Autor Wątek: Red Dragon  (Przeczytany 42634 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Spearhead

  • Junior
  • **
  • Wiadomości: 80
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #60 dnia: Luty 18, 2017, 15:11 »
Wydaję mi się że organizmy które nie będą w stanie przeżyć i rozwijać się na Marsie mają też nikłe szanse na przeżycie samej 6 miesięcznej podróżny w przestrzeni kosmicznej. Chociaż oczywiście są wyjątki tylko czy te organizmy które na Ziemi lubują się w ekstremalnych środowiskach i tam przeważnie występują, dostaną się jakoś do sterylnych miejsc w których składane są statki kosmiczne :D

Offline wini

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2608
  • LOXem i ropą! ;)
    • Kosmonauta.net
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #61 dnia: Luty 18, 2017, 15:43 »


Nie sądzę, żeby konieczna była do tego stała obecność ludzi na Marsie - w gruncie rzeczy uważam, że powinny do tego wystarczyć misje typu sample return. Różnice między naszymi organizmami a marsjańskimi niewątpliwie istnieją, ale mnie martwi raczej sytuacja, w której przywieziony na Marsa ziemski gatunek bakterii wymiera po krótkim okresie wegetacji - wówczas odróżnienie czy mamy do czynienia ze szczątkami życia ziemskiego czy lokalnego może być zdecydowanie trudniejsze niż w przypadku organizmów żywych.

Życie jeżeli występuje na Marsie to raczej podpowierzchniowo. Obecne badania na Ziemi sugerują, że żywe organizmy mogą znajdować się nawet kilkanaście kilometrów pod powierzchnią naszej planety. Jak sobie wyobrażasz badania dotyczące całej powierzchni planety i pobieranie takich próbek za pomocą robotów? Nawet gdyby chodziło tylko o wierzchnią warstwę to nawet ze stałą obecnością ludzi może to zająć kilkadziesiąt/set lat. Nawet tutaj na Ziemi ciągle odkrywamy nowe rzeczy a zajmują się tym tysiące ludzi codziennie.

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8594
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #62 dnia: Luty 19, 2017, 17:35 »
I to dzięki nadchloranom okresowo na powierzchni Marsa może pojawiać się płynna woda. W niewielkich ilościach ale jednak. Nawet przypuszcza się, ze w kraterze Gale coś takiego może się dziać choć Curiosity jeszcze tego nie stwierdził.

Należy zachować pokorę wobec przyrody Marsa czy Ziemi i starać się najlepiej ją poznać a potem ewentualnie w nią ingerować, jeśli zachodzi wyższa konieczność...

Online Borys

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2407
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 19, 2017, 18:52 »
Szanse, że za pomocą sond robotycznych odkryjemy takie życie są znikome, żeby przebadać całą planetę potrzebne są nie tylko misje załogowe a wręcz stała obecność ludzi na Marsie.

Mocno dyskusyjna teza. Bezzałogowe badania środowisk, w których życie miałoby największe szanse przetrwać, powinny dać nam jednoznaczną odpowiedź. Inaczej pisząc, jeżeli nie znajdziemy życia np. w ogrzewanych geotermalnie podpowierzchniowych zbiornikach wodnych, to raczej nie znajdziemy go w ogóle.

Cytuj
Pozatym, myślę,  że będziemy w stanie odróżnić życie ziemskie od ewentualnego marsjańskiego, jakieś różnice jednak powinny być.

Między Marsem a Ziemią dochodziło do wymiany materii, jest więc szansa, że marsjańskie życie (o ile istnieje) i ziemskie mają wspólnego przodka. W takim wypadku moglibyśmy mieć problem z odróżnieniem jednego od drugiego.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 19, 2017, 18:52 »

Offline Ergosum

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 26, 2017, 21:20 »

Należy zachować pokorę wobec przyrody Marsa czy Ziemi i starać się najlepiej ją poznać a potem ewentualnie w nią ingerować, jeśli zachodzi wyższa konieczność...

