wot...eta Rassija i nic więcej. Bandytyzm czystej krwi czy to na Ziemi czy w kosmosie. Ruskie wiedzą, że w kosmosie się już kompletnie nie liczą, przyjęli zatem strategię mącicielstwa i celowego generowania problemów. Niestety z dnia na dzień udowadniają, że ciągle są rosnącą zakałą naszej cywilizacji. Lada chwila przez ich celowe działanie może wybuchnąć konflikt zbrojny przy granicy polskiej, a to oznacza po prostu zaangażowanie się NATO. Teraz celowo rozwalają starego satelitę, doskonale wiedząc, że tym samym narobią olbrzymich problemów głównie i przede wszystkim Amerykanom. Putin włącza do gry już ciężkie figury i jednocześnie celowo balansuje na cienkiej linie aby ponownie pokazać, że kolejna, tym razem duża wojna, to dla niego żaden problem.