Witam
Jeśli chodzi o obiekt widoczny w gwiazdozbiorze Kasjopei, to ja osobiście nie mam dużo doświadczenia w programach dotyczących satelit, mam tylko aplikacje na telefonie Skysafari, ale ona nie wszystko pokazuje. W związku z tym poprosiłem na kilku kontach astronomicznych na Facebooku, o próbę wyjaśnienia czego ten obiekt konkretnie dotyczy. Spośród kilku tysięcy osób zainteresowanych astronomią, odezwało się kilku znających się na takich programach do "rozszyfrowywania" satelit, i choć znaleźli dwie inne satelity "stojące" w miejscu na północno wschodnim nieboskłonie, to tego w swoich zaawansowanych programach tego migającego w Kasjopei nie odnaleźli (znajdowały się one też dużo dalej od tego który nagrałem). Stąd moje podejrzenia że może to być jakiś tajny satelita. W zeszłych latach też nagrywałem tego typu obiekty stojące w miejscu, daleko poza orbitą geostacjonarną. Oczywiście pojawiały się wyjaśnienia że to mogą być satelity oddalające się od Ziemi w linii prostej, po wydłużonych elipsach, ale też nikomu nie udało się wyjaśnić jakich konkretnie nazw satelit dotyczyły. Oto przykłady z moich poprzednich lat (dodatkowe informacje pod samymi filmikami)
Obiekt migający w gwiazdozbiorze Lutni 3.10.2018 godz. 21: 23
Obiekt, błyskający w miejscu wysoko na niebie, 04.08.2019, godz. 22:01
Migający w miejscu obiekt w gwiazdozbiorze Łabędzia 14.8.2019. godz 22:20:
I w tych przypadkach za ich ruch najwyraźniej po prostu odpowiada ruch Ziemi, gdy one "stały" w miejscu. Być może położenie Ziemi da jakąś wskazówke jakich konkretnie urządzeń one dotyczą? gdyż podobnie jak w zeszłych latach, poza okresem sierpień-październik, często obserwując niebo, nie widziałem ich o innej porze roku.
Jeśli chodzi o obiekt w kształcie "cygara" to obserwowałem go w chwili przelotu i na zoom-ie w aparacie, niewidocznym na nagraniu, i faktycznie, był takiego kształtu, u zaokrąglonych bokach i z ciemniejszymi i jaśniejszymi miejscami na powierzchni. Wg. mnie nie leciał wyżej niż samoloty pasażerskie, i wyglądało to jakby się obniżał. Przeglądałem następnego dnia wiadomości, ale nigdzie nie było wzmianki by coś spadło z kosmosu. Obiekt - czymkolwiek był, na początku obraca się bezwładnie by później przybrać ukierunkowany lot - co jest dziwne, i przypomina troche podobne nagrania z Walii i innych krajów np.
Jeśli chodzi o światła "jonizujące" to nie mam pojęcia czego dotyczą, pojawiły się nad moim miastem tylko raz, i zgasły nim wygaszono światła miejskie. Na przyśpieszonym tempie widać jakby grubsze chmury je przysłaniały analogicznie jak pobliskie im gwiazdy, a gdy warstwa chmur robi się cieńsza, i gwiazdy i te światła stają się lepiej widocznie. Łącznie ich naliczyłem 4 ale pozostałe poza tym głównym tylko czasem były widoczne. Nie było też widać promienia z ziemi. Po prostu zjawisko wyglądało tak jakby było dziesiątki km nad ziemią, może gdzieś w stratosferze. W czasie obserwacji też momentami niemal całkiem przygasało, choć warunki atmosferyczne były cały czas podobne, by później znów rozjaśnieć intensywnością świecenia. Nagrywałem już lasery itp. ale wyglądają inaczej, np:
Pozdrawiam