Autor Wątek: Planetoidy i komety (zbiorczo)  (Przeczytany 160427 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6535
  • Realista do bólu;-)
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #315 dnia: Luty 21, 2022, 15:35 »
... jak juz piszemy o asteroidach, ktore saie podzielily, to warto przeczytac o tym, ze
dwie asteroidy znalezione w 2019 roku, które właśnie oddzieliły się od innego ciała niebieskiego około 300 lat temu.
Odkrycia dokonali Czesi. Z powazaniem
                                             Adam Przybyla
Zrodla:
https://sorae-info.translate.goog/astronomy/20220211-2019pr2-qr6.html?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com


Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24489
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #317 dnia: Luty 20, 2023, 18:35 »
Sześć obrazów z obserwacji radarowych 2011 AG5 wykonanych dzień po tym, jak asteroida zbliżyła się do Ziemi 3 lutego. Mając wymiary porównywalne z Empire State Building (500 m) 2011 AG5 jest jedną z najbardziej wydłużonych planetoid uchwyconych radarem.
2011 AG5 okrąża Słońce raz na 621 dni i nie będzie miała bliskiego spotkania z Ziemią aż do 2040 roku, kiedy to bezpiecznie minie naszą planetę w odległości ok. 1,1 miliona kilometrów, czyli prawie trzy razy więcej niż dystans  Ziemia-Księżyc).
Jest ponad trzy razy dłuższa od swojej szerokości.
Minęła Ziemię w odległości około 1,8 miliona km.
https://www.jpl.nasa.gov/news/nasas-planetary-radar-captures-detailed-view-of-oblong-asteroid

367789 2011AG5 2023-02-03 08:49   1816903   0.012145   4.727   160*m   21.7   14.2   9.9 km/s
https://neo.ssa.esa.int/close-approaches

2) 2022 gru 30 09:27 Kosmonauta.net
Powrót 2015 RN35
15 grudnia mieliśmy powrót planetoidy 2015 RN35. Obiekt (jak oznaczenie wskazuje) został odkryty 7 lat temu. Średnica tego kamyczka to około 80 metrów. Przelot następuje w minimalnej odległości około 1,7 razy dystans do Księżyca.


3) 2022 gru 30 12:26 Kosmonauta.net
2022 NA1 – “polska” planetoida NEO
Miłośnicy astronomii Grzegorz Duszanowicz i Jordi Camarasa odkryli planetoidę o oznaczeniu 2022 NA1. Odkrycie jest wynikiem prac prywatnego obserwatorium o nazwie Moonbase South, które należy do Pana Grzegorza Duszaonowicza. To obserwatorium jest zlokalizowane w RPA.
Jest to pierwsze odkrycie planetoidy bliskiej Ziemi (czyli obiekt typu Near Earth Object, NEO), które wykonano za pomocą sprzętu polskiego miłośnika astronomii. Odkrycie nastąpiło 7 lipca 2022.
Co wiemy o 2022 NA1? Planetoida krąży wokół Słońca z czasem około 3,35 roku. W połowie 2022 NA1 przebywała stosunkowo blisko Ziemi – 20 lipca nastąpiło zbliżenie do naszej planety na minimalną odległość około 9 mln kilometrów.
Więcej: https://kosmonauta.net/2022/07/2022-na1-polska-planetoida-neo/

4) 2023 sty 04 11:00 Kosmonauta.net
2022 YG – quasi-księżyc Ziemi?
2023 paź 23 08:30 Kosmonauta.net
Ciekawa orbita 2022 YG
Planetoida o oznaczeniu 2022 YG krąży w pobliżu Ziemi od 1961 roku. https://kosmonauta.net/2022/12/2022-yg-quasi-ksiezyc-ziemi/  Jest to zatem obiekt “koorbitalny” lub też quasi-satelitę Ziemi.


5) 2023 sty 08 08:00 Kosmonauta.net
Przeloty ciał Układu Słonecznego przez pola widzenia sondy SOHO
W tym roku nie tylko planety! Także i komety!
https://twitter.com/SungrazerComets/status/1610351003001307137
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2023, 21:30 wysłana przez Orionid »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #318 dnia: Marzec 14, 2023, 16:01 »
Chiński system wykrywania asteroid wkracza w kolejną fazę budowy.

Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna ogłosiła w kwietniu zeszłego roku, że pracuje nad planem obrony planetarnej. Obejmuje on śledzenie obiektów bliskich Ziemi i przetestowanie możliwości zmiany toru lotu asteroid, podobnie jak misja DART NASA, w ciągu najbliższych kilku lat.

Projekt „China Compound Eye” lub inaczej Fuyan tworzy sieć anten radarowych, których zadaniem będzie odbijanie sygnałów radarowych od odległych obiektów w celu śledzenia ruchu asteroid oraz kontroli, czy mogą one zagrozić Ziemi.




Wizja artysty przedstawiająca asteroidy w pobliżu Ziemi.

W grudniu zeszłego roku zakończyła się pierwsza faza projektu, polegająca na budowie czterech radarów, każdy o średnicy 16 metrów, zlokalizowanych w pobliżu Chongqing w południowo-zachodnich Chinach oraz na pierwszych testach, podczas których naukowcy wysyłali sygnały w stronę Księżyca, by zweryfikować działanie systemu.

Obecnie rozpoczęła się druga faza projektu, budowa 25 anten radarowych, każda o średnicy 30 m. Prace nad nimi mają zakończyć się w 2025 roku.

