Od dekad nie było wiadomo jakim cudem Mars pomimo, że oddalony bardziej niż Ziemia od Słońca jakimś cudem przed 3 miliardami lat miał gęstą atmosferę i ciekłą wodę na powierzchni mimo, że wówczas Słońce świeciło słabiej niż dziś. Najprawdopodobniej cząsteczkowy wodór znajdujący się wówczas w atmosferze Marsa mógł odpowiadać za tak silny efekt cieplarniany.
Pojawiła się ostatnio marsjańska wersja Hipotezy Medei, która zakłada, że hipotetyczne marsjańskie mikroby - metanogeny, żyjące niegdyś na powierzchni obecnie Czerwonej Planety mogły ewentualnie zjeść marsjański atmosferyczny wodór i wydalać metan. Jako, że metan jest słabszym gazem cieplarnianym niż wodór hipotetyczne marsjańskie życie przyśpieszyło znacznie ochłodzenie i zamrożenie Marsa, tak, że samo musiało wchodzić w głąb gruntu planety, żeby uciec przez niekorzystnymi zmianami klimatu na Marsie.
https://www.marsdaily.com/reports/Life_may_have_thrived_on_early_Mars_until_it_drove_climate_change_that_caused_its_demise_999.html