Napęd świdrowy raczej nie jest możliwy. Dość łatwe do udowodnienia. Chodzi o kilka kwestii.
Po pierwsze, jak takie świdry zmieścić w rakiecie (i co ważniejsze) w lądowniku? Łaziki MER były bardzo "upakowane", miały złożone wszystkie podpory z kołami (aby "upchać" się w czworościanie). Jak złożyć świdry? (łączy się to też z "po czwarte")
Po drugie waga. Na pewno ważą więcej od kółek. Co to oznacza dla misji pisać nie muszę.
Po trzecie tarcie. (łączy się to bardzo z "po piąte"). Natrafiając na szorstkie podłoże szybko by się zużywały.
Po czwarte rozmiar. Jak byłyby małe, to byle kamień mógłby je zatrzymać. Nie widzę tu też żadnej amortyzacji. Jak byłyby duże, to patrz punkt pierwszy.
I wreszcie po piąte, najważniejsze. Zapotrzebowanie na energię takiego pojazdu w porównaniu ze zwykłym, kołowym, jest dużo większe. W warunkach marsjańskich czy innych można to nazwać gigantycznym zapotrzebowaniem.
I dlatego - jak na wstępie, czyli cbdu lub q.e.d.