Lepiej jak NASA testować silniki poza rakieta następne dziesięć lat mając z nimi 30 letnie doświadczenie, uprzednio zmieniając je z wielokrotnego użytku na jednorazowe.
Jest kasa jest zabawa
.
Najważniejsze że można się pochwalić że nic nie wybuchło, a że też nic nigdzie nie poleciało, a kogo to obchodzi
.
Pzdr