Trafne stwierdzenie! Z tym, że z literatury wiemy, że pierwszym powodem tajności była ogromna zawodność rosyjskiego sprzętu. Wiele statków i sond nie dotarło nawet na orbitę, a kolejne numery np. Wenerom czy Marsom nadawano dopiero publikując informacje o pomyślnym starcie.
Z drugiej strony umożliwiło to Rosjanom po przegranym wyścigu na Księżyc, a wystrzeleniu pierwszego Saluta twierdzić, że ZSRR od zawsze miał dalekosiężne plany zagospodarowania LEO zamiast wyłącznie propagandowych misji ludzi na Księżyc, a jeśli idzie o Księżyc, że z powodzeniem skupił się na bardziej sensownych misjach robotycznych (kolejne Łuny).
Brzmiało to nawet wiarygodnie, ale dziś wiemy, że w wyścigu z ludźmi na Księżyc jednak owszem, wzięli udział, tylko że sromotnie go przegrali.