„Po zakończeniu budowy w drugiej fazie będziemy mogli obserwować asteroidę o średnicy zaledwie kilkudziesięciu metrów w odległości 10 milionów kilometrów.” – powiedział Zeng Tao, zastępca dyrektora Instytutu Badań nad Technologią Radarową przy Pekińskim Instytucie Technologii. Kolejna, trzecia faza będzie rozszerzać zasięg wykrywania Fuyan do 150 milionów kilometrów. Projekt wykorzystuje wiele mniejszych anten do symulacji systemu o większej aperturze, aby umożliwić wykrywanie obiektów z dalszej przestrzeni kosmicznej.

https://www.space.com/china-asteroid-detection-system-construction-progress
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2023, 16:02 wysłana przez Slavin »

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #318 dnia: Marzec 14, 2023, 16:01 »

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24489
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #319 dnia: Marzec 29, 2023, 13:21 »
221 lat temu, 28.03.1802, Heinrich Wilhelm Olbers odkrył 2 Pallas, która okazała się być drugą odkrytą asteroidą.
Pięć lat i jeden dzień później odkrył 4 Westę, jeden z największych obiektów w pasie asteroid.
https://twitter.com/airandspace/status/1640802062383345664
Cytuj
That Pallas should currently be found in excess of 24 degrees from the ecliptic immediately reveals an important fact about this asteroid: a high orbital inclination. In fact, the orbit of Pallas is tilted by almost 35 degrees to the zodiacal plane.
https://astronomynow.com/2016/08/15/see-asteroid-2-pallas-at-its-best-during-august-2016/

https://ui.adsabs.harvard.edu/abs/2007DPS....39.3519S/abstract
https://hal.science/hal-00112660/document
http://www.unmannedspaceflight.com/lofiversion/index.php/t6247.html
https://www.hou.usra.edu/meetings/lpsc2019/pdf/2225.pdf

https://en.wikipedia.org/wiki/2_Pallas
https://pl.wikipedia.org/wiki/(2)_Pallas
https://en.wikipedia.org/wiki/Athena_(spacecraft)

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24489
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #320 dnia: Kwiecień 26, 2023, 18:44 »
2023 kwi 26 06:00 Kosmonauta.net
2006 HV5 - dość bliski przelot
Dziś, około 06:00 CEST nastąpił stosunkowo bliski przelot planetoidy 2006 HV5 obok Ziemi. Minimalny dystans wyniósł około 6,3 razy odległość od Ziemi. To co zwraca uwagę to rozmiary 2006 HV5 - obiekt ma średnicę około 400 metrów. Jest to na tyle duży obiekt, że jego impakt w Ziemię mógłby przynieść nawet regionalne zniszczenia.


2) 2023 kwi 26 07:30 Kosmonauta.net
2006 HV5 - dość bliski przelot
Orbita 2006 HV5 jest mocno nachylona względem płaszczyzny ekliptyki, ale krąży w odległości pomiędzy 0,85 a 1,12 jednostki astronomicznej. Jak na razie - na najbliższe setki lat - 2006 HV5 nie zagraża Ziemi.



2006 HV5 2023-04-26 03:42   2419862   0.016176   6.295   300m   19.4   115.0   17.4 km/s
https://neo.ssa.esa.int/close-approaches

NASA JPL has classified 2006 HV5 as a "Potentially Hazardous Asteroid"


https://www.livescience.com/space/asteroids/potentially-hazardous-asteroid-as-tall-as-the-eiffel-tower-will-zoom-by-earth-today
https://www.sciencetimes.com/articles/43327/20230418/1-312-foot-asteroid-will-pass-close-earth-next-week.htm

3) 2023 kwi 26 14:00 Kosmonauta.net
2023 EL i 2023 EY2 - grupa Atira
W 2023 roku odkryto już dwie planetoidy grupy Atira
https://kosmonauta.net/2023/04/2023-el-i-2023-ey2-grupa-atira/
– czyli obiektów zawsze krążących bliżej Słońca niż nasza planeta. Obiekty otrzymały oznaczenia 2023 EL i 2023 EY2.

4) 2023 lip 22 11:02 Kosmonauta.net
Tymczasem wybuchła kometa 12P
Wyraźne pojasnienie komety! Ciekawe czy to dopiero początek!
https://twitter.com/FUKUI_Keiichi/status/1682421998482526213

5) 2023 sie 03 10:30 Kosmonauta.net
C/2023 A3 (Tsuchinshan–ATLAS)
2023 paź 20 12:30 Kosmonauta.net
Za mniej niż rok - kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan–ATLAS)
Na przełomie września i października 2024 roku przez wewnętrzny Układ Słoneczny będzie przelatywać kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan–ATLAS).
https://kosmonauta.net/2023/07/kometa-c-2023-a3-tsuchinshan-atlas/
Czy będzie to obiekt widoczny gołym okiem?


6) Tarcza przy asteroidzie mogłaby chronić Ziemię przed przegrzaniem
03.08.2023

Naukowcy z Hawajów zaproponowali niezwykły pomysł na zmniejszenie globalnego ocieplenia. Ich zdaniem pomogłaby odbijające promienie słońca, ogromna tarcza połączona grafenową liną ze stabilizującą ją asteroidą.
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C97824%2Ctarcza-przy-asteroidzie-moglaby-chronic-ziemie-przed-przegrzaniem.html

7) 2023 wrz 09 12:30 Kosmonauta.net
Planetoia P/2013 R i jej rozpad
Coś ciekawego z 2017 roku: analiza rozpadu planetoidy P/2013 R.
https://kosmonauta.net/2017/05/nowa-analiza-rozpadu-p2013-r3/

8 ) 2023 paź 23 14:30 Kosmonauta.net
Co tak naprawdę zakończyło panowanie dinozaurów?
Odpowiedź poniżej


9) 2024 lut 13 15:17 Kosmonauta.net
A tak wygląda pewien znany krater z powietrza
Dobre miejsce na wycieczkę!
https://twitter.com/latestinspace/status/1754699654896492933
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2024, 16:57 wysłana przez Orionid »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #321 dnia: Kwiecień 27, 2023, 20:58 »
Ogon udającej kometę planetoidy Phaethon nie składa się z pyłu!

Na ilustracji: Wizja artystyczna Phaethona. Źródło: NASA.



