Pewnie macie rację, choc jakby taka sonda miała ze soba stopień rakietowy z 50 czy 60 tonami paliwa to być może byłoby szybciej, choć pewnie niekoniecznie.
W sumie to bardziej chodziło mi o bezsensowne marnowanie pieniędzy na świecie na bzdury w stylu zbrojenia, a brak funduszy na ambitne badania okolic ziemi. Tak naprawdę to gdyby nie amerykanie to popatrzcie jak niewiele reszta świata robi w tej kwestii. Taka EU , jak mało sond wysyłamy, programy ciągną się latami, często się ich zaniechuje bo cos , cos tam i kasa wydana idzie w błoto. Z drugiej strony jak sie popatrzy i poczyta jak Amerykanie marnuja kasę na SLS czy jego poprzednika (ARES I - ile wydano na ten start
? co on dał : NIC), ile pieniędzy poszło w błoto, wspaniałe silniki od wahadłowców, wielokrotnego użytku postanowiono wrzucić do oceanu itd, itp., a mimo, że tyle elementów jest znanych to budują to tyle lat, że zatraca się sens, zwłaszcza, że nie mają tak narawdę celu dla tej rakiety (wiem , wiem księżyc, mars :-)), w takim tempie budowy SLS , wyobraźcie sobie kiedy zbuduja lądownik :-) ), o misji na marsa to nawet nie ma co myśleć, może moje wnuki a prędzej prawnuki :-). Z drugiej strony tak Musk ile zdążył zbudować od zera w ciągu 15 lat , szkoda, że tak mało mamy Musków na ziemi :-(.
Przepraszam Was za moje frustracje i off top , więcej już nie będę.
Pozdrawiam
Paweł