Indyjski program kosmiczny

[JSz]

No, gdyby i PSLV miała Hindusom nawalić, to byłaby katastrofa dla ISRO na całego. Na szczęście PSLV słusznie ma opinię niezawodnej rakiety w odróżnieniu od GSLV.

Najbliższy start GSLV wg NSF ma zostać przeprowadzony dopiero w czerwcu 2012 r., i będzie to wersja Mk I, a więc z rosyjskim silnikiem KVD-1 w trzecim stopniu - wg moich wyliczeń już ostatnim z siedmiu zakupionych przez Indie. Zatem później zostaje już tylko GSLV Mk II z silnikiem indyjskim. Niestety, pierwsza próba tej rakiety przeprowadzona rok temu zakończyła się porażką.

Cokolwiek by nie mówić, ubiegłoroczne niepowodzenia były bardzo dotkliwe dla ISRO.

[Matias]

Cokolwiek by nie mówić, ubiegłoroczne niepowodzenia były bardzo dotkliwe dla ISRO.

Niestety. Pozostaje liczy na to, że wydarzenia te wpłynęły mobilizująco na zespoły inżynierów. Ten indyjski stopień kriogeniczny muszą jeszcze dopracować.

[JSz]

Na indyjskim portalu The Hindu zamieszczono artykuł o aktualnych planach ISRO. Fragment dotyczący GSLV Mk III: "Mr. Chandradathan said that building of GSLV-Mk III will be over by 2012 end and launch would be in the next year. “GSLV-Mk III has three stages. The first stage, Solid propellant booster S-200 has been tested and qualified; Second and liquid propellant stage called L-110 has also been tested. Work is yet to be completed in third and important stage, the cryogenic stage,” he said."

Źródło: http://www.thehindu.com/todays-paper/tp-national/article1820727.ece.

[JSz]

Jednak nad ISRO zbierają się coraz ciemniejsze chmury. W obszernym artykule zamieszczonym na Forbes India (źródło) pisze się o nieudolności, korupcji, itd.

Oto charakterystyczny fragment: "The failure of the indigenously developed cryogenic engine in April 2010 and then the crash of the launch vehicle GSLV-F06 in December were bad enough, but the nation soon came in for another nasty surprise: The ISRO-Devas Multimedia deal for broadband spectrum that politicians and media described as a scam bigger than the 2G corruption scandal."

Mimo woli nasunęło mi się skojarzenie z sytuacją w Roskosmosie, gdzie kilka dni temu odwołano Perminowa w aurze oskarżeń o nieudolność, korupcję, nepotyzm. Tam, gdzie są tak duże pieniądze jak w biznesie kosmicznym, musi być absolutna przejrzystość. Zżymamy się na biurokrację w NASA i ESA, ale chyba nie ma alternatywy dla całkowitej kontroli i przejrzystości działania dużych agencji rządowych. O ile chcemy, by pieniądze przez nie przechodzące rzeczywiście szły na kosmos, a nie dla kolegów i rodziny Perminowa i jego następców. Kontrola i przejrzystość dużo kosztują, ale taka już jest ludzka natura, że są konieczne...

[JSz]

Artykuł opublikowany przez indyjską agencję DNA potwierdza, że prace nad GSLV Mk III będą trwały cały rok 2012, zatem pierwszy start nie wcześniej niż w 2013 roku. Szef ISRO powiedział, że priorytetem jest uzyskanie odpowiedniej niezawodności rakiety. Nie mówi nic opóźnieniach w programach Chandrayaan-2, a przede wszystkich w programie załogowym, który ma opierać się na Mk III, ale nie wydaje się, by obecny plan zakładający pierwszy start załogowy w 2016 r. mógł zostać utrzymany.

Źródło: http://www.dnaindia.com/bangalore/report_gslv-delay-to-leave-us-spaced-out_1543395

[JSz]

Indyjska telewizja NDTV podała, że Indie zostały zaproszone do włączenia się do programu ISS. Szef ISRO, dr K. Radhakrishnan, powiedział w wywiadzie dla tej telewizji, że Indie początkowo będą mieć wkład w wyposażenie stacji, natomiast nie planują wysłanie swojego astronauty na jej pokład.

Źródło: http://www.ndtv.com/video/player/news/india-to-join-international-space-station/204738

[kanarkusmaximus]

Widzę, że jak na razie nie ma żadnych innych oficjalnych informacji na ten temat - np ze strony ESA czy NASA. Mam nadzieję, że się pojawią.

Moim zdaniem to bardzo pozytywna i ważna wiadomość.

[JSz]

Widzę, że ja najczęściej zajmuję miejsce w tym wątku, ale zazwyczaj kibicuję słabszemu. Indie obecnie mocno dzierżą miejsce 6. potęgi kosmicznej świata, choć ambicje mają większe, przynajmniej by wyprzedzić Japonię, bo rywalizować z Chinami raczej nie mają szans. Ostatnie, zeszłoroczne porażki bardzo osłabiły Hindusów, ale walczą dalej. Priorytetem jest dla nich obecnie nowa rakieta GSLV Mk III, która dopiero umożliwi im większe przedsięwzięcia, w tym loty załogowe.

