Jurij Gagarin to prawdziwy bohater i legenda Związku Radzieckiego – pierwszy człowiek w kosmosie, jeden z pionierów kosmonautyki. Zginął młodo, w wieku 34 lat w katastrofie lotniczej, jednak do dziś szczegóły tej katastrofy pozostawały niejasne. Teraz po 45 latach i odtajnieniu oficjalnych dokumentów, możemy wreszcie poznać prawdę o śmierci kosmicznego bohatera ZSRR.
Jurij Gagarin
Według oficjalnych informacji, Jurij Gagarin razem z doświadczonym instruktorem Władimirem Sierioginem odbywali rutynowy lot dwuosobową, treningową wersją MiGa-15. Podczas lotu Gagarin miał wykonać nagły zwrot w celu uniknięcia kolizji z nieznanym obiektem znajdującym się w powietrzu, mógł to być balon meteorologiczny lub stado gęsi. W wyniku tego manewru samolot wpadł w korkociąg i rozbił się w okolicach miasta Kirżacz. Tak przynajmniej brzmiała oficjalna wersja.
Taka wersja wydarzeń była wiarygodna, przynajmniej dla laików. Inni piloci i osoby związane z lotnictwem wiedziały, że rzeczywistość musiała być zgoła inna. Wokół katastrofy natychmiast narosło wiele legend i domysłów. Zwolennicy teorii spisowych dopatrywali się nawet zderzenia z UFO, czy zestrzelenia samolotu z kosmonautą na pokładzie. Prawda jednak była zupełnie inna.
Warunki atmosferyczne podczas lotu były fatalne, jak donosi inny radziecki kosmonauta, który tego dnia dowodził oddziałem skoczków spadochronowych - Aleksiej Leonow: „warunki pogodowe były ekstremalnie niekorzystne, padał deszcz, śnieg i wiał mocny wiatr, praktycznie uniemożliwiając przeprowadzenie ćwiczeń”. Podczas ich prowadzenia, Leonow i reszta załogi usłyszeli grom dźwiękowy, a chwilę później odgłos eksplozji.
Tego samego dnia miały się odbyć ćwiczenia innego myśliwca – naddźwiękowego Su-15, wiedzieli o tym również Gagarin oraz Sieriogin, jednak nie było powodów do obaw, ponieważ testy Suchoja miały się odbywać na wysokości 10 tys. metrów. Okazało się jednak, że pilot Su-15 leciał na wysokości 450-500 metrów, co było jawnym pogwałceniem procedur związanych z lotem.
Lecąc na tak niskiej wysokości przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych zarówno pilot Su-15, jak i piloci MiGa nie mogli dostrzec się nawzajem, aż do momentu gdy było już zbyt późno. Szacuje się, że pilot Suchoja, który był większym i cięższym myśliwcem, przeleciał w odległości 10-15 metrów od samolotu pilotowanego przez Gagarina, wprowadzając go w korkociąg przy prędkości 750 km/h.
Ze względu na niską wysokość lotu oraz fakt, że pilotowana wersja MiGa-15 z doczepionymi zewnętrznymi zbiornikami paliwa nie nadawała się do akrobacji powietrznych, samolot rozbił się, a obaj piloci zginęli. Fakt ten utajniono przed opinią publiczną, ponieważ bano się upokorzenia spowodowanego rażącymi zaniedbaniami, które doprowadziły do śmierci tak znanej i popularnej osoby, jaką był Jurij Gagarin.
Po 45 latach wspomniany wcześniej Aleksiej Leonow zyskał dostęp do informacji z raportu przeprowadzonego po katastrofie i mógł porównać to ze swoją wersją wydarzeń. Na oficjalnej konferencji prasowej emitowanej przez telewizję Russia Today wszyscy poznali co naprawdę stało się tego dnia. Jedynym warunkiem było nie ujawnianie nazwiska pilota feralnego Su-15, który wciąż żyje, jednak stan jego zdrowia nie jest najlepszy.
Po odtajnieniu tych wiadomości z ulgą odetchnęła również Walentina Tierieszkowa – pierwsza kobieta w kosmosie, która bardzo dobrze znała Gagarina i ucieszyła się na wieść, że rodziny obu ofiar tej katastrofy wreszcie będą mogły poznać prawdę. Wypadek ten był również końcem kariery Tierieszkowej w lotnictwie, ponieważ władze ZSRR bały się straty kolejnej ikony kosmonautyki, w związku z tym nie pozwolono jej więcej usiąść za sterami wojskowych maszyn.
Za: RT.com
ze strony
Wątek: Tajemnica śmierci pierwszej osoby w kosmosie wyjaśniona (Przeczytany 4377 razy)