Kiedyś, gdy następnym silnikiem SpaceX miał być Merlin 2, znacznie większy od poprzednika, to emocjonowaliśmy się obrazkami, do których SpaceX nigdy się nie przyznał, a które pokazywały rodzinę rakiet Falcon X. Być może rzeczywiście pomysł ten odżyje, gdyż wyglądał logicznie i stanowiłby naturalne przejście do potężniejszych rakiet.
- FH to ślepy zaułek, taka rakieta do zadań specjalnych, pewnie będzie strzelana dość rzadko. Lub po to, by wszystkie człony wracały na ląd przy strzelaniu ciężkich satelitów.
Bardzo ciężkie rakiety z góry przewiduje się tylko do "zadań specjalnych", z rzadkimi lub bardzo rzadkimi startami. Saturn V był tu wyjątkiem, którego przyczyny są dobrze znane. Buduje się je, by od czasu do czasu zrobić coś bardzo spektakularnego, ale dlatego nie sądzę, by była to droga, którą na poważnie pójdą prywaciarze. Chyba że ich celem naprawdę jest kolonizacja Marsa...
Bardzo duże silniki, takie jak Raptor i BE-4, mają rozmiary, które umożliwią im także standardowe zastosowania, więc nie są budowane tylko do realizacji "wizji". Na marginesie: wydaje mi się, że podejście Bezosa, który chce sprzedawać BE-4 i wygląda na to, że znajdzie chętnych, jest bardziej sensowne. Jeśli wszystko się powiedzie, będzie miał seryjną produkcję, a niejako przy okazji będzie mógł budować Nowe Armstrongi, co zmniejszy ryzyko (wiem, że jeśli Musk będzie rzeczywiście budował ITS, to też będzie musiał uruchomić bardzo seryjną produkcję!)