Pełna zgoda. Żeby nie wyszło tak, jak z królikami zawiezionymi do Australi. Sympatyczny ten ssak, nie mając w tamtejszym ekosystemie naturalnych wrogów, szybko rozmnożył się ponad wszelką miarę, zagrażając łąkom i doprowadził do erozji gleby na dużą skalę.
Swoją drogą zastanawiam się – trochę OT-opowo - czy promieniowanie przenikliwe i ultrafioletowe może być wykorzystywane przez organizmy żywe do redukcji i syntezy związków chemicznych do postaci dla nich użytecznej - coś na podobieństwo fotosyntezy? Na Ziemi promieniowanie jest jednoznacznie szkodliwe dla życia, ale też nie było potrzeby i warunków do wyewoluowania organizmów promieniolubnych. (Gdzieś czytałem, że pod sarkofagiem w Czarnobylu odkryto odporne na promieniowanie proste organizmy).

Offline Rafał

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 812
  • Nie zapomnijmy o Wenus.
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #65 dnia: Luty 27, 2017, 16:22 »
Swoją drogą zastanawiam się – trochę OT-opowo - czy promieniowanie przenikliwe i ultrafioletowe może być wykorzystywane przez organizmy żywe do redukcji i syntezy związków chemicznych do postaci dla nich użytecznej - coś na podobieństwo fotosyntezy? Na Ziemi promieniowanie jest jednoznacznie szkodliwe dla życia, ale też nie było potrzeby i warunków do wyewoluowania organizmów promieniolubnych. (Gdzieś czytałem, że pod sarkofagiem w Czarnobylu odkryto odporne na promieniowanie proste organizmy).
Nawet promieniowanie widzialne jest szkodliwe dla żywych organizmów w myśl 'dawka czyni truciznę'. Chloroplasty oświetlone bezpośrednio światłem słonecznym uciekają od niego, żeby uniknąć istotnych uszkodzeń. My mamy w skórze melanocyty pełniące funkcje ochronne. UV jest częściowo wykorzystywane przez fotosystemy za pośrednictwem karotenu, ale większe dawki uszkadzają DNA - czyli w najlepszym przypadku uniemożliwiają rozmnażanie, a w najgorszym oznaczają szybką śmierć. Nawet u "odpornych" bakterii DNA jest uszkadzane, a swoją odporność zawdzięczają tylko bardzo wydajnym mechanizmom naprawczym oraz wielu kopiom chromosomów. Ale jeśli hipotetyczne marsjańskie organizmy przechowują informację w innych molekułach niż DNA to kto wie :)

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8594
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 19, 2017, 14:05 »
Marek Florydziak się wywiedział że w VAB jest umieszczony Red Dragon
http://florydziak.com/blogger/2017/03/piwko.html
 8)

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 24500
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 20, 2017, 20:01 »
SpaceX wytypował miejsca do lądowania przyszłych załóg. Ważne jest by były łatwo dostępne tam zasoby wodne oraz w miarę ciepłe w okolicach równika.

Wooster, who is involved in Mars mission planning in addition to his “day job” as manager of guidance, navigation and control systems on SpaceX’s Dragon spacecraft, said that site selection is based on several criteria. One is access to large quantities of ice near the surface that could, ultimately, support human settlements.

Another is to be close to the Equator and at a low elevation for solar power and better thermal conditions. “It’s probably hard to find that along with ice,” he acknowledged, so the focus has been on four locations at latitudes no more than about 40 degrees from the Equator.


http://spacenews.com/spacex-studying-landing-sites-for-mars-missions/

Offline station

  • Sir Astronaut
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3829
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 20, 2017, 22:38 »
No no... nieźle im idzie :) Lubię tak błyskawiczne podejście do tematu! :D A zastanawiali się już nad kolorem kafelków w module, w którym będą się myć? ;)
Rosyjski program kosmiczny to dziś strzelanie rakietami w martwe obiekty na orbicie.

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23219
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 20, 2017, 23:36 »
Wydaje mi się, że część takich zadań musi być szybko wykonanych, gdyż inaczej nie będzie możliwe stworzenie scenariusza lotu, trajektorii, wyliczenia ilości paliwa (+ rezerwy), określenia jakiś tam awaryjnych działań itp itp.
Kafelki pewnie będą na samym końcu. :P

Offline Ergosum

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #70 dnia: Marzec 21, 2017, 01:01 »
Oo, to się uspokoiłem. Widać, że sprawa jest poważna, a firma nie zasypia gruszek w popiele. :D Znając warunki brzegowe - punkty startu i lądowania, prace mogą już ruszyć z kopyta. :) A... to kiedy ten lot? ;)

