BFR / ITS / MCT / Starship

[alnitak]

Certyfikacja Starshipa do lotów zalogowych zajmie pewnie lata,tu największym problemem nawet nie jest brak systemu ucieczkowego a sposób lądowania który jest nadal bardzo ryzykowny i póki co niezbadany gdy mówimy o powrocie z orbity.Może lepiej poki co byłoby zaopatrzyć Starshipa w węzel cumowniczy i wozić zalogi na/z ziemskiej orbity Dragonami+F9

[JSz]

A jest już ogłoszona data pierwszego lotu załogowego Oriona? Zdaje się, że nie. NASA ma wspaniałą historię opóźnień.
Nie wiem, zobaczymy, ale jestem sceptyczny.

Z tego co wiem, to czerwiec 2023. Ale jakie to ma znaczenie? Nie sztuka podać datę na kilka lat do przodu z dokładnością do sekund, bo to nic nie znaczy.

SpaceX ma krótszą list opóźnień, bo działa znacznie krócej niż NASA. Ale przypomnę, że podczas słynnej pokazówki we wrześniu 2019 Musk uroczyście publicznie oświadczał, że Super Heavy/Starship poleci na orbitę w kwietniu 2020, a z załogą w grudniu 2020. Można sprawdzić. Aż takich gruszek na wierzbie to NASA nigdy nie obiecywała .

Inną sprawą jest, co będzie szybciej w zakresie lotów załogowych na BEO: SH/SS czy SLS. Na dziś nie jest to przesądzone, chociaż bardzo dużo przemawia za tym, że SLS. Co wcale nie znaczy, że koncepcja Muska nie okaże się o wiele bardziej przyszłościowa. Ale weryfikacja tego to sprawa wielu lat - nasze osobiste przekonania niewiele tu wnoszą .

[ekoplaneta]

Starship szybko nie będzie miał certyfikatu na starty załogowe ale da się to obejść. Pusty Starship czeka na LEO. Załogę dowozi Dragon 2 którą przesiada się do Starshipa. Na orbicie Księżyca załoga wsiada w lądownika Blue Moon który siedzi w ładowni i po wyjęciu go w przestrzeń lądują na Łysym  Po powrocie Starshipa z Księżyca załoga wraca na Ziemię Dragonem 2.

[docktor]

Przestańcie z tym Dragonem. Ja wiem, że Zubrin nie posiadałby się ze szczęścia, ale to przecież absurd. Nie po to buduje się autobus na setkę pasażerów, żeby potem wozić do niego ludzi i bagaż flotą tuk-tuków.

Nie byłbym aż takim pesymistą co do dat. Dragona zaczęli klepać w 2004, a w 2010 zaczął latać. W 2015 zaczęły się testy systemu ucieczkowego, a Dragon załogowy poleciał w 2019. W międzyczasie SpaceX opracował też parę silników i wynosicieli.
Teraz mają silniki, mają (?) kluczowe elementy wynosiciela, mają life support, mają opanowane lądowanie na ogniu w atmosferze.
Kiedy ostatnio NASA miała takie tempo? Chyba w latach 50. i 60.

[artpoz]

Nie po to buduje się autobus na setkę pasażerów, żeby potem wozić do niego ludzi i bagaż flotą tuk-tuków.

A setka pasażerów to nie absurd?

[station]

Certyfikacja Starshipa do lotów zalogowych zajmie pewnie lata,tu największym problemem nawet nie jest brak systemu ucieczkowego a sposób lądowania który jest nadal bardzo ryzykowny i póki co niezbadany gdy mówimy o powrocie z orbity.Może lepiej poki co byłoby zaopatrzyć Starshipa w węzel cumowniczy i wozić zalogi na/z ziemskiej orbity Dragonami+F9

Mnie w koncepcji Starshipa martwi właśnie brak systemu ucieczkowego (no bo w sumie jak w tego typu konstrukcji prawda, chyba, że przedział załogowy mógłby być "odstrzeliwany" jeszcze na Ziemi, ale zapewne masa tego przedziału nie dawałaby szans na szybkie przeprowadzenie takiej operacji, inaczej jak ma to miejsce w o wiele lżejszych i mniejszych Dragonach-2). Poza tym cała koncepcja przypomina mi niestety pod tym względem wahadłowce, czyli "siedzimy na bombie, a nóż a widelec nie wybuchnie, wtedy przeżyjemy". Generalnie olbrzymie ryzyko bez szans ratunku dla załogi w razie bardzo poważnego zagrożenia. Z kolei - jak kolega słusznie zauważył - manewr pionizacji i lądowania też jest bardzo ryzykowny, może tu na Ziemi, na lądowisku z logotypem SpaceX jeszcze nie aż tak bardzo, ale nie w "dzikim", księżycowym czy marsjańskim terenie, w którym regolit - wskutek pracy potężnych dysz silników - może skutecznie uszkodzić spód konstrukcji.  I - mimo, że Starship jest w dużym stopniu  z założenia przełomową konstrukcją - o tyle odnoszę nieodparte wrażenie, że te pionierskie podejście SpaceX wygląda trochę jak nieustająca pogoń za urzeczywistnieniem wszelkim kosztem wcześniejszych animacji 3D.

[docktor]

Problem uszkodzenia "podwozia" przez latające kamolce rozwiązano chyba całkiem skutecznie już przy Apollo?
Długie nogi (a mun starszip będzie miał inne) też dają pewne pole do manewru.

