...Nawet gdyby Putin wyciągnął z własnej kieszeni grube miliardy dolców (a tyle ponoć ma) i przekazał je na astronautykę - to nie ma szans by do tego czasu Rosja postawiła swych federacyjnych przedstawicieli na powierzchni Srebrnego Globu. Angara-5 nie wiadomo na jakim etapie, statek Federacja to jak na razie mocny "papier", nie ma po trzecie żadnego nawet nakreślonego na serwetce planu / strategii / programu jak się tam dostać. Rosja jak na razie kompletnie się w tym biegu nie liczy, bo nawet w nim jeszcze nie wystartowała. W Rosji kompletnie kuleją nawet misje robotyczne, gdzieniegdzie mówi się o jej udziale czy w Exo czy w innych programach, ale to przecież zdecydowanie za mało. Wszelkie gadki o księżycowych Łunach (ponoć kilka misji planowanych) są nadal...właśnie co najwyżej gadkami. planowanymi i malowanymi tu i ówdzie misjami, o których coś się mówi, ale nic kompletnie w tej materii nie robi. Rosja ma na razie na celu zbroić się na potęgę, tam są priorytety, kosmos a szczególnie ten cywilny - to kompletnie mało znacząca obecnie dla nich/Putina odnoga.