Naukowcy wykazali, że odkryta 30 lat temu planetoida Phaethon, która jest źródłem deszczu meteorów Geminidów, ma ogon złożony nie z pyłu, ale z sodu. To odkrycie stanowi wyzwanie dla zrozumienia natury tego obiektu i rodzi pytania o naturę niektórych komet.

Planetoidy, które są w większości skaliste, zwykle nie tworzą ogonów, gdy zbliżają się do Słońca. Robią to komety, które są mieszanką lodu i skał. Komety tworzą warkocze, gdy Słońce odparowuje znajdujący się ich lód. Przy tej okazji komety wyrzucają materię ze swojej powierzchni, która formuje ślad wzdłuż toru ich ruchu. Gdy Ziemia przechodzi przez pozostałości materii kometarnej, drobne fragmenty komety spalają się w jej atmosferze, a my możemy obserwować deszcz meteorów.

Po odkryciu Phaethona w 1983 roku astronomowie zdali sobie sprawę, że orbita tej planetoidy pasuje do orbity Geminidów. Wskazywało to na Phaethona jako źródło corocznego deszczu meteorów mimo że Phaethon jest planetoidą, a nie kometą.



Powyższa dwugodzinna sekwencja zdjęć z Obserwatorium Słonecznego i Heliosferycznego (SOHO) pokazuje Phaethona (zakreślonego kółkiem) poruszającego się względem gwiazd tła. Zdjęcia wykonano 15 maja 2022 r., kiedy planetoida o średnicy około 8,7 km zbliżyła się do Słońca na odległość około 20 milionów km. Podczas gdy SOHO rutynowo obserwuje Słońce, widzi również wiele obiektów, które przelatują w pobliżu Słońca, w tym komety i planetoidy. Pojawiające się i znikające białe plamki to wysokoenergetyczne cząstki lub promienie kosmiczne, które nieustannie bombardują kamerę SOHO. Źródło: ESA/NASA/USNRL/Karl Battams

W 2009 roku należąca do NASA misja kosmiczna Solar Terrestrial Relations Observatory (STEREO) dostrzegła krótki warkocz odchodzący od Phaethona, gdy planetoida osiągnęła punkt najbliższy Słońcu (czyli „peryhelium”) na swojej 524-dniowej orbicie. Zwykłe teleskopy nie widziały wcześniej ogona, ponieważ powstaje on tylko wtedy, gdy Phaethon jest tak blisko Słońca, że mogą go obserwować tylko specjalistyczne teleskopy słoneczne. STEREO widział również, jak ogon Phaethona rozwijał się podczas późniejszych podejść do Słońca w 2012 i 2016 roku. Wygląd ogona potwierdzał tezę, że pył uciekał z powierzchni planetoidy, gdy był ogrzewany przez Słońce.

Gdy w 2018 roku inna misja słoneczna sfotografowała część śladu szczątków Geminidów i znalazła kolejną niespodziankę. Obserwacje wykonane przez należącą do NASA sondę Parker Solar Probe wykazały, że ogon Phaethona zawiera znacznie więcej materiału, niż planetoida mogłaby wyrzucić podczas zbliżenia się do Słońca. Naukowcy zaczęli się zastanawiać, czy za kometowym zachowaniem Phaethona stoi coś innego niż pył. Ich uwaga skierowała się na sód, ponieważ komety często świecą jasno dzięki emisji sodu, gdy znajdują się bardzo blisko Słońca.



Ilustracja przedstawia planetoidę Phaethon ogrzewaną przez Słońce. Powierzchnia planetoidy nagrzewa się tak bardzo, że sód znajdujący się w skale Phaethona może odparować i wydostać się w przestrzeń kosmiczną, powodując jej rozjaśnienie jak kometa i usunięcie małych kawałków skalistego gruzu. Źródło: NASA/JPL-Caltech/IPAC

Wcześniejsze badania, oparte na modelach i testach laboratoryjnych, sugerowały, że intensywne ciepło Słońca podczas bliskiego zbliżenia się Phaethona do Słońca może rzeczywiście odparować sód wewnątrz planetoidy i napędzać aktywność podobną do komety. Mając nadzieję, że dowiemy się, z czego naprawdę jest zrobiony ogon Phaethona, badacze poszukali go podczas ostatniego peryhelium Phaethona w 2022 roku. Użyli obserwacji sondy Solar and Heliospheric Observatory (SOHO) – wspólnej misji NASA i Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) – której filtry fotometryczne pozwalają wykryć sód i pył, jak również archiwalnych obrazów pochodzących ze STEREO i SOHO. Dzięki tej pracy znaleźli ogon Phaethona  podczas jego 18 bliskich zbliżeń do Słońca w latach 1997-2022.

W obserwacjach SOHO ogon planetoidy wydawał się jasny w filtrze czułym na sód, ale nie pojawił się w filtrze czułym na pył. Ponadto kształt ogona i sposób, w jaki się rozjaśniał, gdy Phaethon mijał Słońce, dokładnie odpowiadały temu, czego naukowcy oczekiwaliby, gdyby składał się z sodu, ale nie z pyłu.



Instrument LASCO na pokładzie SOHO zobrazował planetoidę Phaethon w różnych filtrach, gdy planetoida przechodziła w pobliżu Słońca w maju 2022 r. Po lewej stronie pomarańczowy filtr czuły na sód pokazuje planetoidę z otaczającą chmurą i mały warkocz, co sugeruje, że atomy sodu z powierzchni planetoidy świecą w odpowiedzi na światło słoneczne. Po prawej, czuły na pył niebieski filtr nie pokazuje nawet śladu Phaethona, co wskazuje, że planetoida nie produkuje wykrywalnego pyłu. Źródło: ESA/NASA/Qicheng Zhang

Co ciekawe, badanie to zostało wykonane przy użyciu danych z dwóch heliofizycznych misji kosmicznych – SOHO i STEREO – które w żadnym razie nie były przeznaczone do badania takich zjawisk.