Elon na temat braku systemu ucieczkowego nie mówił zbyt wiele, ale katapultowany przedział załogowy nie jest przecież wykluczony. Przypuszczam jednak, że go nie będzie, a wymogi do uzyskania dopuszczenia do lotów załogowych będą spełnione przez dowiedzenie odpowiedniej niezawodności. W końcu samolot pasażerski też nie ma systemów ucieczkowych, a co jakiś czas dochodzi do katastrof. Liczy się statystyka. Bo stopień spektakularności (duży fireball vs. mały fireball) już chyba nie.

Artpoz, nie - setka pasażerów to nie absurd. To przejście z etapu wiecznej laborki do rutyny.

Rozumiem wszystkie Wasze obiekcje, ale staram się pamiętać, że doświadczenie zabija kreatywność, a wielu przełomów dokonali ludzie, którym nikt nie powiedział, że "się nie da". 

[Tantal]

Albo urzeczywistnienie kadru z Autostopem Przez Galaktykę kiedy waleń spada.



Przy takiej dacie Oriona jaka jest obecnie wyznaczona ciężko uwierzyć że miałby się odbyć przed 2025 rokiem.

Do tego czasu SX powinno się wyrobić z wersją załogową. Nie na sto osób może, ale na lądowanie na księżycu np. w 10 osób powinno wystarczyć.

Ogromnym plusem rozmiarów tego statku jest to o czym wini pisze - rozmiar pozwala na dostosowanie do potrzeb pasażerów bez certolenia się z podzespołami. Projektowanie i montaż na pewno będzie o wiele łatwiejsze. Doświadczenie z Dragona mają. ZBUDOWANIE statku wyposażonego w moduł załogowy nie powinno być problemem.

Czy bezpieczne będzie lądowanie i jakie jest ryzyko eksplozji w stylu SN8 z setką pasażerów na pokładzie to zupełnie inna para kaloszy. Ale znów: do 2024-25 jest ponad 4 lata i to jest czas na wykonanie tych kilkuset lotów i złapanie powtarzalności. historia Falcona pokazuje, że można złapać regularność powrotów na imponującym poziomie.

[artpoz]

Artpoz, nie - setka pasażerów to nie absurd. To przejście z etapu wiecznej laborki do rutyny.

Proponuję obejrzeć

[station]

Problem uszkodzenia "podwozia" przez latające kamolce rozwiązano chyba całkiem skutecznie już przy Apollo?
Długie nogi (a mun starszip będzie miał inne) też dają pewne pole do manewru.

Niezupełnie z tym Apollo, tam miałeś dwa moduły - lądujący i wznoszący/powrotny. Lądujący (np.w przypadku Ap-15) zarył nawet dyszą silnika o podłoże, ale tym faktem nie trzeba było się już martwić, bo pajączek nie wracał przecież w całości na orbitę księżycową. W przypadku SS mamy całą konstrukcję, tam czyli np. na Księżycu nic nie zostaje, cała konstrukcja ma ponownie wystartować na orbitę. Pamiętajmy też ile tych silników docelowo ma pracować, nie jeden startowy jak w przypadku AM Apollo.

[docktor]

Zgadza się, bezpośrednio nie da się tego porównać, ale jeśli dobrze pamiętam obawiano się usterki silnika w ostatniej fazie opadania i uszkodzeń instalacji.
Tak czy inaczej nie wydaje mi się to problemem. Przy pracujących Raptorach wszystko będzie lecieć na boki i to daleko. Na pewno będzie trzeba starannie wybierać miejsce lądowania.

Film widziałem kiedyś. Nie podejmuję się weryfikować informacji o sprawności systemów odzyskiwania wody, ale AFAIK na ISS nie odzyskuje się wody z "nieczystości stałych", bo nie ma takiego, nomem omen, parcia.
A co do ciasnoty na starszipie, to mówimy przecież o statku kolonizacyjnym. Przynajmniej nie czytałem nigdy, żeby opcja 100-osobowa była proponowana do innych zastosowań. Do Ameryki ludzie pływali w gorszych warunkach.

Zresztą nawet jeśli się to 100 skurczy do 50, to czy to aż taka różnica? Nadal będzie to Orion x 10 za 10% kosztów.

[juram]

Silnik lądującego modułu Apollo LM oddziaływał na księżycowy grunt z nieporównywalnie mniejszą siłą w porównaniu do trzech Raptorów lądującego Starshipa. Spod lądownika LM wydmuchiwało jedynie płytką warstwę najdrobniejszych frakcji regolitu. Raptory pracujące z siłą o 2 rzędy wielkości większą, będą "orać" powierzchnię i wyrywać z niej kawałki skał.

[alnitak]

W końcu samolot pasażerski też nie ma systemów ucieczkowych, a co jakiś czas dochodzi do katastrof. Liczy się statystyka

Kiedy to właśnie statystyka mówi że ryzyko wypadku lotniczego to 1na 2mln lotów gdzie ryzyko awarii rakiety jakieś 1 na100 i to w przypadku rakiet naprawdę bezpiecznych.Awaryjności samolotów i rakiet nie da się w zaden sposób porównać.

[robinson]

Starship na ksieżycu nie ma lądować na raptorach. Ma miec wysoko umieszczoną baterie mniejszych silniczkow wlasnie po to aby nie wzbijac kamieni z podloza. Rendery szeroko dostepne.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[juram]

Te "silniczki" mają zrównoważyć wagę tego lądującego kolosa?