Myślę, że nie istnieje zapotrzebowanie na ładunki 500 ton na LEO, ale dlatego, że nikomu nie przyszło do głowy, że może w bliskiej przyszłości istnieć coś, co mogłoby realizować takie misje. Może ktoś chciałby wysyłać stutonowe ładunki, ale wie, że lot rakietą a'la Saturn V byłby zbyt drogi. Ale gdy pojawi się ten gigant, to znajdą się i nowe pomysły - bo już można je zrealizować.
Jeśli koszt startu będzie faktycznie taki niski to opłacalne będzie wynieść więcej zapasów za jednym razem, może wiele satelitów na raz, bo będzie taniej zabrać dużo paliwa na zmianę orbity. Może jakiś system typu porzucony Jupiter-Exoliner. Stację Bigelowa w większym formacie. Tankowiec do satelitów. "Sprzątacz" orbity. Sondę która poleci do Urana 5 razy szybciej, bo koszty zabrania paliwa nie będą przerażające. A może jakaś firma pokusi się o wysłanie człowieka i habitat na Księżyc... po co w wielu lotach, skoro w jednym jest taniej. Wiem, że to nie takie proste, ale szanse są...
Jeśli SpaceX zbuduje, przetestuje, wykaże niezawodność ITS, a cena będzie faktycznie dobra, to myślę, że chętnych może się znaleźć multum. Mam nadzieję...