Prace przy GUCP postępują, wykryto spore niespasowanie.
Tego właśnie się wszyscy spodziewali. Usterka powinna być widoczna i oczywista w zasadzie "od razu".
Dodatkowo nie wspominaliśmy chyba tutaj o wielu innych (mniejszych) pęknięciach na ET, które pojawiły się także w piątek podczas próby startu.
A miał to być taki super nówka zbiornik...
Mały OT:Z drugiej strony czytałem ostatnio (no i jak na złość linku znaleźć nie mogę), że we wcześniejszych misjach ET sypał niemiłosiernie (dziś byłby to już powód do paniki i wysyłania misji ratunkowych) i... nic. Wahadłowce wracały z orbity i tyle.
Teraz absolutne bezpieczeństwo ma górę nad akceptowalnym ryzykiem, którego muszą się podjąć astronauci wybierając tę drogę.
Niedługo bezpieczniejszy będzie lot na ISS niż wyjście do sklepu.
A przecież podbój kosmosu to nie McDonald, gdzie na kubkach kawy musi być informacja, że można się oparzyć...
Oczywiście mówię nie o wycieku z GUCP (to jednak musiało być przyczyną SCRUB-a) ale o wszystkim innym. Mamy 2 kontrolery w SSME - jeden daje jakieś nieprawidłowe odczyty i... SCRUB, zamiast go wyłączyć i lecieć na 2.
Wiatr wieje - SCRUB
Pianka ma niepewną strukturę - SCRUB.
Gdzie te czasy, gdy w rakietę walił piorun, a oni docierali na Księżyc.