali na 20 tys. linii kodu.

Komputerowy model kosmosu opracowali naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Za pomocą wykonywanych przez niego obliczeń mogą sprawdzić, jak w tej chwili funkcjonuje wybrana gwiazda, czy populacje gwiazdowe w całych galaktykach. „Takie modelowanie aktualnego stanu gwiazdy możemy przeprowadzić dla miliona, 10 czy 100 milionów gwiazd, w zależności od tego, co chcemy badać: jaką galaktykę, jaki system gwiazdowy” – powiedział PAP kierujący zespołem uczonych dr hab. Krzysztof Belczyński.
 
Jednak to zaledwie mała część możliwości systemu, bo dzięki niemu naukowcy mogą też „przemieszczać się w czasie” - wracać do przeszłości i wybiegać w przyszłość. „Przeprowadzaną w komputerze ewolucję gwiazdy mogę w dowolnym momencie zatrzymać, zapytać się, jak bardzo jest jasna, gdzie jest na niebie? Czy utworzy białego karła, gwiazdę neutronową, czy wybuchnie jako supernowa, czy zniknie” – wyjaśnił uczony. „Tworzymy gwiazdy, prowadzimy ich ewolucję według naszych zasad. Trochę bawimy się tu w Boga, to niezła zabawa” – dodał.
 
Powrót do przeszłości jest możliwy właśnie dzięki komputerowym wyliczeniom. „Możemy przenosić się w czasie, aż do momentu, kiedy zaczęły tworzyć się pierwsze gwiazdy aż 12 miliardów lat temu i sprawdzać, jak wyglądały wtedy” – wyjaśnił dr Belczyński.
 
W Obserwatorium Astronomicznym UW zainicjowano też program modelowania ewolucji gwiazd, by zobaczyć, co ciekawego w przyszłości stanie się z danym obiektem niebieskim, a także podejrzeć, czy jakieś niebezpieczeństwo nie zagraża Ziemi. Naukowcy mogą np. oszacować, ile gwiazd w najbliższych latach wybuchnie w naszej galaktyce jako supernowe i spowoduje błyski gamma.
 
„Zrobiliśmy takie symulacje i okazało się, że niebezpieczeństwo pojawienia się takiego błysku w pobliżu Ziemi jest bardzo niskie. Obserwujemy ich kilka każdego tygodnia, ale są za daleko, by mogły spowodować jakąś katastrofę. Na szczęście, bo skutki rozbłysku byłyby opłakane, oznaczałyby +sterylizację+ planety” – opisał naukowiec.
 
Jak tłumaczył dr Belczyński, uczeni z jego grupy badawczej skupiają się przede wszystkim na badaniu gwiazd neutronowych i czarnych dziur. „To są najciekawsze obiekty we Wszechświecie, z których możemy się wiele nauczyć. Problem jest jednak taki, że słabo je widać. Gwiazdowych czarnych dziur widać kilkadziesiąt we Wszechświecie. Tymczasem z naszych wyliczeń wynika, że są ich setki tysięcy tylko w naszej galaktyce. Dzięki obliczeniom możemy podpowiedzieć obserwatorom, gdzie je najłatwiej można znaleźć” – tłumaczy astrofizyk.
 
Wykonanie jednego projektu badawczego, np. symulacji jednej galaktyki, zajmuje doktorantom około miesiąca. „Wyliczenie ewolucji jednej gwiazdy może zająć zaledwie parę sekund. To niby bardzo krótko, ale jeśli chciałbym na jednym komputerze obliczyć np. ewolucję galaktyki, to z tego zrobiłyby się lata obliczeń. Nasze obliczenia prowadzimy więc na komputerach, które mają po tysiąc, sto tysięcy procesorów” – opisał uczony.
 
Naukowcy badając jakiś problem astronomiczny i tak skupiają się na wycinkach Wszechświata, np. typowych galaktykach. Na tej podstawie można potem wyciągać dalej idące wnioski. "Mamy 100 miliardów gwiazd w naszej galaktyce i 100 miliardów galaktyk we Wszechświecie. Musimy stosować uproszczenia, bo nie da się wyewoluować całego Wszechświata. Policzenie wszystkiego jest niemożliwe" - podkreślił dr Belczyński.
 
Z efektów pracy modelu mogą korzystać właściwie wszyscy naukowcy. "Gdy otrzymamy jakiś model np. ewolucji układów gwiazdowych zawierających czarne dziury, to jego wynik umieszczamy w internecie. Dane są ogólnodostępne i opisane po angielsku. Prosimy tylko o cytowanie nas" – wyjaśnia rozmówca PAP.
 
Obecnie wyników naukowców z Warszawy używa kilka grup do badań mikrosoczewkowania czy badania ewolucji chemicznej Wszechświata. Jednak – jak zaznaczył dr Belczyński - prawdziwe owoce jego grupa zacznie zbierać za około pół roku. Wtedy ukaże się więcej prac naukowych, które już mogły skorzystać z danych.
 
