Autor Wątek: STS-107  (Przeczytany 36109 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23210
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: STS-107
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 01, 2012, 19:00 »
  2.  Zdjęcie pokazane w TV z jakimś dziwnym uszkodzeniem - ale czy skrzydła ?  Kiedyś to wyjaśniano...
 

O ile dobrze pamiętam, to była część zewnętrznej "obudowy" kabiny wahadłowca. Nie było tam żadnego uszkodzenia. Zresztą - gdyby załoga mogła dostrzec jakiekolwiek zewnętrzne uszkodzenie, to z pewnością by nie siedziała cicho...

Offline mss

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 9496
  • he/him
    • Astronauci i ich loty...
Odp: STS-107
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 01, 2012, 21:52 »
odpowiedź jest tutaj !
"Why is it that nobody understands me, yet everybody likes me?"
- Albert Einstein

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23210
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: STS-107
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 05, 2013, 00:05 »
W tym miesiącu minie 10 lat od startu misji STS-107.

Od kilku tygodni na blogu Wayne Hale publikowane są wpisy dotyczące tej wyprawy oraz decyzji, jakie zapadły na Ziemi.

Najnowszy dotyczy startu:
http://waynehale.wordpress.com/2013/01/04/after-ten-years-counting-down-to-disaster/

Kolejne będą już pewnie dotyczyć decyzji jakie zapadły w trakcie misji STS-107...

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8589
Odp: STS-107
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 16, 2013, 12:01 »
Dziś mija 10 lat od startu wahadłowca Columbia w ramach misji 107:
http://www.kosmonauta.net/menu-zalogowe/menu-artykuly-zalogowe/orbitalne/5013-2013-01-16-sts-107

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: STS-107
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 16, 2013, 12:01 »

Scorus

  • Gość
Odp: STS-107
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 16, 2013, 12:32 »
Parę lat temu był pomysł wykonania raportu dla misji, takiego jak dla lotów na ISS. Od startu do utraty łączności, bez wspominania o katastrofie. W związku z tym wykonałem kiedyś opis lotu. Może się przyda.

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: STS-107
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 16, 2013, 12:33 »
Bardzo fajne są wpisy na blogu, który wyżej podał kanarkus. Warto też przeglądać komentarze znajdujące się pod wpisami, przykładowo ten w kontekście STS-133:
http://waynehale.wordpress.com/2013/01/13/after-ten-years-working-on-the-wrong-problem/#comment-3782
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: STS-107
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 28, 2013, 20:14 »
Przy okazji kolejnej rocznicy jedna rzecz mnie zastanowiła - może ktoś z tutaj obecnych będzie znał wyjaśnienie - co by się stało, gdyby te zdjęcia z AMOS (Hawaje) ukazały widoczną oznakę zniszczenia krawędzi natarcia skrzydła? Przez jak długi czas misja mogłaby trwać, aby możliwe było uratowanie załogi? Czy jest gdzieś analiza (nie wątpię, że w tym raporcie co opracowała NASA) możliwości, jakie posiadałaby załoga Columbii po wykryciu poważnego uszkodzenia? Czy istniała możliwość skierowania wahadłowca do ISS? Czy istniało wystarczająco dużo "consumables" do wyczekania momentu wysłania misji ratunkowej w postaci kolejnego promu (jak się miały szanse na zrealizowanie takiej misji wobec możliwości powtórzenia zajścia kolejnych zniszczeń podczas startu, jak to miało miejsce podczas startu STS_107)?

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23210
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: STS-107
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 28, 2013, 22:32 »
Zdjęcia z AMOSa zrobiono 28 stycznia 2003 roku. Wahadłowiec chyba wtedy miał już ledwo z 5 dni zapasów. Wówczas chyba się by nic nie dało zrobić, bo Atlantis nie był gotowy do startu ani pewnie nie udałoby się opracować prac naprawczych.

Ogólnie gdyby wykorzystano "narodowe zasoby" (czyt. satelity szpiegowskie), to najpóźniej w FD3/FD4 musiałaby zapaść decyzja o skrajnym oszczędzaniu energii i kanistrów LiOH na pokładzie Columbii by był cień szansy na ratunek (w połowie lutego bodajże, około FD30).

