W tym kontekście zaczynam powątpiewać w sprowadzenie w przyszłej dekadzie na Ziemię próbek z Marsa.
Zastanawiam się czy NASA nie wybierze opcji wysyłania coraz bardziej zaawansowanej technicznie aparatury na zardzewiałą planetę, zamiast misji MSR. To powinno być łatwiejsze i tańsze. Nie bardzo rozumiem dlaczego to człowiek musi mieć próbkę marsjańską dostępną bezpośrednio. Przecież takie samo instrumentarium może być zdalnie używane na Marsie. Projektowana SLS może w przyszłości wynieść na 4 planetę od Słońca całkiem spore laboratorium naukowe. Czy są takie badania próbek marsjańskiego gruntu, które można tylko wykonać na Ziemi, a nie uda się tego dokonać na Marsie ?
Jeśli NASA wybierze do misji MSR Dragona to wierzę, ze w przyszłej dekadzie możemy polecieć po kamyczki z Marsa. Dragon już istnieje (w wersji latania do LEO). SPACE X testuje już silniki Draco do lądowania na Ziemi.
Jeśli Dragon ma lądować na Ziemi najpóźniej w przyszłej dekadzie
to czemu nie miałby tego robić na Marsie? Oczywiście po wprowadzeniu poprawek jak na marsjańskie warunki.
Dla NASA byłby jeszcze jeden plus, że tym samym robiłaby testy dla lądowania dużych kapsuł, które kiedyś będę przewozić ludzi.
Wybierając Dragona NASA może upiec dwie pieczenie na jednej misji: szybciej i taniej (bo statek zbuduje kto inny) przywieźć próbki z Marsa, przetestować lądowanie dużego statku na Marsie w ramach przygotowań do misji załogowych
Muskowi taka opcja też byłaby na rękę - reklama na cały świat i historię, możliwość dostania dofinansowania rozwoju technologii latania na Marsa
Wybór prosty aż się sam narzuca do realizacji
A czy warto wozić kamyczki z Marsa na Ziemię? Oj warto, bo na Marsie można je badać tylko kilkoma urządzeniami, które zabierze dana misja, a na Ziemi te same kamyczki będą prześwietlane wieloma rodzajami aparatury, mikroskopów, spektrometrów itp. Jeśliby skałę Gilaspie Lake zabrać na Ziemię to kto wie czy nie okazało by się, że Pani Nora Joffke ma rację, twierdząc, że wzory na skale mogą pochodzić od mat bakteryjnych. A tak Curiosity pojechał dalej nawet chyba jej nie robiąc badań mikroskopowych. Poza tym mikroskop na MSL to nie mikroskop elektronowy i bakterii raczej by nie odnalazł?