Resztki obiektu A, czyli prawdopodobnie pierwszego stopnia, zmieściły się w wyznaczonym w NOTAM obszarze, aczkolwiek na jego północnym skraju. Czyli awaria mogła być spowodowana na przykłąd nieudanym rozdzieleniem stopni.
Bardzo ciekawe informacje. Czy wynika z nich, że Korea Północna może mieć duże problemy z separacją członów rakiety? Poprzednim razem też do separacji członów nie doszło, wskutek czego satelizacja na wspomnianej GSO...
Mówi się, mimo wszystko start ten przyniósł też trochę korzyści Korei Północnej (oczywiście przy założeniu, że osoby pracujący przy programie nie trafiły do obozów). Pierwszy stopień zadziałał prawdopodobnie poprawnie, a stało się tak dopiero po raz drugi w historii. Zebrano też jakieś dane (chyba!) oraz dokonano startu z nowego miejsca - więc test systemów namierzania oraz odbioru telemetrii. Mówi się, że nowe miejsce startu będzie areną testów zmodyfikowanego ICBM. Amerykanie za pomocą satelitów znaleźli taki obiekt, będący jednak prawdopodobnie makietą. Najsłabszy argument moim zdaniem mówi o szybszej nauce poprzez doświadczanie błędów niż sukcesów. Ale to nie te realia
Zresztą Rosjanie są tutaj dobry odnośnikiem (próby osiągnięcia Marsa).
[offtop]
W każdym razie Koreańczycy z Północy chcą przed 2015 rokiem ściągnąć Księżyc na Ziemię, więc plany ambitne jak najbardziej są!