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2633
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: STS-107
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 28, 2013, 22:54 »
A jeszcze, niejako dopowiadając, warto po prostu zacytować fragment opisu (kamarkusmaximusa) 8 dnia misji z naszego kosmonauty:

Warto tu zaznaczyć, że na tym etapie misji było już za późno na ratunek dla załogi promu Columbia. Zapasy, jakie pozostały do dyspozycji załogi tej misji były już za małe, by wystarczyły one aż do czasu wyprawy ratunkowej. Dlatego też po katastrofie promu Columbia wprowadzono wiele procedur, które pozwalałyby na wczesne wykrycie uszkodzeń, m.in. szczegółowe badania osłony termicznej, krawędzi natarć skrzydeł, dziobu i innych elementów struktury wahadłowca już podczas drugiego dnia misji.
The Dark Side of the Moon

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: STS-107
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 28, 2013, 23:54 »
Hm, wiem, że trochę bezsensowne jest takie gdybanie, ale co by się stało gdyby odkryto te uszkodzenia właśnie dzisiaj 10 lat temu? Czy jedyne nad czym by się zastanawiano to jak "humanitarnie" zakończyć misję? Domyślam się, że gdyby załoga straciła parę osób w załodze to środków "consumables" starczyłoby dla reszty na dłuższy okres czasu - i zdołano by zrealizować misję ratunkową... (motyw chyba z wielu filmów, jak choćby "W stronę Słońca"). Czy skoro nic się nie dało zrobić już powiedzmy od FD5, to management lub osoby świadome z dyrektorstwa celowo wydały pozwolenie na powrót na Ziemię?

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: STS-107
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 29, 2013, 00:02 »
Sprawdziłem wysokość orbity ISS w styczniu 2003 roku - około 390 km. Natomiast Columbia przebywała na około 310 km, jednak inklinacja wynosiła 39 stopni, zatem o kilkanaście stopni za mało. Ośmielam się jednak twierdzić, że paliwa mogłoby starczyć na manewr podwyższenia orbity + zmiany inklinacji o 13 stopni. W końcu trochę go mieli na potrzeby deorbitacji i manewrowania (Columbia pewnie cały czas musiał zmieniać orientację aby zachować równowagę termiczną).

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: STS-107
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 29, 2013, 00:19 »
Wayne Hale na swoim blogu cytuje słowa dyrektora operacyjnego misji:
Cytuj
"You know, there is nothing we can do about damage to the TPS. If it has been damaged it’s probably better not to know. I think the crew would rather not know. Don’t you think it would be better for them to have a happy successful flight and die unexpectedly during entry than to stay on orbit, knowing that there was nothing to be done, until the air ran out?"
Innymi słowy w pewnym sensie oni już na wstępie się poddali. Pewnie łatwiej by było o motywację do działań gdyby od początku dało się stwierdzić, czy uszkodzenie jest poważne czy też nie. W zaistniałej sytuacji każdy zakładał, że pewnie nic się nie stało gdyż panele są wytrzymałe, a motywowano to (a właściwie powtarzano to niczym jak urban legend) testami jakie przechodziły panele RCC w latach 70-tych (wtedy ponoć strzelano kulkami symulując uderzenia kawałków lodu).

W tym dokumencie:
http://www.nasa.gov/columbia/caib/PDFS/VOL2/D13.PDF
zawarty jest scenariusz opisujący co by było gdyby wiedziano o uszkodzeniu. Oprócz przedstawienia sposobów oszczędzania zapasów oraz misji ratunkowej, dokument pokazuje jak teoretycznie mogłaby wyglądać inspekcja skrzydła podczas EVA i hipotetyczna prowizoryczna naprawa. Opisany scenariusz byłby zapewne bardzo trudny w realizacji z małą szansą powodzenia np: załoga nie posiadała SAFER-ów czy nawet kamery używanych podczas EVA.

Z drugiej strony pewnie podobnie pesymistycznie bym napisał gdyby wysiłek ekipy naziemnej podczas Apollo-13 był niewystarczający i gdyby tamta misja również skończyła się tragicznie. Poza tym lepiej stracić załogę próbując ją ratować niż nic nie robić...

Dokument odpowiada też na pytanie Matiasa dotyczące skierowania Columbii w kierunku ISS. Aby to uczynić konieczne było posiadanie paliwa odpowiadające dV=12600 ft/sec. Columbia posiadała paliwa na 448 ft/sec.
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: STS-107
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 29, 2013, 00:22 »
Okej, temat na tyle mnie zainteresował, że przerwałem swoje dotychczasowe zajęcia i znalazłem na wiki odpowiedź - Possible emergency procedures.