Na świecie jest około pięciu kodów do tego rodzaju symulacji. "Nasz jest unikalny, bo uwzględnia np. różnorodność chemiczną gwiazd. Jest też najczęściej używanym przez astrofizyków kodem do badań nad gwiazdami neutronowymi oraz czarnymi dziurami” – powiedział uczony.
 
Badania nad komputerowym modelem kosmosu dofinansowała Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, która dr. Krzysztofa Belczyńskiego nagrodziła w programie "Mistrz". Subsydia otrzymują w nim wybitni naukowcy na realizację trzyletnich projektów badawczych.
 
PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,396392,kosmos-rozpisany-na-20-tysiecy-linii-kodu.html



Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 19, 2016, 18:44 »
Indie przystępują do sieci detekcjyjnej fal grawitacyjnych.


The project will build an Advanced LIGO Observatory in India, a move that will significantly improve the ability of scientists to pinpoint the sources of gravitational waves and analyze the signals. Approval was granted on February 17, 2016.

"LIGO-India will further expand the international network that started with the partnership between LIGO and Virgo, which operates a detector near Pisa, Italy," says Stanley Whitcomb, LIGO chief scientist. "With LIGO-India added to the network, we will not only detect more sources, we will dramatically increase the number of sources that can be pinpointed so that they can be studied using other types of telescopes."

http://www.spacedaily.com/reports/LIGO_India_Gets_Green_Light_999.html
« Ostatnia zmiana: Luty 19, 2016, 18:46 wysłana przez Orionid »

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6535
  • Realista do bólu;-)
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 19, 2016, 20:59 »
Chiny tez przyspieszyly w tej kwestii:
http://phys.org/news/2016-02-gravitational-unveiled-china.html
Mozliwe, ze zrobia swoje kosmiczne obserwatorium wczesniej niz europejczycy;-)
Z powazaniem
                        Adam Przybyla
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 25, 2016, 10:28 »
Rozważa się wykrywanie fal grawitacyjnych przez sieć radioteleskopów nakierowanych na pulsary.

"Detecting this signal is possible if we are able to monitor a sufficiently large number of pulsars spread across the sky," said Stephen Taylor, lead author of the paper published this week in The Astrophysical Journal Letters. He is a postdoctoral researcher at NASA's Jet Propulsion Laboratory, Pasadena, California. "The smoking gun will be seeing the same pattern of deviations in all of them." Taylor and colleagues at JPL and the California Institute of Technology in Pasadena have been studying the best way to use pulsars to detect signals from low-frequency gravitational waves. Pulsars are highly magnetized neutron stars, the rapidly rotating cores of stars left behind when a massive star explodes as a supernova.

http://www.jpl.nasa.gov/news/news.php?feature=5505

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 30, 2016, 13:01 »
Teleskopowe poszukiwanie emisji świetlnej towarzyszącej generowaniu fal grawitacyjnych

Garnavich and the group are using the LBT (Large Binocular Telescope) in southeastern Arizona to search for visible light emission from the event generating the gravitational waves.

"Black hole mergers are not expected to produce a lot of electromagnetic radiation, and the prevailing consensus was that gravitational waves would be detected from colliding neutron stars, an event that should generate some light."

Garnavich notes that the effort to more precisely locate gravitational waves is akin to searching for a needle in a haystack. The swath of space that LIGO's research identified as a possible location of the event can contain millions of stars and galaxies.

"We hunt for things that snap, crackle or pop in their light output, and that narrows candidates down to maybe 100 across the sky," he said

http://news.nd.edu/news/65686-continuing-the-search-for-gravitational-waves/

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 01, 2016, 11:19 »
Dane z INTEGRAL-a nie ujawniły wysokoenergetycznego promieniowania towarzyszącego emisji fal grawitacyjnych, które zostały wykryte przez LIGO pomimo tego , że  instrumenty INTEGRAL-a są bardzo czułe.

Tylko  Fermi Gamma-ray Space Telescope  zarejestrował 0,4 sekundy po wykryciu fal grawitacyjnych  jednosekundową emisję promieniowania gamma, pochodzącej z obszaru nieba, gdzie LIGO wykrył fale grawitacyjne.


INTEGRAL is sensitive to transient sources of high-energy emission over the whole sky, and thus a team of scientists searched through its data, seeking signs of a sudden burst of hard X-rays or gamma rays that might have been recorded at the same time as the gravitational waves were detected.

"We searched through all the available INTEGRAL data, but did not find any indication of high-energy emission associated with the LIGO detection," says Volodymyr Savchenko of the Francois Arago Centre in Paris, France. Volodymyr is the lead author of a paper reporting the results, published in Astrophysical Journal Letters.

"The source detected by LIGO released a huge amount of energy in gravitational waves, and the limits set by the INTEGRAL data on a possible simultaneous emission of gamma rays are one million times lower than that," says co-author Carlo Ferrigno from the INTEGRAL Science Data Centre at the University of Geneva, Switzerland.