Pierwszy test silnika S-200, który będzie napędzał boostery, odbył się w styczniu 2010 r. Niedawno, 4 września przeprowadzono drugi test. Jest to silnik na paliwo stałe. Silnik pracował bez problemów przez 130 s, w tym czasie spalił 200 t paliwa.



A oto filmik:



Pierwszy start planowany jest na przełom 2012/2013. Powodzenie projektu zapewni Hinsusom znaczne uniezależnienie się od Ariane 5, a przede wszystkim umożliwi bardziej ambitne projekty, w tym załogowy. Co do tego ostatniego, od kilku miesięcy nic nie słychać o jakichkowliek pracach na kapsułą. Widać, że skoncentrowali się na rakiecie. Plany z ubiegłego roku zapowiadały pierwszy lot załogowy bodajże na 2017 r.

Źródło: http://www.asianscientist.com/topnews/india-isro-completes-second-test-of-s-200-solid-rocket-booster/.

[JSz]

Dobra wiadomość: indyjska agencja DNA poinformowała w czwartek (5 stycznia), że National Review Committee (nie wiem jaki mógłby być polski odpowiednik tej instytucji, chyba zatwierdzająca projekty państwowe) przyjął do realizacji projekt Reusable Launch Vehicle-Technology Demonstrator (RLV-TD) rozwijany przez ISRO.

O indyjskim RLV mówi się już od lat, może wreszcie teraz ruszy do przodu, zwłaszcza że Indie mają ostatnio kłopoty z tradycyjnymi rakietami. Będzie to wahadłowiec wynoszony na orbitę za pomocą rakiety nośnej (podobnie jak ma to być z Dream Chaserem).

RLV-TD to program, w ramach którego mają być testowane różne techniki. Będzie on składał się z czterech etapów:
- hypersonic flight experiment (HEX),
- landing experiment (LEX),
- return flight experiment (REX),
- scramjet propulsion experiment (SPEX).

Ma to doprowadzić do zbudowania bezzałogowego wahadłowca, który będzie w stanie wynieść na LEO i wrócić z ładunkiem 10 t! Na GTO - również 10 t (ale bez powrotu oczywiście). Koszt wyniesienia kg na orbitę ma spaść 20-krotnie w porównaniu do PSLV i GSLV.

Przypomnę znane zdjęcie makiety RLV:



Źródło: http://www.dnaindia.com/bangalore/report_isro-s-design-of-reusable-launch-vehicle-approved_1633779
Prezentacja o RLV: http://www.aame.in/2011/08/india-space-shuttle-reusable-launch.html

[velo]

nie ma funduszy na indyjski program załogowy

http://timesofindia.indiatimes.com/india/Spaceflight-stuck-due-to-budget-CAG/articleshow/12860797.cms

[Matias]

Indie zapowiadają kolejne loty GSLV

"Szef Indyjskiej Agencji Kosmicznej (ISRO) K. Radhakrishnan w manifeście z zeszłego tygodnia zdradza najbliższe indyjskie plany rakietowe.

26 kwietnia indyjska rakieta PSLV (Polar Satellite Launch Vehicle) umieściła prawidłowo satelitę RISAT-1 na orbicie. Jest to pierwszy indyjski satelita zobrazowania radarowego wykonany w Indiach, który będzie pełnił zadania obserwacyjne na potrzeby krajowego bezpieczeństwa. Do tej pory PSLV wyniosło podobnego satelitę dla Izraela.

Start PSLV z RISAT-1 był dwudziestym udanym lotem tej rakiety, wraz z którym został przekroczony 90% wskaźnik sukcesu. Oznacza to, że przez potencjalnych klientów rakieta będzie traktowana jako "bezpieczna", a Indie zbliżają się coraz bardziej do standardów zachodnich.

Kolejne starty PLSV zapowiedziane są na sierpień (satelita SPOT 6 dla Astrium) i listopad (francusko-indyjski satelita SARAL). Następne loty odbędą się dopiero na początku 2013 roku, kiedy PSLV wyniesie pierwszego satelitę dla Indyjskiego Regionalnego Systemu Nawigacji Satelitarnej IRNSS.

Pomimo sukcesów PSLV hinduskie plany zwiększania swojej obecności w kosmosie związane są z ciężką rakietą GSLV (Geosynchronous Satellite Launch Vehicle), która boryka się ze sporymi problemami. Na siedem startów cztery zakończyły się niepowodzeniem. Od 25 grudnia 2010 GSLV pozostaje uziemiona, kiedy to eksplodowała zaraz po starcie.