W skrócie:

- akcja ratunkowa byłaby możliwa, gdyby management zareagował w miarę szybko na sytuację
- możliwe było wysłanie w trybie pilnym wahadłowca Atlantis, który był na końcowym etapie przygotowań do startu (1 marca do misji STS-114), natomiast Columbia posiadała duże zapasy ze względu na charakter misji Extended Duration Orbiter
- ze względu na powyższe komisja CAIB stwierdziła, że Columbia mogłaby pozostać na orbicie miesiąc od startu, tj. do FD30, czyli ~15 lutego 2003 roku (!!!!)
- w związku z powyższym możliwe byłoby przyspieszenie startu Atlantis o 3 tygodnie i start w okolicach 10 lutego, co dałoby około 5 dni na ratunek
- Columbia i tak zostałaby utracona, gdyż nie istniała możliwość zdalnego jej posadzenia na lądowisku, prawdopodobnie zostałaby skierowania (bez załogi już) w atmosferę nad Płd. Pacyfikiem. W związku z tym NASA zaprojektowała później tzw. Remote Control Orbiter w razie konieczności lądowania wahadłowcem zdalnie
- możliwe było wykonanie spaceru kosmicznego i próba naprawy uszkodzenia
- astronauci zawsze przechodzili treningi awaryjnego spaceru kosmicznego z uwagi na możliwą konieczność domknięcia niedomkniętego włazu paliwowego, którym transportowano materiały pędne ze zbiornika ET do silników wahadłowca (tego nie wiedziałem, ciekawe!)
- spacer byłby ryzykowny, bo polegałby na dotarciu do skrzydła, a nie pod brzuch wahadłowca jak w wyżej wspomnianym scenariuszu, jednak odpowiednie przeszkolenie było - gorzej z samą naprawą, tj. materiałami do naprawy
- potencjalna naprawa polegałaby na wykorzystaniu dostępnych elementów metalowych oraz tytanowych z wewnątrz, które przesłoniłyby wyrwę w skrzydle, wcześniej do wewnątrz miałaby zostać włożona torba z wodą (która oczywiście zamieniłaby się w lód), taka modyfikacja mogłaby uniemożliwić turbulentny przepływ gazów do wewnątrz, co stało się przyczyną zapoczątkowanej dezintegracji
- z uwagi na spore skomplikowane scenariusza ze spacerem kosmicznym, prawdopodobnie zdecydowano by się na posłanie misji ratunkowej drugiego promu kosmicznego
- wykorzystanie ISS lub Sojuzów nie byłoby możliwe ze względu na odmienne parametry orbity, na której znajdowała się Columbia (hmm)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2013, 00:26 wysłana przez Matias »

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: STS-107
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 29, 2013, 01:45 »
Doczytałem jeszcze trochę - dzięki AirQ! :) Z szybkich faktów:

- limitem 30 dniowej misji był LiOH, czyli subtacja pochłaniająca CO2 wydzielany przez załogę
- w spacerze kosmicznym brałyby udział dwie osoby, jedna posłużyłaby za "human bridge" - most, po którym przeszedł by drugi uczestnik spaceru (ten by skontrolował skrzydło)
- na Ziemi jednocześnie prace prowadziłyby dwa zespoły: jeden odpowiedzialny za akcję z Atlantis, drugi planujący spacery kosmiczne&naprawy
- wystrzelenie Atlantis 10-11-12 lutego związane by było z dwoma założeniami: brakiem problemów z szybkimi przygotowaniami oraz wytoczeniem na pad, a także z akceptacją społeczeństwa, a zwłaszcza rządu USA do przeprowadzenia kolejnej misji bez analizy problemu jaki nastąpił w czasie startu STS-107
- naprawa - jak już wcześniej pisałem - miałaby polegać na:
   - w wersji z 15 centymetrową wyrwą w panelu RCC: włożenia torby do wnętrza, wypełnienia jej metalowymi narzędziami i elementami, następnie włożenia 2-3 toreb CWC oraz - po przetoczeniu przewodu ze śluzy - napełniono by torby wodą (by potem w ramach "sesji wymrażania" zamienić wodę w lód), całość miała zostać przykryta jakimiś materiałami izolacyjnymi/teflonowymi
   - w wersji z zagubioną uszczelką typu T spomiędzy paneli RCC, co stworzyłoby uszkodzenie o długości ok. 25 cm, załoga podczas EVA-1 zebrałaby płytki z mniej narażonych na tarcie rejonów wahadłowca, następnie wewnątrz cała załoga dokonałaby przycięcia płytek i podczas EVA-2 osadzono by pocięte fragmenty w szparze. W tym scenariuszu było więcej niewiadomych/założeń niż w pierwszym, wydawało się to być trudniejsze do przeprowadzenia.
- prócz dwóch powyższych scenariuszy możliwe byłoby dodatkowo: zredukowanie masy Columbii, obniżenie perygeum, zwiększenie kąta natarcia podczas wejścia w atmosferę
- w przedstawionym dokumencie dokonano sporej ilości założeń, np. wczesne wykrycie uszkodzenia i jego identyfikacja jako poważnego, w przeciwieństwie do scenariusza w którym załoga musiałaby zweryfikować stan skrzydła poczas EVA, umożliwiłaby przestawienie w tryb oszczędzania środków w FD2 (zamiast w FD5), co równało się 30 godzinom oszczędności LiOH + jednemu spacerowi
- w razie włączenia trybu oszczędności (analiza na potrzeby ilości potrzebnych karnistrów LiOH) założono, iż załoga przestała by ćwiczyć, wprowadzono by minimalną aktywność (12 godzinny dzień aktywności i 12 godzinny sen), przerwano by wszystkie eksperymenty, eutanazji poddano by wszystkie organizmy żywe poza ludźmi na pokładzie.
- oceniono, że załoga dałaby radę wytrzymać ze stężeniem 3,5% CO2 w atmosferze. Możliwe skutki uboczne (bóle głowy, otępienia, zwalczano by krótkimi sesjami oddychania tlenem w maskach)
- lista wyłączonych urządzeń:
• All payload and related equipment is powered off
• A “Group C” systems power down is performed
• All cameraʼs, camera heaters, TV monitors, and video
equipment off
• One General Purpose Computer (GPC) powered for vehicle control, one GPC running 25% for systems monitoring, GPC 5 in sleep mode, GPCʼs 2 and 4 OFF.
• One crew monitor (IDP and MDU) on 50% of time
• 1 personal laptop computer powered 25% of time
• Inertial Measurement Unit (IMU) 1 is left ON, 2 and 3
are off
• The crew galley is off
• Avionics bay instrumentation is off
• KU Band antenna is stowed
• The Orbiter Cabin Air Cleaner (OCAC) fan is running
at medium speed
• FWD and AFT Motor Controller are unpowered until
deorbit day.
• Fuel Cell 3 and Freon Loop 2 are unpowered until deorbit day