The only exception was the Gamma-Ray Burst Monitor on NASA's Fermi Gamma-Ray Space Telescope, which observed what appears to be a sudden burst of gamma rays about 0.4 seconds after the gravitational waves were detected. The burst lasted about one second and came from a region of the sky that overlaps with the strip identified by LIGO.

http://www.spacedaily.com/reports/INTEGRAL_sets_limits_on_gamma_rays_from_merging_black_holes_999.html

EDIT
"Niecałe pół sekundy później (po zarejestrowaniu fal grawitacyjnych przez LIGO) instrument Gamma-Ray Burst Monitor (GBM) zainstalowany na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Gamma Fermi zarejestrował, krótki i słaby rozbłysk wysokoenergetycznego promieniowania pochodzącego z tego samego obszaru na niebie co fale grawitacyjne. analiza tego rozbłysku sugeruje, że prawdopodobieństwo zbiegu okoliczności wynosi 0.2%. Promieniowanie gamma pochodzące z połączenia czarnych dziur stanowiłoby niesamowite odkrycie ponieważ naukowcy oczekują, że czarne dziury łączą się w sposób „czysty”, bez emisji jakiegokolwiek promieniowania."

http://www.pulskosmosu.pl/2016/04/18/fermi-idealnym-teleskopem-do-rejestrowania-zrodel-fal-grawitacyjnych/
http://www.nasa.gov/feature/goddard/2016/nasas-fermi-telescope-poised-to-pin-down-gravitational-wave-sources
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 21, 2016, 12:09 wysłana przez Orionid »

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 02, 2016, 11:58 »
A tymczasem polscy współodkrywcy fal grawitacyjnych uhonorowani.

Medal PAN dla polskich odkrywców źródła fal grawitacyjnych
01.04.2016

Polski zespół badawczy POLGRAW jest tegorocznym laureatem Medalu im. Mikołaja Kopernika, przyznawanego przez Polską Akademię Nauk. Naukowców nagrodzono za udział w odkryciu pierwszego źródła fal grawitacyjnych.

Medal im. Mikołaja Kopernika jest najbardziej prestiżowym medalem przyznawanym przez Polską Akademię Nauk. Naukowcy z zespołu badawczego POLGRAW otrzymali wyróżnienie za udział w odkryciu pierwszego źródła fal grawitacyjnych.
 
O zaobserwowaniu fal grawitacyjnych międzynarodowy zespół naukowców poinformował 11 lutego br. Historycznej obserwacji dokonano 14 września 2015 roku, kiedy dwa detektory amerykańskiego obserwatorium LIGO oddalone od siebie o 3 tys. km zarejestrowały niemal jednocześnie sygnał fal grawitacyjnych. Pochodził on ze zderzenia się dwóch masywnych czarnych dziur o wadze 36 i 29 mas Słońca, czyli całkowitej masie równej 65 mas Słońca.
 
W badaniach brali udział naukowcy z kilkunastu krajów - łącznie ponad 1300 osób - w tym 15 Polaków działających w zespole POLGRAW. Polscy naukowcy analizowali dane gromadzone przez detektory, poszukujące fal grawitacyjnych przewidzianych przez ogólną teorię względności Alberta Einsteina. W projekcie uczestniczyli badacze z Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Matematycznego PAN, Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, a także uniwersytetów: w Białymstoku, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wrocławskiego i Zielonogórskiego.
 
O przyznaniu Medalu im. Mikołaja Kopernika zdecydowało prezydium PAN w marcu br. Uroczyste wręczenie medalu nastąpi 19 kwietnia 2016 r. na posiedzeniu prezydium PAN w Pałacu Staszica w Warszawie.
 
PAP - Nauka w Polsce

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,409063,medal-pan-dla-polskich-odkrywcow-zrodla-fal-grawitacyjnych.html
 

Offline Malin

  • Junior
  • **
  • Wiadomości: 63
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 02, 2016, 22:11 »
Dzisiaj obejrzałem sobie odcinek starej Sondy. Prowadzący zastanawiali się w nim nad istnieniem fal grawitacyjnych. Ciekawie się na to teraz patrzy.

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2016, 22:14 wysłana przez Malin »

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24497
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 03, 2016, 00:53 »
Świetny materiał. W programie dało się zauważyć wysiłek odkrycia fal grawitacyjnych ze strony poszczególnych badaczy czy krajów. Obecnie wiemy, że program wykrycia fal grawitacyjnych stał się bardzo dużym przedsięwzięciem na skalę międzynarodową.  Teraz mam nadzieję, że Tomasz Rożek przy pomocy Polaków biorących udział w tym epokowym projekcie naświetli w sposób atrakcyjny naturę fal grawitacyjnych oraz problem ich wykrywania. A temat jest na tyle pojemny, ze może chociaż jeden dłuższy odcinek powinien o tym traktować . A może dwie krótkie SONDY 2 niekoniecznie nadawane jedna po drugiej.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Możliwe potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych (LIGO)
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 03, 2016, 00:53 »