Wiem, że teraz Plutony, Charony i inne takie tam są na topie (Słonko nie próbuje wejść im w paradę
), ale warto zauważyć, że mija dziś calutki rok od pierwszego i jednorazowego jak dotąd całkowitego oczyszczenia tarczy z plam po maksimach tego cyklu. Dziś liczba Wolfa wynosi 55, ale to co ją podtrzymuje na takim poziomie wcale nie wygląda imponująco, a dzisiejsze fotki z SDO pierwszy raz w tym roku ukazują aż tak zauważalną pustkę za wschodnią krawędzią... zero, ani śladu jakichś pojaśnień i łuków magnetycznych. Ciekawe co dalej.