Badacze zastanawiają się teraz, czy niektóre komety odkryte w danych SOHO, które były analizowane w ramach projektu Sungrazer w ogóle nie są kometami, ale skalistymi planetoidami, takimi jak Phaethon, ogrzanymi przez Słońce.

Wciąż jednak pozostaje jedno ważne pytanie: jeśli Phaethon nie wyrzuca dużo pyłu, w jaki sposób planetoida dostarcza materiału do roju Geminidów, który widzimy każdego grudnia?

Naukowcy podejrzewają, że jakieś destrukcyjne wydarzenie kilka tysięcy lat temu – być może fragment planetoidy rozpadający się pod wpływem naprężeń związanych z rotacją Phaethona – spowodowało, że Phaethon wyrzucił miliardy ton materiału, który według szacunków składa się na strumień szczątków Geminidów. Jednak to, czym dokładnie było to wydarzenie, pozostaje tajemnicą.

Więcej odpowiedzi może przyjść z nadchodzącej misji Japan Aerospace Exploration Agency (JAXA) o nazwie DESTINY+ (skrót od Demonstration and Experiment of Space Technology for Interplanetary Voyage Phaethon fLyby and dUst Science). Oczekuje się, że jeszcze w tej dekadzie DESTINY+ przeleci obok Phaethona, obrazując jego skalistą powierzchnię i badając pył, który może istnieć wokół tej zagadkowej planetoidy.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ogon-udajacej-komete-planetoidy-phaethon-nie-sklada-sie-z-pylu

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24489
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #322 dnia: Czerwiec 30, 2023, 23:41 »
115 lat temu, 30.06.1908, doszło do eksplozji planetoidy nad rzeką Podkamienna Tunguzka w Syberii.
Poruszała się ona z prędkością ok. 15 km/s i rozpadła się na części na wysokości ok. 10 km ponad powierzchnią.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_tunguska
https://de.wikipedia.org/wiki/Tunguska-Ereignis
https://www.nationalgeographic.de/geschichte-und-kultur/2021/09/was-geschah-in-tunguska

115 Years Ago: The Tunguska Asteroid Impact Event
Jun 30, 2023
https://www.nasa.gov/feature/115-years-ago-the-tunguska-asteroid-impact-event
https://www.esa.int/Science_Exploration/Space_Science/30_June
https://www.wincalendar.com/Asteroid-Day
https://twitter.com/ASE_Astronauts/status/1674798851729899521
Wcześniejsze p
30 czerwca będzie Międzynarodowym Dniem Planetoid 13.12.2016
https://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=115.msg99908#msg99908
Dziś obchodzony jest Dzień Planetoid Czerwiec 30, 2017, 13:06 »
https://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=115.msg106556#msg106556
TUNGUSKA, SIBERIA: APOCALYPSE 110 YEARS AGO JUNE 3, 2018
https://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=3058.msg119921#msg119921
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2023, 13:33 wysłana przez Orionid »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #323 dnia: Listopad 08, 2023, 15:17 »
Co skrywają centaury? Naukowcy właśnie wykryli na jednym dwutlenek węgla.



W artykule naukowym opublikowanym 6 listopada w periodyku The Planetary Science Journal zespół naukowców opisał odkrycie za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) dwutlenku węgla na powierzchni centaura skatalogowanego pod numerem 39P/Oterma. Centaur to małe ciało planetarne krążące pomiędzy Jowiszem a Neptunem i często przecinające orbity jednej lub większej liczby gazowych gigantów w naszym Układzie Słonecznym.

Chociaż żadnego centaura nie sfotografowano z bliska, co do zasady wykazują one wspólnie cechy charakterystyczne zarówno dla komet, jak i planetoid. Tlenek węgla? Owszem, ten związek wykryto już w dwóch centaurach, jednak jak dotąd dwutlenku węgla na obiektach tego typu nie odkrywano. Odkrycie to może nam sporo powiedzieć o wczesnych etapach powstawania całego Układu Słonecznego. Wynika to głównie z faktu, że są to doskonale zachowane obiekty, które przez całe swoje istnienie nie wchodziły przesadnie w interakcje z innymi obiektami, przez co stanowią swoistą kapsułę czasu z początków Układu Słonecznego.

Centaur 39P/Oterma został odkryty 8 kwietnia 1943 roku przez fińską astronomkę, dr Liisi Otermę. Pierwotnie 39P/Oterma była klasyfikowana jako nieaktywna kometa, jednak obecnie porusza się ona po orbicie przypominającej centaura pomiędzy Jowiszem a Saturnem, co oznacza, że nie zbliża się do Słońca, a jej promień wynosi około 2,21 do 2,49 km. Co ważne jest to centaur, u którego rozwija się koma i warkocz jak w typowej komecie. Dzięki tej aktywności naukowcy są w stanie wykonać spektroskopię do obserwacji związków chemicznych, z których taki obiekt się składa. A że akurat w trakcie obserwacji 39P/Oterma była aktywna, postanowiono wykorzystać okazję i przyjrzeć jej się dokładnie.

Do badań naukowcy wykorzystali znajdujący się na pokładzie teleskopu Jamesa Webba spektrograf bliskiej podczerwieni (NIRSpec) oraz dane z obserwacji naziemnych wykonanych z Obserwatorium Gemini North i Lowell Discovery Telescope w celu zbadania charakterystyki 39P/Oterma podczas jej przelotu przez peryhelium orbity, czyli punkt orbity najbliższy Słońcu, 5,82 AU od Słońca. Co ciekawe, w momencie odkrycia w 1958 roku peryhelium tego obiektu wynosiło 3,39 AU, potem w. 1983 roku wzrosło do 5,47 AU, a naukowcy spodziewają się, że w 2246 roku będzie to już 6,15 AU. Można powiedzieć, że 39P/Oterma stopniowo oddala się od Słońca.