GSLV jest trójstopniową rakietą przeznaczoną do wynoszenia ładunków na orbitę geostacjonarną (od 2000 do 2500 kg), powstałą w celu uniezależnienia się od rakiet rosyjskich w kwestii wynoszenia ciężkich ładunków. Pomimo zaledwie 7 startów powstały już 3 wersje rakiety (GSLV Mk.I, GSLV Mk.II i GSLV Mk.III) i trzy odmiany pierwszej wersji (GSLV Mk.Ia, GSLV Mk.Ib oraz GSLV Mk.Ic).

Indie upatrują szansę przerwania złej passy startów GSLV w dopracowaniu trzeciego stopnia rakiety, który w wersji Mk.I jest dostarczany przez Rosjan, zaś w Mk.II wykorzystywany jest własny, indyjski. 15 kwietnia 2010 roku GLSV Mk.II (druga wersja rakiety), podczas pierwszego startu z nowym, hinduskim, trzecim stopniem napędzanym na paliwo kriogeniczne, nie osiągnęła docelowej orbity, przez co lot zakończył się niepowodzeniem.

Przyczyną porażki była awaria turbopompy paliwa właśnie ostatniego stopnia rakiety. Od tego momentu ISRO pracuje nad udoskonaleniem konstrukcji. Kolejny, nieudany lot 25 grudnia 2010 odbył się z modułem rosyjskim (wersja GSLV Mk.Ic).

K. Radhakrishnan ogłosił, że ostatnia seria testów naziemnych trzeciego stopnia przebiegła prawidłowo i wszystko wskazuje na to, że GLSV Mk.II wystartuje ponownie już w tym roku (około października). Rakieta jest dość krytycznym elementem dla hinduskiej zrobotyzowanej misji księżycowej Chandrayaan 2, którą wg. planów ma wynieść w 2014 roku. Do tego czasu muszą nastąpić co najmniej dwa bezawaryjne loty GLSV Mk.II.

Równolegle Indie rozwijają trzecią wersję GSLV, oznaczoną jako Mk.III, która ma być zdolna wynosić 10-tonowe satelity telekomunikacyjne na niską orbitę okołoziemską. Loty użytkowe GSLV Mk.III nastąpią jednak nie wcześniej niż w 2014 roku."

http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/ISRO/isro-2012-05-02.html

[Matias]

Nie dobre wieści ze wschodu:

"Indyjski program załogowy utknął w miejscu z powodu zawirowań budżetowych.

Fundusze przeznaczone na program indyjskich astronautów pozostaną niewykorzystane z powodów błędów Indyjskiego Departamentu ds. Przestrzeni Kosmicznej (DoS), które nie zdążyło uzyskać wszystkich niezbędnych pozwoleń na ten projekt. Sprawa została poruszona w Parlamencie Indyjskim, gdzie Generalny Audytor wymienił bałagan i nierealistyczny plan budżetu DoS, jako kolejne argumenty za wstrzymaniem wydatkowania tych funduszy. Audytor dodał również, że przepisy budżetowe które spełnia DoS nie zostały zatwierdzone przez odpowiedni organ trzy lata temu.

Sytuacja spotkała się z ogromną ilością negatywnych komentarzy zarówno pod adresem Indyjskiego Departamentu ds. Przestrzeni Kosmicznej, jak i systemu prawnego panującego w Indiach.

[Romek63]

Ano tak mi się też ostatnio wydawało że są problemy bo od dłuższego czasu nie było doniesień o postępach indyjskiego programu lotów załogowych. Jest jednak w tej niepocieszającej informacji także pozytywny element - Indie mają na ten program ciągle niewykorzystane pieniądze. Tak więc jeśli parlament indyjski zrobi tam trochę porządków to jest szansa, że będą wkrótce informacje o postępach w realizacji programu.

[JSz]

Myślę, że opóźnienia mają głębsze przyczyny. Obok bałaganu, korupcji w ISRO (było o tym głośno z rok temu), chyba nikt nie jest tam przekonany o realności własnego programu załogowego. Hindusi mają wciąż ogromne kłopoty ze średnią rakietą GSLV, a do GSLV Mk III ciągle im dość daleko. Nawet prace nad demonstratorem SRE-2 zostały chyba wstrzymane (już kilka lat opóźnienia). Nawet jeśli jakieś fundusze są odłożone, to mało prawdopodobne, by udało im się coś sensownego z nimi zrobić.

[Romek63]

No proszę co za indyjska niespodzianka 

Indie z misją do Marsa w 2013 roku
http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/ISRO/indie-mars-2013.html

W miniony czwartek dyrektor ISRO powiedział, że jego kraj planuje na przyszły rok umieszczenie sztucznego satelity na orbicie Marsa. Statek miałby badać klimat i geologię Czerwonego Globu.[...]
Na 2016 rok planują pierwszą misję załogową.

Oczywiście ta załogowa to już nie na Marsa