Kanarkusmaximus ma rację. Praw fizyki się nie przeskoczy i nie oszuka! Nie wiem co by nie pisał Nikon o tych aparatach, to dla mnie są to zabawki, niemniej świetnie zrobione i jakby ktoś mi taki darował, pewnie bym nie odmówił
, ale kupować za taką kasę na pewno nie będę! To już lepiej kupić pełnoklatkowy korpus A7S. Te nikony długoogniskowe mają najmniejszą gabarytowo matrycę światłoczułą (taką jak w smartfonach: 1/2.3") - tylko dlatego dało się opracować dla tych aparatów taki mały, wręcz kompaktowy teleobiektyw o ogniskowych: P900-357mm, f/6.5 (z mnożnikiem dla FF 2000mm); P1000-539mm, f8 (z mnożnikiem dla FF 3000mm). Gdyby chcieć opracować taki sam teleobiektyw, jak w P900 dla Sony A7S to byłby to już niezły teleskop o ogniskowej 2000mm i średnicy: 307mm!! To już wyraźnie mówi nam, czego możemy spodziewać się, a czego nie po tych Nikonach "maluchach".
No i teraz krótki cytacik, bo jest to dobrze wyjaśnione (P.G. Kulikowski: Poradnik miłośnika astronomii, PWN 1976 - mam również w wersji elektronicznej, więc chętnie udostępnię zainteresowanym kolegom, ale bez załączników, bo mam tylko oryginalne, składane papierowe i z kalki technicznej - nie chciało mi się ich skanować)
Falowa natura światła będąca przyczyną dyfrakcji (odchylanie się światła przy brzegu oprawy obiektywu soczewkowego lub zwierciadlanego) powoduje, że obraz gwiazdy NIE JEST PUNKTEM, lecz jasną plamą, zwaną krążkiem dyfrakcyjnym. ... ... Z tego powodu przy obserwacji w małej lunecie dwa punktowe źródła światła mogą zlewać się w jeden obraz, podczas gdy w większej widziane będą oddzielnie. Ta najmniejsza odległość kątowa r między dwiema gwiazdami (lub szczegółami np. powierzchni planety), przy której można je zobaczyć oddzielnie, nazywa się zdolnością rozdzielczą obiektywu... Zdolność rozdzielcza zależy od długości fali światła i średnicy obiektywu"
Wzór uproszczony (dla widzialnej długości światła):
r" [sekundy kątowe] = 120 / D [średnica obiektywu mm]
W P900 średnica obiektywu wynosi: F (ogniskowa: 357 mm ) / (liczba przysłony: 6,5) = 55 mm
Teoretyczna zdolność rozdzielcza P900 (pomijam tutaj inne szczegóły): 120 / 55 = 2",2 (dwie i 2/10 sekundy kątowej). W praktyce rozdzielczość jest o wiele gorsza - zależy od jakości wykonania soczewek/luster ich czystości, korekcji wad optycznych w układzie obiektywu, kolimacji itp.
Korzystając z kalkulatora naukowego (w akcesoriach Windows) i przelicznika kątów dziesiętnych na stopnie, minuty, sekundy np.:
TUTAJ możemy wyliczyć np. jakiej wielkości (w metrach) będzie obiekt, będący na wysokości np. przelatującej nad głową ISS (420 km = 420000 m), odpowiadający rozdzielczości aparatu P900, czyli: 2",2 od której to wielkości krążka dyfrakcyjnego można będzie rozróżniać dopiero szczegóły obiektu.
Korzystamy ze wzoru wyprowadzonego z prostych funkcji trygonometrycznych (w tym przypadku: tangens kąta w trójkącie prostokątnym):
R = 2 * H* tan(W / 2)
R = wymiar w metrach, widziany na wysokości H [m], odpowiadający wielkości kątowej W [stopnie dziesiętne].
Zamieniamy 0° 0' 2",2 na stopnie dziesiętne (link do przelicznika powyżej), iloraz przez dwa, tangens z tego na kalkulatorze i mnożymy razy 2H. Z wyliczenia wychodzi: ok. 4,5 m. Przypominam, że to wyliczenie teoretyczne! Widać, że tylko większe obiekty typu ISS, czy duże satelity z rozłożonymi panelami mają szanse na jakieś tam być może szczegóły, które i tak trzeba będzie w większości przypadków zgadywać, oglądając krążki dyfrakcyjne, układające się w interesujące wzory na skutek drgań atmosfery! Bardzo ostrożnie trzeba podchodzić do analizy zdjęć satelitów w dużym powiększeniu z tych Nikonów, których rozdzielczość nie powala, ze względu na małe średnice obiektywów! Tak jak pisałem wcześniej, nie powiększenie gra tu pierwsze skrzypce!
... i jeszcze jeden wzór, żeby policzyć "odwrotnie" na kalkulatorze naukowym, czyli wielkość kątową obiektu na niebie: W (jako stopnie dziesiętne - pamiętać o konwersji do stopni, minut, sekund), przy znanej wielkości R i wysokości H (R i H w tych samych jednostkach).
W = 2 * arctan((R / 2) / H)
W przypadku 10" Newtona (z dobrym lustrem parabolicznym) jest już lepiej - kątowa rozdzielczość teoretyczna wynosi: 0",48 (0 sekund kątowych i 48/100), co daje rozdzielczość teoretyczną w metrach: 0,98 m na wysokości przelatującej ISS i to by się zgadzało z tym co sfocił Vandebergh onegdaj (21-03-2009), czyli w misji STS-119 na ISS - utrwalił astronautę Josefa Acabe podczas EVA-2:
LINK... szczegółów nie zobaczymy (poza zasięgiem 10 calowego Newtona, jak wynika z wyliczenia rozdzielczości), ale widać już skafander jako "przecinek", na który składają się dwa-trzy krążki dyfrakcyjne. Odpowiedni kąt padania promieni słonecznych był dodatkowym atutem, umożliwiającym wykonanie tego zdjęcia.