Po przeanalizowaniu danych z teleskopu Jamesa Webba naukowcy potwierdzili pierwsze wykrycie dwutlenku węgla w jakimkolwiek centaurze i zarazem najmniejszą ilość dwutlenku węgla, jaką kiedykolwiek wykryto w jakimkolwiek centaurze lub komecie. Niejako przy okazji nie wykryto śladów wody ani tlenku węgla, które tradycyjnie wykrywa się w centaurach. Dobrym przykładem jest tutaj 29P/Schwassmann-Wachmann 1 (29P/SW1), który krąży wokół Słońca mniej więcej w tej samej odległości co 39P/Oterma.

Naukowcy wskazują, że przede wszystkim odkrycie to dowodzi tego, że teleskop Jamesa Webba jest w stanie dostrzec niewielką ilość związku chemicznego na niewielkim obiekcie znajdującym się całkiem daleko w Układzie Słonecznym. Co więcej, niezwykle interesująca jest rozbieżność między dwoma pozornie podobnymi obiektami znajdującymi się mniej więcej w tej samej odległości od Słońca. Możliwe, że różnica ta wynika z różnych rozmiarów obu obiektów, z różnej historii ich orbit, z innego składu chemicznego, a może z połączenia wszystkich tych trzech czynników.

https://iopscience.iop.org/article/10.3847/PSJ/acf928









« Ostatnia zmiana: Listopad 08, 2023, 16:10 wysłana przez Slavin »

Offline juram

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1264
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #324 dnia: Listopad 08, 2023, 15:38 »
Komety mają "głowy" i "warkocze". Nie mają "ogonów", bo to inna (że tak powiem) część ciała. ;D
« Ostatnia zmiana: Listopad 10, 2023, 19:33 wysłana przez juram »

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23218
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #325 dnia: Grudzień 09, 2023, 12:25 »
Kometa Halleya rozpoczyna podróż powrotną :)

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #326 dnia: Grudzień 09, 2023, 15:05 »
Legendarna kometa Halleya za kilka dni zacznie swój lot w kierunku Słońca.



My tu gadu-gadu, a tymczasem… czy ktoś z was się zastanawiał, gdzie znajduje się obecnie kometa Halleya, która co kilka dekad nawiedza ziemskie niebo, powodując ekscytację wśród astronomów i miłośników nocnego nieba? Jakby nie patrzeć kometa nie znika, tylko po to, aby się pojawić. Ona cały czas gdzieś tam musi być. Teraz jest najlepsza okazja, aby sobie o niej przypomnieć.

1P/Halley, bo taką nazwę nosi kometa Halleya w katalogach obiektów kosmicznych, już za dwa dni, dokładnie 9 grudnia 2023 roku przeleci przez aphelium swojej orbity, czyli ten punkt orbity, który znajduje się najdalej od Słońca. Automatycznie oznacza to, że po tym przelocie kometa zmieni kierunek lotu utrzymywany od 1986 roku i rozpocznie swój lot w kierunku wewnętrznej części Układu Słonecznego. Jesteśmy zatem dokładnie na półmetku między jedną wizytą komety na ziemskim niebie a drugą, na którą będziemy musieli poczekać do 2061 roku.

(Jak się człowiek urodził w 1981 roku, to ma prawdziwego pecha. Jak miał 5 lat, to był za mały, aby cokolwiek obserwować, a na następną okazję, aby zobaczyć kometę Halleya, musi czekać do 80 urodzin. Dziejowa niesprawiedliwość.).

Warto tutaj przypomnieć, że tak naprawdę komety Halleya nie widziało już całe pokolenie. Po raz ostatni bowiem została ona sfotografowana za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) w 2003 roku. Znajdowała się ona wtedy w odległości 28 AU od Słońca i miała jasność zaledwie +28 magnitudo.

O właśnie. Astronomowie wyliczyli, że najdalszy od Słońca punkt swojej orbity kometa Halleya osiągnie o godzinie 1:00 UT (3:00 czasu polskiego) w nocy z piątku na sobotę. Jeżeli ustawicie sobie budzik i świadomie przeżyjecie ten moment, to… teraz to nie będzie miało większego znaczenia, ale już w 2061 roku (jeżeli uda nam się do tego czasu dotrwać), być może będziecie mieli okazję wspomnieć ten moment swojej młodości, kiedy Halley znajdował się najdalej od Ziemi. Napiszcie sobie coś na kartce w sobotę, albo nagrajcie samych siebie z przeszłości, a potem zachowajcie do 2061 roku. Wtedy będzie to idealna pamiątka.

Tak czy inaczej, w nocy z piątku na sobotę kometa Halleya znajdzie się w odległości 35,14 AU od Słońca, czyli 5,3 miliarda kilometrów od Ziemi, czyli nieco za orbitą Neptuna. Od tego momentu odległość komety od Słońca będzie maleć, aczkolwiek na początku w bardzo wolnym tempie.

Choć nie da się jej zobaczyć, to wiadomo, że kometa Halleya ma obecnie jasność +35 mag i znajduje się w kierunku gwiazdozbioru Węża Wodnego widocznego z południowej półkuli Ziemi. Przelatując przez aphelium orbity, kometa będzie poruszała się z prędkością 0,91 km/h względem Słońca.



Co my właściwie wiemy o komecie Halleya? Cóż, nie ma chyba bardziej znanej komety. Ludzkość obserwuje ją już regularnie od tysięcy lat. Po raz pierwszy pisali o niej chińscy skrybowie niemal 500 lat p.n.e.. W 1066 roku z kolei kometa Halleya spoglądała z nieba na bitwę pod Hastings i koronację Wilhelma Zdobywcy w Wielkiej Brytanii. Jej okresowość wyznaczył po raz pierwszy Sir Edmund Halley w 1696 roku. To on jako pierwszy przewidział, że kometa powróci na ziemskie niebo w 1758 roku. Choć miał rację, to sam komety nigdy więcej już nie zobaczył. Z uwagi jednak na powyższe, kometa otrzymała oznaczenie 1P, czyli pierwszy numer w katalogu komet okresowych. Katalog ten do chwili obecnej rozrósł się do 472 komet.

