0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
To chyba jedyna misja STS, która miała takie dziwne odliczanie. Zazwyczaj SSME startują w T- 6s a nie T-3.8 s.
Jego rodzice mieszkają obecnie w Orlando.
Tak, świetne opracowanie Adamie! Cytat: Air Q w Lipiec 18, 2010, 23:58To chyba jedyna misja STS, która miała takie dziwne odliczanie. Zazwyczaj SSME startują w T- 6s a nie T-3.8 s.Ano właśnie, czyżby wydłużyli ten czas w późniejszych startach w celu wydłużenia momentu odpalenia i sprawdzania stanu silników SSME?
Czy to błąd w presskicie czy faktycznie tak dziwnie to liczono? Oto odpowiedź w tym samym presskicie (na dole).
** STS-1 had two T-0s, one at the estimated main engine 90 percent thrust time and the second at planned SRBignition. The STS-2 countdown has been adjusted so that there is only one T-0.
Ciekaw jestem czy z okazji 50lecia Gagarina, 30lecia Columbii STS 1 i końca lotów wahadłowców w tym roku NASA oficjalnie uczci rocznice Gagarinową i pierwszego lotu szatla?Fajnie by było aby tak zrobili..........