Ujęcie z tą Ziemią w tle...fantastyczne po prostu. Przykład jak sci-fi staje się nauką. Chyba można powiedzieć, że Chińczycy w tym momencie - przynajmniej z cumowaniem próbników bezzałogowych - są "z przodu" względem Amerykanów. Jednocześnie dzięki temu Chiny wyniosły niezłe doświadczenie przed ewentualną, nieporównywanie trudniejszą próbą przywiezienia próbek marsjańskich.