Ostatnie pojawienie się komety Halleya w 1986 roku było sporym rozczarowaniem, ponieważ o świcie pojawiła się nisko na południu. Mimo to do komety po raz pierwszy w historii wysłano pięć misji kosmicznych. Miało to być pierwsze spotkanie sond kosmicznych z kometą. W kierunku lodowego gościa poleciały sondy Vega 1 i 2 Giotto, Suisei, Sakigake.



Z naszej ziemskiej perspektywy kometa spędzi kilka kolejnych dekad, wędrując po gwiazdozbiorze Hydry i Małego Psa. Już w 2050 roku kometa przejdzie bardzo blisko Procjona.

Następnie Kometa Halleya osiągnie peryhelium swojej orbity 28 lipca 2061 roku, a w kolejnych miesiącach może przekroczyć ujemną jasność. We wrześniu 2061 roku dla obserwatorów znajdujących się na półkuli północnej, Halley będzie widoczny nisko na północnym zachodzie o zmierzchu.





« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2023, 15:12 wysłana przez Slavin »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #327 dnia: Grudzień 16, 2023, 16:10 »
Kometa Halleya właśnie skierowała się ku Ziemi.

Na zdjęciu: Kometa Halley'a podczas powrotu w 1986 roku. Fot. W. Liller

Najsłynniejsza kometa zawróciła niedawno w stronę Ziemi. 8 grudnia była w aphelium swojej orbity, po czym zaczęła do nas powoli wracać.

Aphelium to taki punkt na orbicie ciała niebieskiego krążącego wokół Słońca – na przykład komety lub planety – który znajduje się w miejscu jego największego oddalenia od Słońca. Gdy słynna kometa P1/Halley znalazła się w nim, w chwilę później zaczęła już ku Słońcu zawracać. Po 38 latach. przy okazji jej prędkość orbitalna wzrosła.

Będąc w punkcie aphelium, kometa znacznie zwolniła. Dodajmy, po raz ostatni w punkcie peryhelium, czyli najbliżej Słońca, znalazła się jeszcze w 1986 roku. Choć jest to kometa krótkookresowa, ponownie do Słońca (i przy okazji do Ziemi) zbliży się dopiero w lipcu roku 2061. Jeśli zatem myślimy o jej zobaczeniu, mamy sporo czasu na przygotowania. Plusem jest to, że mieszkańcy półkuli północnej będą mieli wówczas lepsze warunki do jej obserwacji. Są też spore szanse, że kometa będzie na naszym niebie jaśniejsza.Przewiduje się, że w maksimum blasku może mieć wielkość nawet −0,3m.

Oczywiście nie wiemy, co dokładnie będzie za 38 lat. Wiemy, że podczas każdego przelotu w pobliżu Słońca kometa Halleya traci miliony ton swojego materiału. Mimo to powinna istnieć w podobnej do obecnej formie jeszcze przez tysiące lat. Większym problemem związanym z jej obserwacjami może być natomiast rozwój technologii na Ziemi. W szczególności zanieczyszczenie światłem może utrudnić jej podziwianie w pełnym blasku.



Na ilustracji: Animacja orbity komety Halleya. (nagualdesign - Own work)



https://phys.org/news/2023-12-halley-comet-sun.html#google_vignette

« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2023, 16:13 wysłana przez Slavin »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #328 dnia: Luty 22, 2024, 16:34 »
Będzie dodatkowa misji do planetoidy Apophis? Jeszcze przed przelotem w 2029 roku.



Już za kilka tygodni NASA organizuje warsztaty, których tematem ma być rozważenie pomysłów na realizację niskokosztowej misji do planetoidy Apophis, która w 2029 roku przeleci w odległości 30 000 km od powierzchni Ziemi. Co ciekawe, okazuje się, że istnieje już sonda, która doskonale nadawałaby się do realizacji takiego zadania.

W piątek trzynastego kwietnia 2029 roku w pobliżu naszej planety przeleci planetoida Apophis o średnicy ok. 300 metrów. Planetoida ta znajdzie się tego dnia w odległości 30 000 kilometrów od naszej planety. Choć ryzyko uderzenia w Ziemię wynosi dokładnie zero, to jednak będzie to bardzo rzadki tak bliski przelot tak dużej skały kosmicznej. Jakby nie patrzeć, kosmiczny głaz znajdzie się bliżej naszej planety niż satelity znajdujące się na orbicie geostacjonarnej i z części naszej planety będzie widoczna gołym okiem na nocnym niebie.

Skoro do takiego przelotu dochodzi raz na kilkaset lat, niezrozumiały jest tak naprawdę brak przygotowań całej armady sond kosmicznych, które podczas przelotu powinny obserwować ten obiekt z każdego możliwego miejsca. Więcej, być może nawet powinien być nawet jakiś lądownik, który z powierzchni planetoidy mógłby obserwować przelot w pobliżu Ziemi. Oprócz danych naukowych obejmujących np. oddziaływania grawitacyjne ze strony Ziemi na przelatującą w jej otoczeniu masywną planetoidę, nagrania z takiego przelotu z pewnością zrobiłyby bardzo dużo na rzecz publicznej świadomości tego, że Ziemia nie jest sama we wszechświecie i warto się rozglądać za nieznanymi obiektami, które bezustannie przelatują w pobliżu naszej planety. Świadomość zagrożeń u opinii publicznej to także wsparcie dla finansowania dalszych badań.

To jednak tylko pobożne życzenia, bowiem rzeczywistość jest, jaka jest. A rzeczywistość jest taka, że w kierunku planetoidy Apophis leci jak na razie jedna sonda kosmiczna i to z recyklingu. Po zrzuceniu w atmosferę Ziemi kapsuły z próbkami pobranymi z planetoidy Bennu sonda OSIRIS-REx odpaliła silniki, zmieniła kierunek lotu, minęła Ziemię i poleciała na spotkanie z planetoidą Apophis już jako stara sonda z nową nazwą: OSIRIS-APEX. Sonda ta doleci do planetoidy Apophis mniej więcej w okolicach jej przelotu w pobliżu Ziemi, podczepi się do niej grawitacyjnie i będzie ją obserwowała przez kolejnych 18 miesięcy. Ale to wszystko.