- kolejnym ograniczeniem po LiOH byłby zapas tlenu
- podczas spaceru kosmicznego (około 2 godzin), astronauta dokonujący weryfikacji stanu skrzydła miałby owinięte ręczniki na stopach, w celu zabezpieczenia przed zniszczeniem płytek termicznych (?)
- brak aparatów/kamer na wyposażeniu STS-107 oznaczał, iż opierano by się głównie na przekazie słownym astronautów
- pozycję inspekcji dolnego poszycia, z wykorzystaniem "human bridge", demonstruje obrazek w załączniku
- w scenariuszu ratunku za pomocą Atlantis, gdyby rozpoczęto przygotowania do przyspieszonego startu w FD5 (20 stycznia), to 26 stycznia doszłoby do przetransportowania Atlantis z OPF do VAB (gdzie czekały już zintegrowane z ET rakiety SRB). Prace odbywałyby się 24/7.
- przygotowania w VAB skrócono by z 5 do 4 dni (bazując na modelu pracy 24/7), Atlantis byłby gotowy do wystrzelnia 10 lutego (FD26 Columbi), z pominięciem testów TCDT czy LCS
- analizy warunków pogodowych z okolic 10-13 lutego wskazywały, iż nie byłoby problemów ze startem
- w Atlantis poleciałaby 4-osobowa, doświadczona załoga (po 2 tygodniach treningów)
- chyba analizowana była opcja dostarczenia dodatkowych materiałów (umożliwiajacych oczekiwanie na pomoc) przez Ariane 4, która wystartowała 15 lutego, bardzo trudno by było przygotować taką misję w 3 tygodnie, ale ostatecznej analizy nie ma w tym raporcie
- jest też w raporcie opcja (po naprawie skrzydła) ewakuacji z wahadłowca na wysokości paru km (chyba), dość barwny scenariusz, którego nie będę już opisywał.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2013, 02:21 wysłana przez Matias »

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: STS-107
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 29, 2013, 02:18 »
A jeszcze, niejako dopowiadając, warto po prostu zacytować fragment opisu (kamarkusmaximusa) 8 dnia misji z naszego kosmonauty:

Warto tu zaznaczyć, że na tym etapie misji było już za późno na ratunek dla załogi promu Columbia. Zapasy, jakie pozostały do dyspozycji załogi tej misji były już za małe, by wystarczyły one aż do czasu wyprawy ratunkowej.

Tak, dlatego teraz mogę stwierdzić, że to co powyżej to prawda, ratunek z Ziemi raczej by już nie nadszedł. Niemniej myślę, że opcja z przeprowadzeniem spaceru była jeszcze do zrealizowania (po uwzględnieniu utraty 8 dni na oszczędzaniu, zapewne nie mieliby czasu do FD30, ale te parę dni można by jeszcze wyciągnąć).

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: STS-107
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 29, 2013, 02:18 »