Offline station

  • Sir Astronaut
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3829
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #71 dnia: Marzec 21, 2017, 07:49 »
Oo, to się uspokoiłem. Widać, że sprawa jest poważna, a firma nie zasypia gruszek w popiele. :D Znając warunki brzegowe - punkty startu i lądowania, prace mogą już ruszyć z kopyta. :) A... to kiedy ten lot? ;)

Spokojnie, spokojnie, najpierw muszą zwołać jeszcze z 10 sympozjum, aby w końcu się zdecydować na kolor ;)
I tak działają błyskawicznie! ;) Musk w końcu im nieźle płaci.
A na poważnie - najpierw FH, przynajmniej kilka UDANYCH strzałów, potem kilka UDANYCH misji RD, potem w końcu misja bezzałogowa na Marsa, jedna, może 2, potem dopiero może zacznie się wdrażanie tego, nad czym już kontemplują przy mapach.
Rosyjski program kosmiczny to dziś strzelanie rakietami w martwe obiekty na orbicie.

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8594
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #72 dnia: Marzec 21, 2017, 08:58 »
Pokłady lodu podpowierzchnioego znajdują się z dala od równika więc muszą wybrać czy wolą cieplejsze okolice czy większą dostępność wody  ;) Mam nadzieję że pierwsze misje Red Dragona po wysterylizowaniu oczywiście  ;) wylądują w ciekawych okolicach np. Jezero Crater. Utopia Planitia poza zasobami lodu to nudna równina o czym przekonał się Viking Lander 2.

Offline Ergosum

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #73 dnia: Marzec 21, 2017, 14:37 »
Pokłady lodu podpowierzchnioego znajdują się z dala od równika więc muszą wybrać czy wolą cieplejsze okolice czy większą dostępność wody  ;)
No właśnie, jaka może być przydatność marsjańskiej, czy innej pozaziemskiej wody dla załogi? Chyba niewielka.
  Do celów konsumpcyjnych raczej nie będzie się nadawała. Woda pitna to – jak wiadomo - specyficzny roztwór soli mineralnych. Skład i ilość tych domieszek może się zmieniać w ograniczonym zakresie ale większe odstępstwo od składu tolerowanego powoduje, że staje się bezużyteczna, a nawet trująca. Prawdopodobieństwo znalezienia na Marsie, czy gdziekolwiek indziej wody zdatnej do picia jest prawie zerowe, a uzdatnianie to pewnie dopiero po latach badań i eksperymentów (o ile w ogóle). Na pewno nie podczas pionierskich wypraw.
   To samo dotyczy wykorzystania miejscowej wody do tamtejszych upraw ziemskich roślin. Chociaż tolerancja jest tu większa niż w przypadku wody do picia i np. podlewanie roślin wodą morską wręcz przyśpiesza ich wegetację ale jednak nie może to być dowolny roztwór H2O, zawierający np. metale ciężkie, czy inne trujące substancje.
    Pozostaje pozyskiwanie tlenu w drodze elektrolizy (wodór też się pewnie przyda). Mimo, że woda do elektrolizy też musi być odpowiednio przygotowana, a zabezpieczenie odpowiedniej ilości tlenu dla załogi wymagałoby dużej ilości energii, to na krótką metę będzie chyba najbardziej realne wykorzystanie wody pozaziemskiej przez przyszłe załogi.
 Pytam o to, ponieważ często spotykam się z opinią, że obecność wody/lodu ma duże znaczenie dla załogowych wypraw planetarnych. Może chodzi wyłącznie o aspekty badawcze?

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23219
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #74 dnia: Marzec 21, 2017, 14:43 »
Woda pitna przede wszystkim byłaby z pewnością w różne sposoby filtrowana, żeby usunąć z nich przeszkadzajki, takie jak jony metali ciężkich. A potem można by jakieś tam tabletki w oczyszczonej wodzie rozpuścić. Tutaj pewnie i tak będzie duża część wody poddawana recyclingowi i pewnie niewielką ilość trzeba by od nowa pozyskiwać.

Oczywiście produkcja tlenu i wodoru także jest brana pod uwagę, gdyż znacznie ogranicza ilość potrzebnego paliwa do zabrania z Ziemi.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Red Dragon
« Odpowiedź #74 dnia: Marzec 21, 2017, 14:43 »