Teoretycznie jest jednak pewne wyjście. Jakiś czas temu przygotowano już dwa małe satelity, które miały przelecieć w pobliżu planetoidy podwójnej Janus. Sondy miały wystartować w swoją podróż niejako przy okazji startu misji Psyche w 2022 roku.

Zrealizowane w ramach programu Small Innovative Missions for Planetary Exploration (SIMPLEx) sondy były już na etapie ostatnich testów, gdy okazało się, że start sondy Psyche odwołano. Ostatecznie Psyche poleciała rok później, ale dla satelitów okazja dopadnięcia Janusa już minęła. Z uwagi na to, że astronomowie nie mieli żadnej alternatywnej planetoidy do zbadania, satelity zostały na Ziemi. Aktualnie przygotowywane są do podróży… do magazynu w Centrum Badawczy Langley. Przed odłożeniem na wieczne później sondy trzeba częściowo rozłożyć, aby osobno przechowywać akumulatory, panele słoneczne i instrumenty.

Zespół misji wskazuje jednak, że teoretycznie możliwe jest wysłanie satelitów na spotkanie planetoidy Apophis. Można by było np. wysłać sondę w kierunku punktu libracyjnego L2 układu Ziemia-Słońce, a następnie wykorzystanie przelotu w pobliżu Księżyca i dotarcie do Apophis na długo przed przelotem w pobliżu Ziemi. Wprost idealnie sonda jest wyposażona w kamery oraz instrumenty rejestrujące promieniowanie w zakresie optycznym i podczerwonym. W razie pozytywnej decyzji, sondę można zmontować, sprawdzić i wystrzelić w przestrzeń kosmiczną w półtora roku. Problemem jednak jest finansowanie. NASA znajduje się aktualnie w dramatycznej sytuacji, w której agencja nawet nie wybiera żadnych nowych pomysłów na misje kosmiczne, bowiem i tak nie ma z czego ich finansować.

No i właśnie tu pojawia się kluczowe pytanie: po co organizować warsztaty nt. możliwości wysłania niskobudżetowej misji do planetoidy Apophis, skoro nie ma pieniędzy nawet na wysłanie sondy, która jest już zbudowana, gotowa i czekająca jedynie na wystrzelenie. Jeżeli Janusa nie da się wystrzelić, to każdy inny pomysł będzie znacznie droższy, bowiem będzie wymagał zaprojektowania, zbudowania i przetestowania sondy.

Wychodzi na to, że NASA liczy na to, że ktoś przyjdzie z pomysłem sondy kosmicznej i od razu zadeklaruje, że sam ją sfinansuje, a NASA tylko naklei swoje ładne logo na obudowę. Warto pamiętać o stanie rozkładu agencji, kiedy po raz kolejny w filmie usłyszymy banały typu „Jesteście z NASA, potraficie wszystko, przecież postawiliście człowieka na Księżycu!”

https://www.pulskosmosu.pl/2024/02/apophis-dodatkowa-sonda-kosmiczna/

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Ciekłym metanem i LOX-em LCH4/LOX Methalox
Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #329 dnia: Marzec 23, 2024, 18:40 »
Sól kuchenna i ciekła woda na planetoidach.

Na ilustracji: Asteroida Itokawa widziana przez sondę Hayabusa. Źródło: JAXA


Odkrycie maleńkich cząstek soli w próbce planetoidy pobranej przez japońską sondę Hayabusa sugeruje, że obecność ciekłej wody może być bardziej powszechna wśród planetoid w Układzie Słonecznym niż wcześniej sądzono.

Chlorek sodu, lepiej znany jako sól kuchenna, nie jest minerałem, który pobudza wyobraźnię naukowców. Jednak kilka maleńkich kryształków soli znalezionych w próbce planetoidy Itokawa wzbudziło zainteresowanie naukowców z University of Arizona. Stało się tak dlatego, że takie kryształy mogły powstać tylko przy istnieniu wody w stanie ciekłym.

Według zespołu badawczego jeszcze bardziej intrygujący jest fakt, że próbka pochodzi z planetoidy typu S, kategorii znanej głównie z braku uwodnionych lub wodonośnych minerałów. Odkrycie wyraźnie sugeruje, że duża populacja planetoid w Układzie Słonecznym może nie być tak sucha, jak wcześniej sądzono. Odkrycie to ponownie potwierdza hipotezę, że większość, jeśli nie całość ziemskiej wody mogła przybyć na Ziemię za pośrednictwem planetoid podczas burzliwego dzieciństwa naszej planety.

Naukowcy przeprowadzili szczegółową analizę próbek pobranych z planetoidy Itokawa w 2005 roku przez japońską misję Hayabusa i sprowadzonych na Ziemię w 2010 roku. Badanie to jest pierwszym, które dowodzi, że kryształy soli powstały na macierzystym ciele planetoidy, wykluczając jakąkolwiek możliwość, że mogły powstać w wyniku zanieczyszczenia po dotarciu próbki na Ziemię. Możliwość takiego zanieczyszczenia była jednym z głównych problemów we wcześniejszych badaniach, w których znaleziono chlorek sodu w meteorytach.



Na ilustracji: Wizja artystyczna japońskiego statku kosmicznego Hayabusa, który wylądował na asteroidzie Itokawa w 2005 roku. Naukowcy przeanalizowali cząstkę materii, którą misja Hayabusa przyniosła na Ziemię w 2010 roku. Źródło: JAXA/Akihiro Ikeshita

Badane próbki reprezentują rodzaj pozaziemskiej skały znanej jako zwykły chondryt. Pochodzący z tak zwanych planetoid typu S, takich jak Itokawa, ten typ stanowi około 87% meteorytów zebranych na Ziemi. Dotychczasowe badania wskazywały, że bardzo niewiele z nich zawiera minerały wodonośne.

