Możliwości detekcji/obserwacji egzoplanet są relatywnie dość skromne. Ta mapa i każda inna tego typu określa więc po prostu to, co akurat udało się znaleźć przy dostępnej technice. Do faktycznego rozkładu istniejących w galaktyce układów planetarnych ma się to zapewne nijak. Pewnie niektórzy spośród astronomów próbują się już bawić w jakieś statystyki, ale na tym etapie to pewnie wróżenie z fusów. Jedyne, co da się powiedzieć, to to, że występowanie planet wokół gwiazd jest zjawiskem dość powszechnym. Ale to wiadomo już od paru lat co najmniej, odkąd trwa wysyp odkryć...
Pozdrawiam
-J.