Polecam artykuł Kanarkusa o misji Beagle 2
http://kosmonauta.net/2016/11/beagle-2-bylo-blisko/Najnowsza analiza, którą wykonał profesor Mark Sims z Leicester University, sugeruje, że Beagle 2 prawidłowo rozłożył trzy z czterech paneli słonecznych. To powinno wystarczyć do zasilania pokładowych instrumentów, w tym również naukowych. Niestety, jeśli tak się stało, to czwarty panel uniemożliwił prawidłowe funkcjonowanie systemu łączności.
Symulacja wyglądu Beagle 2 po wylądowaniu na Marsie - bez jednego z rozłożonych paneli / Credits - De Montfort University
Symulacja wyglądu Beagle 2 po wylądowaniu na Marsie – bez jednego z rozłożonych paneli / Credits – De Montfort University
Profesor Sims spekuluje, że Beagle 2 mógł przejść w tryb zbierania danych naukowych. Co więcej, jest możliwe, że lądownik działał przez wiele miesięcy po lądowaniu, w zależności od tempa osiadania pyłu na panelach słonecznych.Wielka szkoda, że Beagle 2 po lądowaniu się nie odezwał. Kto wie jakby wówczas wyglądał program marsjański ESA? Może teraz po analizach, ESA w następnej dekadzie zechce wysłać serię minilądowników opartych o Beagle 2 na Marsa?
A propos przedstawionego w arcie najnowszego zdjęcia wraz z symulacją wyglądu sondy, zauważyłem, podłużne kształty na gruncie. Czy to prawdziwa cecha podłoża w miejscu lądowania Beagle 2 czy też efekt rzutowania z kamery MRO? Ponadto widać, że w otoczeniu sondy nie ma głazów.