Obecnie naukowcy w dużej mierze zgadzają się, że Ziemia wraz z innymi planetami skalistymi, takimi jak Wenus i Mars, uformowała się w wewnętrznym obszarze kłębiącego się, wirującego obłoku gazu i pyłu wokół młodego Słońca, znanego jako mgławica słoneczna, gdzie temperatury były zbyt wysokie, aby para wodna mogła skroplić się z gazu.

Innymi słowy, woda na Ziemię musiała być dostarczana z zewnętrznych krańców mgławicy słonecznej, gdzie temperatury były znacznie niższe i pozwalały na istnienie wody, najprawdopodobniej w postaci lodu. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że komety lub inny typ planetoidy znany jako planetypu C, które znajdowały się dalej w mgławicy słonecznej, migrowały do wewnątrz i dostarczały swój wodny ładunek, uderzając w młodą Ziemię - mówi Che, pierwszy autor publikacji.



Na zdjęciu: Cząstka pyłu z planetoidy Itokawa zatopiona w żywicy epoksydowej i przygotowana do cienkiego cięcia. Skala wskazuje 200 mikrometrów, co odpowiada mniej więcej szerokości dwóch lub trzech ludzkich włosów umieszczonych obok siebie. Źródło: Shaofan Che i Tom Zega/University of Arizona

Odkrycie, że woda mogła być obecna w zwykłych chondrytach, a zatem pochodziła z planetoid znacznie bliższych Słońcu, ma implikacje dla każdego scenariusza próbującego wyjaśnić dostarczanie wody na młodą Ziemię.

Próbka użyta w badaniu to maleńka cząstka pyłu o średnicy około 150 mikrometrów, czyli mniej więcej dwa razy większa od średnicy ludzkiego włosa, z której zespół wyciął do analizy element o szerokości około 5 mikronów, co odpowiada wielkości pojedynczej komórki drożdży. Korzystając z różnych technik, naukowcy wykluczyli, że chlorek sodu był wynikiem zanieczyszczenia ze źródeł takich jak ludzki pot, proces przygotowania próbki lub ekspozycja na wilgoć laboratoryjną.

Ponieważ próbka była przechowywana przez pięć lat, zespół wykonał zdjęcia wykonane przed i po tym czasie i porównał je. Zdjęcia pokazały, że rozmieszczenie ziaren chlorku sodu w próbce nie uległo zmianie, wykluczając możliwość osadzania się w próbce któregokolwiek z ziaren w tym czasie. Ponadto badacze przeprowadzili eksperyment kontrolny, traktując zestaw próbek skał ziemskich tak samo jak próbkę Itokawa i badając je pod mikroskopem elektronowym. Ostatecznie wszelkie możliwe źródła skażenia zostały wykluczone.



Na zdjęciu: Naukowcy użyli diamentowego noża do przecięcia żywicy epoksydowej i odsłonięcia wnętrza cząsteczki pyłu, widocznej tutaj pod mikroskopem elektronowym. Źródło: Shaofan Che i Tom Zega/University of Arizona

Na Ziemię codziennie spadają tony materii pozaziemskiej, ale większość z nich spala się w atmosferze i nigdy nie dociera na powierzchnię. Aby przetrwać wejście w atmosferę i dostarczyć wodę na planetę potrzeba znacznie większej skały.

Nieżyjący już Michael Drake, w latach 90. XX wieku zaproponował mechanizm, dzięki któremu cząsteczki wody we wczesnym Układzie Słonecznym mogły zostać uwięzione w minerałach planetoid, a nawet przetrwać uderzenie w Ziemię. Jego prace pokazują, że dzięki temu mechanizmowi można dostarczyć wodę o wartości kilku oceanów. Jeśli teraz okaże się, że najczęściej występujące planetoidy mogą zawierać o wiele więcej wody, niż dotąd sądzono, hipoteza dostarczania wody przez planetoidy stanie się jeszcze bardziej prawdopodobna.



Na ilustracji: Obraz radarowy planetoidy Itokawa. Źródło: NASA/JPL

Planetoida Itokawa ma nieregularny, owalny kształt. Jej rozmiary to 535×294×209 m. Uważa się, że oderwała się od znacznie większego ciała macierzystego. Można sobie wyobrazić, że w tym większym obiekcie zgromadziła się zamarznięta woda i zamarznięty chlorowodór, a naturalnie występujący rozpad pierwiastków promieniotwórczych i częste bombardowania przez meteoryty w młodym Układzie Słonecznym zapewniły wystarczającą ilość ciepła do podtrzymania procesów hydrotermalnych i występowania płynnej wody. Ostatecznie ciało macierzyste mogło ulec zderzeniu z innym obiektem i rozpaść się na mniejsze fragmenty, z których jednym jest Itokawa.

Dowody wskazujące na to, że kryształy soli w próbce Itokawy znajdowały się tam od początku Układu Słonecznego, nie kończą się jednak na tym. W badanej próbce naukowcy odkryli żyłę plagioklazu, bogatego w sód minerału krzemianowego, biegnącego przez próbkę, wzbogaconą chlorkiem sodu.

„Kiedy widzimy takie żyły zmian w próbkach ziemskich, wiemy, że powstały one w wyniku przemian wodnych” – mówi Che. „Fakt, że zobaczyliśmy tę teksturę związaną z sodem i chlorem, jest kolejnym mocnym dowodem na to, że w badanej planetoidzie woda przepływała przez krzemian zawierający sód”.

https://www.nature.com/articles/s41550-023-02012-x

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sol-kuchenna-i-ciekla-woda-na-planetoidach

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Planetoidy i komety (zbiorczo)
« Odpowiedź #329 dnia: Marzec 23, 2024, 18:40 »