Właśnie ze względu na rakietę koncepcja tego konkursu mi się nie podoba. W X-prize należało opracować konstrukcje mającą dokonać lotów o określonych parametrach, a na dodatek w określonym interwale. To kto ma kasę, a kto nie miało tam ogromne znaczenie, ale w GLXP kwestia opracowania samego pojazdu jest "przytłaczana" przez kwestię dowiezienia go tam, dla przykładu Falcon-9 to przecież jeśli mnie pamięć nie myli jakieś 50 M$, i zespoły niedysponujące funduszami na kupno gotowej (nawet drogiej) rakiety mają automatycznie sporo mniejsze szanse w tym wyścigu. Ktoś kupi gotowe i pośle tym łazik, który może być w tym wypadku produktem mającym za zadanie wypełnić misję i być zbudowanym jak najszybciej, za w miarę rozsądną kasę oczywiście. I tu kuleje trochę rozwój samego lądownika moim zdaniem, wolał np. gdyby NASA ogłosiła konkurs pt. "Zbudować najlepszy lądownik księżycowy zabierający 25 kg takich a takich przyrządów i zapewniający im takie a takie warunki, dostąp do powierzchni itp.", agencja wybrała by najlepszą i najbardziej innowacyjną konstrukcje (brała by od razu opracowaną do konkretnej formy technologię), wypłaciła nagrodę, zapakowała swoim sprzętem i posłała na swojej rakiecie. Tak aby pytanie brzmiało "co zbudowaliście", a nie "czy macie to jak posłać".