Myslę, że SpaceX tworzy nowa jakość, nowe rozwiązania, a SLS to powtórka z Apollo i to o mniejszych mozliwościach. Nawet jak BFR potrwa dlużej to ma przyszlość, a SLS poleci kilka razy i nastepny prezydent zakończy ten program bo za dużo kosztuje. Z tego punktu widzenia jest to bez sensu.
Patrząc na ewolucję Falcona 9 to ta rakieta stworzyła nowa jakość i o to chodzi aby tworzyć nowe rozwiązania a nie po 50 latach próbować powtórki.
Może jestem osamotniony w swoim myśleniu ale podoba mi sie droga jaka idzie SpaceX, testuja , budują i im to wychodzi.
Generalnie podoba mi się kierunek, czyli budowa rakiet w innej technologii, poszukiwanie rozwiązań pozwalających budować taniej i w mniej wymagającym środowisku, które ułatwią i uproszczą budowę oraz eksploatacje rakiet. Tylko w ten sposób da się coś zrobić, aby cześciej latać. Budując przez kilkanaście lat wielka jednorazowa rakietę , z góry wiadomo, że ktoś to prędzej czy później a raczej prędzej zamknie bo jest ekonomicznie bez sensu.
Dlatego twierdzę, że to SpaceX i jego BFR ma przyszłość , a nie SLS czy Ariane 6 i inne tego typu rakiety.
Oczywiście polityka tutaj rządzi i dlatego tym bardziej się cieszę, że SpaceX mimo brania kasy z rządu to robi coś co pozwoli ludzkości wyjść z tego zaklętego kręgu powtórek i tworzenia rzeczy, które prędzej czy później zostaną zlikwidowane.
Pzdr