Może mieć to związek z potężną amplitudą temperatury przy powierzchni w rejonach równikowych, generalnie daleko od bieguna. Na biegunach mamy chyba temperaturę nie szalejącą aż tak na grafie, a Hindusi mają przez to nadzieję, że ich aparatura da radę więcej niż jeden dzień księżycowy, zresztą w strefach biegunowych Słońce chyba nigdy nie zachodzi, ale jest ciągle bardzo nisko nad horyzontem. Drugim pretekstem jest pewnie próba zbadania tamtych rejonów, najbardziej obiecujących w potencjalne zasoby wody, chociaż to sprawa nadal bardzo dyskusyjna. W każdym bądź razie misja Chandrayaan-2 zapowiada się pasjonująco. Liczę chociaż na udane lądowanie i podobny suckes jak w przypadku Change-3, a być może łazik też da radę.... To dla Hindusów totalny debiut, ale Chińczycy też próbowali i za pierwszym razem udało im się to w 100%.