Popatrzmy na to z innej perspektywy:
- w 2000 roku nie było jeszcze spółek, na których można by się w ogóle opierać, poza gigantami typu Boeing czy Lockheed Martin (ale ich rola była od dawna "znana")
- chyba wtedy właśnie spektakularnie kończyła działalność firma MirCorp, co miała Sojuzami dostarczać turystów na stację Mir.
- raczej mało prawdopodobne, by ktokolwiek zaufał powstającym spółkom, zrodzonym z właśnie pękającej bańki dot-comów, że w sektorze kosmicznym sobie dadzą radę
- trwał pierwszy XPrize i wcale nie było widocznych wyników! A było dużo firm, które się chwaliły co to takiego wspaniałego zrobią. Jak wiemy - poza jedną - nikt nic konkretnego nie zrobił.
Wiem, że dziś fajnie się patrzy z naszej perspektywy, ale uważam, że Orbital Space Plane w sobie mógł być całkiem fajną konstrukcją. W zamierzeniach trochę to podobne do CST-100 czy Dragona 2. I taki OSP mógł latać na LEO na różnych rakietach...