W tej opcji FH jest zdolny wysłać Oriona do Księżyca tylko po trajektorii swobodnego powrotu - co oznacza, że TLI w znacznej części jest wykonywane modułem serwisowym. FH jest za słaby, żeby wysłać Oriona z ilością paliwa wystarczającą do wejścia na orbitę Księżyca (zdaje się więc, że rozważano nawet zmianę profilu misji z orbity na oblot, żeby wykorzystać FH).
Nie do końca. W proponowanej przez Bridensteina wersji na LEO jest wynoszony Orion z modułem serwisowym i ICPS tj. ok 57t. Ale są różne orbity LEO
. Wykorzystując deklarowane maksymalne możliwości Falcona Heavy w wersji nieodzyskiwalnej i w sprzyjających warunkach dałoby się wykonać TLI przy pomocy ICPS.
W mniej sprzyjającej sytuacji trzeba by uzupełnić delta-v o 0.2-0.26km/s kosztem paliwa z modułu serwisowego. Tak, czy inaczej biorąc pod uwagę możliwości Oriona nie da się wejść na 100 km orbitę Księżyca, ale na orbitę LOP-G już tak.
Dałoby się wejść nawet na nieco niższą orbitę i wrócić, ale to silnie zależy od konkretnej sytuacji (wyboru trajektorii, wzajemnego położenia Ziemi i Księżyca itp). W związku z tym ewentualny lądownik musiałby dysponować dużo większym zapasem delta-v, niż LM z programu Apollo.
Można to zrealizować wykorzystując np. LH2 lub metan. Oczywiście lądownik leciałby inną rakietą i musiał sam wejść na odpowiednią orbitę księżycową przed spotkaniem z Orionem.