Dzięki za komentarze! Jest o czym dyskutować.
Moim zdaniem ta stacja ma sens z kilku powodów:
- docelowo odzyskiwalna kapsuła/lądownik księżycowy by właśnie tam fruwała
A po co? Może dokować bezpośrednio do Oriona lub oczekiwać na dużo niższej orbicie w jego zasięgu (a nawet LLO wg. koncepcji Cooke'a - sponsorowanej przez Boeinga, bo wymaga EUS ).
Nie potrzeba wtedy kuriozalnego 3-stopniowego lądownika. Wystarczy 2-stopniowy na MMH+NTO (z stopniem wznoszenia wielokrotnego użytku) lub nawet w pełni odzyskiwany jednostopniowy na LH2+LO2 (w oparciu o Blue Moon).
To chyba już kilka razy było przerabiane - gdzie ewentualnie postawić stację przesiadkową dla lądowników, o ile w ogóle. Nie wydaje mi się, by bezpieczne było pozostawianie "pustego" w pół/w pełni odzyskiwalnego lądownika bez możliwości sprawdzenia, wyposażenia, modernizacji. Do tego jest potrzebna taka stacja + misje zaopatrzeniowe.
Trzeba też pamiętać, że pozostawienie lądownika na LLO oznacza jego aktywną orientację przez dłuższy czas (rok? a może więcej pomiędzy misjami?).
Pytanie czy docelowo też nie pojawi się odzyskiwalna wersja "trzeciego stopnia" lub też się z niego nie zrezygnuje na rzecz większego drugiego stopnia. Wydaje mi się, że obie opcje są wykonalne - znów pozostawienie ich samych sobie na LLO nie do końca brzmi sensownie.
Oczywiście zgadzam się, że trzy stopnie brzmią obecnie dziwnie i ewidentnie widać tu brak dużej rakiety nośnej oraz próbę obniżenia kosztów całości dzięki komercyjnym rakietom.
- jest to miejsce na długoterminowe testy w deep space, których na Księżycu się nie zrobi, a są potrzebne przed misją marsjańską - mam nadzieję, że docelowo ktoś tam posiedzi z roczek
Nie da rady. NASA przewiduje 30-90dniowe misje dla maksymalnie rozbudowanej stacji (https://www.nasa.gov/sites/default/files/atoms/files/cislunar-update-gerstenmaier-crusan-v5a_tagged_0.pdf)
Długotrwałe misje dużo taniej i bezpieczniej przeprowadzić na HEO (lub GEO) poza zasięgiem Pasów Van Allena, więc w warunkach zbliżonych do lotu na Marsa, a w razie czego łatwiej wrócić.
Fajnie by postawić stację na GEO, obawiam się jednak, że jej sens byłby taki sam jak LOP-G. Nie wydaje mi się, żeby była znacząca różnica w bezpieczeństwie względem LOP-G a GEO na korzyść GEO. Wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że z uwagi na obecność dużej ilości żelastwa na GEO, w tym szczątków czy nieczynnych satelitów GEO może nie być dobrym miejscem dla załogowej stacji o większych rozmiarach.
Tak na marginesie - jakie jest delta v do utrzymania na GEO?
Nawet 90 dni na LOP-G brzmi sensownie moim zdaniem, choć oczywiście i więcej trzeba będzie ustawić.
Może jednak optymistycznie można założyć, że udałoby się misje wydłużyć?
(Tak na marginesie - gdyby komercyjne pojazdy latały od lat na ISS, to czy wówczas nie byłoby już dłuższych misji regularnie realizowanych? Dużym ograniczeniem jest czas życia Sojuza na LEO + "żonglerka" siedzeniami)
- tak samo jak na ISS są moduły takie jak BEAM, tak i na Gateway powinny takie się szybko znaleźć
A czym dowieziesz? Jedynie docelowo Spaceship byłby w stanie.
Takie coś lekkiego jak BEAM (nawet z jakimś modułem "dowozowym") to pewnie bez problemu FH by dowiózł do Gateway. Nie wiem czy NG także, ale pewnie też.
- w wątku o MPCV Orion napisałem coś (moja spekulacja) o lodówce na próbki - Gateway brzmi dla mnie sensowniej do badań próbek (lub przynajmniej ich selekcji) niż taszczenie całości na Ziemię (i tak nie ma czym!
Dużo łatwiej wysłać małą próbkę bezpośrednio na Ziemię (w stylu Łuny 24, czy nawet Chang'e 5) do dobrze wyposażonego laboratorium, niż transportować całe laboratorium na NRHO. Nawet astronauta na powierzchni mógłby wybrać pakiet próbek i wyekspediować małą kapsułę powrotną bezpośrednio na Ziemię. Opracowanie takiej kapsuły z napędem nie powinno być wielkim problemem (a na pewno dużo mniejszym i tańszym niż wysyłanie modułu-laboratorium).
[/quote]
Oj tutaj się nie zgodzę! Próbki kamyczków z pewnością tak, ale nie próbki, które trzeba trzymać w minus 150 C. To zaczynają być znacznie większe problemy.
Odważyłbym się tutaj o zdanie, że laboratorium na Gateway może być prostsze niż budowa misji sample return z krio-lodówką na pokładzie. Hmm postaram się temu przyjrzeć!