Nie wiem gdzie wstawić, bo to nie turystyka, ale prywatny biznes. A temat jeśli ruszy, to chyba nie tak prędko - więc nie zakładam nowego wątku. Otóż FAA (Federal Aviation Administration) spodziewa się dysponować w swoim budżecie na 2012 rok kwotą 5 mln USD na ustanowienie nowej nagrody kosmicznej! Pierwsze zdziwienie, że organizuje to akurat FAA, która jest urzędem wydającym licencje i zgody na użytkowanie samolotów i statków kosmicznych oraz na loty. Po drugie, trwa jeszcze i potrwa chyba z dwa lata konkurs księżycowy X Prize.
FAA nie zdradza, czego miałby dotyczyć konkurs, ale są przecieki: "
it is likely to be offered to the first company or organization that can launch a small payload, weighing only 1-5 kilograms, into low Earth orbit. The technology might include development of an upper stage that could be launched from one or more of the reusable suborbital vehicles being developed by U.S. companies".
A zatem (prawdopodobnie):
- zwycięży firma lub organizacja, która wyniesie mały ładunek (1-5 kg) na LEO,
- zastosowane rozwiązanie może polegać na skonstruowaniu górnego stopnia rakietowego, który zostanie wystrzelony z jednego lub więcej statków suborbitalnych wykonanych przez amerykańskie firmy (nie rozumiem tego "więcej").
Brzmi to ogólnikowo i nie do końca jasno. Czy wymóg (choć piszą "might") wystrzelenia z samolotu rakietowego ma wykluczyć takie firmy jak Boeing, LM, SpaceX, Orbital i in., które potrafią już umieszczać satelity na orbicie? Ewentualnie ma to pośrednio wspomóc takie firmy jak Virgin Galactic (a raczej Scaled Composites) czy XCOR? W sumie kwota niezbyt imponująca, ale historia pokazała, że takie konkursy cieszą się ogromnym powodzeniem i działają bardzo stymulująco na inicjatywy wielu małych, często amatorskich grup.
Źródło:
link.